Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 108

Stoję przed blatem w piżamie. Patrzę, jak kawa się leje, prawie gotowa.

Jest sobotni poranek i cieszę się na myśl o spędzeniu dnia z moimi trzema facetami. To są moje ulubione dni. Obracam się, żeby spojrzeć na światło przez żaluzje. Aiden pewnie jeszcze śpi jak zabity po tym, co robiliśmy wczoraj ...