Read with BonusRead with Bonus

3 - Bezradna nadzieja

**ESME

Moje oczy otwierają się, a oślepiające światło nade mną sprawia, że głowa mi pulsuje, jakby troll bił w wojenny bęben. Krztuszę się, próbując usiąść, żeby zwymiotować, ale okazuje się, że jestem przypięta. Nie mogąc walczyć z mdłościami, odwracam głowę na bok i wymiotuję na zimną stal, do której jestem przywiązana. Jęcząc, przesuwam się jak najdalej od bałaganu, na ile pozwalają mi kajdanki, i próbuję rozejrzeć się dookoła.

Widok jakiegoś sterylnego pomieszczenia przypomina mi laboratorium... a przynajmniej było sterylne, zanim nie zwymiotowałam wszędzie. Ta myśl sprawia, że bez radości chichoczę. Szarpię kończynami, odkrywając, że moje nadgarstki i kostki są przypięte. Patrząc w dół, widok igieł wystających z moich nagich ramion sprawia, że drżę, uświadamiając sobie, że jestem naga.

Nie trwa długo, zanim ktoś zauważy, że jestem przytomna, i wkrótce widzę mojego opiekuna... Cynthia, tak nazywała ją wampirzyca, stoi nade mną.

„Musiałaś wkurzyć Ramseya... Spośród wszystkich wampirów w tym miejscu, ty wkurzasz tego, który lubi zadawać ból,” mówi, kręcąc głową. „Powinnam była zgadnąć, że będziesz zbyt uparta, żeby po prostu trzymać głowę nisko i przeżyć... Zdejmijmy cię z tego cholernego stołu,” mruczy, wyciągając klucz i odpinając metalowe kajdanki, pomagając mi usiąść. Nagły ruch sprawia, że kręci mi się w głowie, i chwytam się za skronie. Cynthia kręci głową i pomaga mi wstać, chwytając butelkę z jednego ze stołów i prowadząc mnie z pokoju.

„Najlepiej się umyć... Jestem pewna, że wrócisz tu, zanim skończymy z tobą, teraz gdy wzbudziłaś ciekawość Ramseya. Tutaj, wypij to,” mówi, wciskając butelkę w moje ręce.

„Co to jest?”

„Czy mogłabyś raz posłuchać?” wzdycha, zanim jej oczy miękną i kręci głową. „To mikstura lecznicza, powinna naprawić wszelkie bóle, przynajmniej dopóki nie sprowokujesz kogoś innego do ataku, jestem pewna, że to tylko kwestia czasu,” ironiczny uśmiech na jej twarzy przekonuje mnie do wypicia mikstury, która działa natychmiast, sprawiając, że czuję się jak nowo narodzona. Cynthia prowadzi mnie do małej łazienki między moim pokojem a sąsiednim, stojąc na zewnątrz, gdy się myję. Gdy się myję, z przerażeniem uświadamiam sobie, że każda cząstka włosów na ciele, które miałam przed przypięciem do tego stołu, zniknęła... Miejsca, których nigdy nie dotykał nikt inny, są teraz nagie. Drżąc, otwieram drzwi, aby zobaczyć Cynthię trzymającą nowe ubrania, z zaciśniętymi ustami. Kręci głową na widok łez w moich oczach i popycha mnie do mojego pokoju, ostrzegając, żebym trzymała głowę nisko.

_

_

Cynthia przychodzi po mnie, gdy słońce zachodzi, mówiąc, żebym się zachowywała, prowadząc mnie przez kręte korytarze na moją następną 'lekcję'. Wchodzimy do pokoju z podwyższoną platformą, ponownie, inni w mojej 'klasie' ustawieni w szeregu i czekający, niektórzy z ich twarzy wyglądają obrzydliwie entuzjastycznie na jakąkolwiek indoktrynację, która nas czeka tego wieczoru. Mój żołądek burczy, gdy zajmujemy swoje miejsca, a Cynthia marszczy brwi na mój widok.

Po kilku minutach do pokoju wchodzi czterech wampirów w szatach, spoglądając na nas, zanim zajmą miejsca na scenie i zdejmą swoje szaty. Patrzę z przerażeniem, jak obnażają swoje nagie ciała przed nami, patrząc na Cynthię, modląc się, żeby to był jakiś chory żart. Jej ponura twarz mówi mi wszystko, co muszę wiedzieć, gdy walczę z chęcią albo ucieczki, albo wymiotowania. Jedna z dziewczyn klaszcze podekscytowana. Patrzę bezwładnie, jak wampiry wyjaśniają, jak zadowolić kogoś, demonstrując kilka technik, podczas gdy inni patrzą z fascynacją.

„Teraz niektórzy z was pozostali nietknięci, więc zachowamy waszą fizyczną czystość… przynajmniej w dolnych partiach ciała,” mówi jeden z męskich wampirów z uśmiechem, „rezygnując z penetracji. Jednak wszyscy musicie wykazać się mistrzostwem w sprawianiu przyjemności ustami.” Cofnął się, wskazując jedną z kobiet, aby zademonstrowała oralną przyjemność na innym mężczyźnie. Podczas gdy to robią, drugi mężczyzna klęka przed inną kobietą i zaczyna lizać jej uda ustami.

Po kilku minutach przestają, prowadząc pierwszą dziewczynę do klęknięcia między nogami mężczyzny, ucząc ją, jak sprawić mu przyjemność za pomocą ust i rąk. Odwracam wzrok z odrazą. Nie jestem nieśmiała, widziałam już penisa wcześniej, ale fakt, że nie mamy wyboru, obrzydza mnie. Mogłam widzieć nagich mężczyzn i kobiety, ale nigdy nie dotykałam nikogo w sposób, w jaki oni chcą, abyśmy dotykali, a myśl o tym, że jestem zmuszona to robić, sprawia, że jest mi niedobrze.

Kiedy przychodzi moja kolej, kręcę głową, odmawiając.

„Esme,” syczy Cynthia z frustracją, „jeśli tego nie zrobisz, znajdziesz się przywiązana do tego stołu i wyssana!” Myśl o ponownym przywiązaniu powoduje, że moje stopy ruszają się mechanicznie do przodu, jeden sztywny krok za drugim, aż klękam przed mężczyzną, który patrzy na mnie z uśmiechem, chwytając swój członek i uderzając nim w moją twarz. Drżącymi rękami chwytam go, przyciągam jego obwód do ust, zanim potrząsam głową i próbuję się cofnąć. Ze zmarszczonym czołem chwyta moją szyję jedną ręką i zmusza szczękę do otwarcia drugą, wsuwając swój członek do tyłu mojego gardła, sprawiając, że się dławię, gdy pompuje w moją buzię.

„Jak widzicie,” mówi drugi mężczyzna, jego głos nabiera melodyjnego tonu, „waszym dobroczyńcom zależy na przyjemności, jeśli odmówicie jej dostarczenia… zwykle lepiej dla wszystkich zaangażowanych, jeśli po prostu współpracujecie.” Gdy mężczyzna pompujący w moją buzię patrzy na mnie, nasze oczy się spotykają, jego próbują mnie wciągnąć, podczas gdy moje łzawią. Z dławionym warknięciem staram się uzyskać wystarczającą dźwignię, aby się uwolnić, a kiedy to nie działa, gryzę jak najmocniej potrafię, odcinając czubek jego penisa. Jego zszokowane oczy krwawią na czerwono, gdy zaczyna wyć, a ja wypluwam drażniący kawałek ciała, skacząc w górę i próbując uciec z pokoju.

W ciągu kilku sekund inny mężczyzna chwyta mnie rozwścieczoną ręką za ramię, ciągnąc mnie do tyłu i rzucając o ścianę. Moje ciało zderza się ze ścianą, wydając przerażający trzask, który pozostawia mnie oszołomioną z paraliżującym bólem. Próbuję podnieść ręce, aby się chronić, gdy kopie mnie wielokrotnie w żebra, ale wszystko, co udaje mi się zrobić, to zwinąć się w kulkę. Kiedy słyszę krzyk, dźwięk jest bardziej przerażający niż rozwścieczony wampir, który mnie bije.

„Przestań. Nie chcemy jej jeszcze złamać. Zabierz ją do laboratorium, kilka dni na moim stole powinno nauczyć ją manier,” mówi zimny głos wampira, którego Cynthia nazwała Ramseyem. Wampir kopie mnie jeszcze raz, zanim wściekły wychodzi z pokoju za swoimi towarzyszami. Cynthia klęka przede mną, kręcąc głową.

„Ostrzegałam cię…” spogląda za siebie, kiwając głową, gdy ktoś podaje jej strzykawkę. „Teraz Ramsey zrobi z ciebie swoją maskotkę, i nic ja, ani nikt inny, nie może cię ochronić.” Próbuję się szarpać, gdy zbliża strzykawkę, ruch powoduje przeszywający ból w całym ciele. Cynthia gestykuluje w moją stronę, a nagły wstrząs powoduje, że łapię oddech i nieruchomieję, moje mięśnie sztywnieją, gdy Cynthia wbija igłę w moją szyję, naciskając tłok. W ciągu kilku sekund opadam do tyłu, zapadając w nieświadomość.

Previous ChapterNext Chapter