Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 111: Lot Kruka

Przechadzamy się po pięknych ulicach Paryża, otoczeni żywiołową energią miasta, światła i dźwięki rozmywają się w mojej wizji. Zapach nocnych kwiatów i dymu z drewna wypełnia moje nozdrza, mieszając się z rześkim, chłodnym powietrzem.

Docieramy do bram cmentarza Père Lachaise, jego zniszczone żelaz...