Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 65

Szuranie papierów budzi mnie ze snu, pokój jest przyciemniony, jedyne światło pochodzi z lampki po stronie łóżka Axtona. Przewracam się na bok i widzę, że Axton ma stos papierów na łóżku i rozrzucone na kolanach.

„Co robisz?” ziewam, przeciągając się.

„Dokumenty pakowe, przeglądam też umowy trakta...