Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 178

Grace

Słońce, blade i niepewne, przedzierało się przez zasłony, budząc mnie ze snu. Nie śniłam, ale nie nazwałabym tego spokojnym snem. Ciepło utrudniało otwarcie oczu, przyciągając mnie do snu, ale gdy Charles się poruszył, nie mogłam się powstrzymać. Zapach krwi był dużo słabszy, prawie zniknął. ...