Read with BonusRead with Bonus

56. Czarna Piękna

Ophelia POV

Weszliśmy do kościoła, a głowy parafian się odwróciły. Nie spóźniliśmy się, była to msza o ósmej wieczorem i przyszliśmy punktualnie, o 19:45. Fox pochylił się do mnie i szepnął: „Nie martw się, zawsze się patrzą, kiedy ktoś wchodzi, pamiętasz to, prawda?”. Teraz, gdy o tym wspomniał, r...