Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 113

Jego uścisk jest mocny. Jego palce wbijają się w moje ramię, ale jest ostrożny, a kiedy podnoszę wzrok na jego twarz, widzę frustrację.

Głód. Sposób, w jaki zaciska szczękę, wygląda, jakby miał ją zaraz złamać.

Nie jest zły, nie naprawdę. Wygląda na zdesperowanego.

Zarzuca mnie na ramię, ignorują...