Read with BonusRead with Bonus

zrujnowany

Prawie czułam jego oddech na karku. Nagle znów byłam na balu, próbując uciec od Kadena.

„Czego, do cholery, ode mnie chcesz?” powiedziałam drżącym głosem. „Nie należę do ciebie, odwal się ode mnie.” Wściekła, próbowałam zlokalizować, gdzie stoi w pokoju, ale to było bezsensowne. Był cicho.

„Wiesz, ż...