Read with BonusRead with Bonus

Bóle oddechowe

Artemis

Budzę się na znajomy dźwięk pikającego sprzętu medycznego, nawet nie chcę otwierać oczu, aby stawić czoła piekłu, w którym żyję.

Trzymam je mocno zamknięte, czując się tak samo słaba jak w poprzednich dniach. Słyszę, jak drzwi się otwierają i staram się pozostać nieruchoma, modląc się, aby Sekreta nie zauważyła, że jestem przytomna i nie podała mi kolejnych narkotyków.

Za każdym razem, gdy narkotyki wchodziły w mój system, byłam zmuszona do zanurzenia się w głębi własnego umysłu, w bezokiennym pokoju z jednymi drzwiami, których nie mogłam otworzyć, klamka nawet nie drgnęła.

Na początku Aria była po drugiej stronie drzwi, drapiąc, próbując się do mnie dostać. Przylegałam do nich, czując ją po drugiej stronie, co dawało mi pewien rodzaj pocieszenia. Ale w końcu to się skończyło i byłam sama.

Ktokolwiek jest w pokoju, grzebie coś i rozmawia z kimś innym, nie mogę zrozumieć mowy, ich głosy brzmią przytłumione. To dziwne, Sekreta zazwyczaj nie przychodzi z nikim.

Staram się być jak najbardziej nieruchoma, mając nadzieję, że ktokolwiek to jest, nie zauważy, że jestem przytomna. Słyszę, jak osoba zbliża się do mojego łóżka.

Podnosi moją rękę, głaszcząc ją delikatnie, a znajoma fala mrowienia przechodzi przez moje ciało, ale staram się to zignorować. Śniłam o Ryanie tyle razy wcześniej, ale ten sen nie jest inny.

Dźwięk przesuwającego się po podłodze krzesła prawie sprawia, że otwieram oczy, ale trzymam je mocno zamknięte, pamiętając, co się stanie, jeśli je otworzę.

Czuję, że mijają godziny, zanim osoba na krześle, trzymająca moją rękę, w końcu ją puszcza i przemieszcza się na drugą stronę pokoju. Korzystam z okazji, aby zerknąć przez rzęsy.

Wstrzymuję oddech na widok, muszę być naprawdę naćpana, bo to wygląda jak szpital mojej własnej watahy, a osoba pijąca wodę wygląda jak Ryan.

Zamykam oczy, mając nadzieję, że wkrótce wrócę do rzeczywistości, zastanawiając się, czy naprawdę jestem przytomna. Moje serce zaczyna bić jak oszalałe, a osoba pędzi w moją stronę.

Widzę, jak porusza ustami, ale nie słyszę, co mówi, to jakby słuchać z wnętrza bańki. Walczę o oddech, panika, którą czuję, narasta i staje się wszechogarniająca.

Fałszywy Ryan patrzy w stronę drzwi, widzi więcej osób wchodzących do pokoju. Wyglądają jak moje siostry i ciągną moje ręce nad głowę, desperacko próbując uciec z tego okrutnego koszmaru i obudzić się naprawdę.

To jest o wiele gorsze niż jakiekolwiek halucynacje, które miałam wcześniej. Dlaczego mój umysł pokazuje mi to, czego najbardziej pragnę, kiedy wiem, że to niemożliwe.

Próbują odciągnąć moje ręce od twarzy, ale nie pozwalam im. Nie chcę widzieć ich twarzy i pamiętać, co straciłam, to zbyt bolesne.

Czuję ostry ból w nodze i świat wokół mnie znów ciemnieje. Po raz pierwszy jestem wdzięczna Sekrecie za to uwolnienie.

Wracam do ciemnego pokoju, skulona w kącie, czuję, jakby minęły godziny, a potem do mojego umysłu wdziera się dźwięk pikającego urządzenia, małe światło pojawia się przez dziurkę od klucza w drzwiach.

„Artemis, proszę, obudź się. Potrzebuję cię. Potrzebuję, żebyś do mnie wróciła”

Głos Ryana wypełnia moje myśli i rzucam się w stronę drzwi, przyciskając ucho do dziurki od klucza.

„Artemis, proszę. Nie dam rady sam, proszę, wróć do mnie”

Brzmi tak smutno, że moje serce łamie się jeszcze bardziej, niż już było złamane.

„Ryan, wróciłabym natychmiast, ale nie wiem jak”

Uderzam pięściami w drzwi, łzy płyną mi po twarzy. Gniew przejmuje nade mną kontrolę i kontynuuję uderzanie, wstaję i używam całej swojej energii, aby kopnąć drzwi.

Pojawia się duże pęknięcie, wychodzące z dziurki od klucza. Światło przebijające się przez nie po raz pierwszy daje mi odrobinę nadziei.

Szukam głęboko więcej siły, każdy oddech bardziej bolesny niż poprzedni, uderzam pięściami w drzwi, aż pojawiają się kolejne pęknięcia. Kawałki zaczynają odpadać z każdym uderzeniem, aż w końcu pojawia się dziura i mogę przez nią zobaczyć.

Na zewnątrz widać rozległy biały korytarz, a na jego końcu sylwetkę kogoś stojącego. Kontynuuję, używając całej swojej energii, moje knykcie teraz krwawią.

W końcu dziura jest na tyle duża, że mogę się przez nią przecisnąć. Gdy jestem wolna, nie oglądam się za siebie, biegnę jak najszybciej mogę na drugi koniec, z każdym krokiem wydaje się, że cel oddala się coraz bardziej.

Nie pozwalam, by mnie to zatrzymało, biegnę, aż dotrę do drzwi na drugim końcu, chwytam za klamkę i otwieram je, chwytając osobę po drugiej stronie i przyciągając ją do siebie.

Jego zapach przywraca mnie do życia, zalewa moje zmysły. W końcu moje połączenie z Ryanem wraca. Trwam w jego objęciach, co wydaje się wiecznością.

Powtarzam jego imię w kółko, modląc się do bogini księżyca, żeby mnie usłyszał, odsuwam się od jego otwarcia i otwieram oczy, trzymając jego twarz w moich dłoniach.

Jestem zszokowana, gdy jego twarz teraz unosi się nad moją, jego oczy przeszukują każdą linię mojej twarzy.

„Artemis, obudziłaś się”

Całuje moją twarz wszędzie, ten scenariusz wydaje się tak realny.

„Ryan”

„Tak, to ja, jestem tutaj.”

„Jesteś tutaj?”

„Tak, znaleźliśmy cię i przywieźliśmy z powrotem tutaj”

Schodzę z łóżka, nie puszczając jego ręki, moje oczy zaczynają piec, gdy prawdziwe łzy zaczynają formować się w ich kącikach.

„To jest prawdziwe?”

” Tak Artemis, to prawda. Jesteś teraz bezpieczna, obiecuję ci, że jesteś bezpieczna i nigdy więcej cię nie puszczę”

Próbuję się podnieść, a pokój zaczyna nabierać ostrości. Naprawdę wróciłam do domu stada, on naprawdę jest tutaj ze mną.

Próbuję podnieść się, aby zobaczyć cały pokój, ale moje ramiona są słabe i opadam z powrotem.

” Nie próbuj się ruszać, Arti, jesteś teraz zbyt słaba”

Na chwilę puszcza moją rękę i używa przycisków na łóżku, aby podnieść oparcie. Po raz pierwszy mogę zobaczyć swoje ciało leżące na łóżku, moje ręce spoczywają na kolanach, podnoszę je i przyglądam się im.

Nie wyglądają jak moje własne ręce, są wątłe i chude, widać szczegóły kości. Podnoszę kołdrę i patrzę na nogi, to samo – jestem tak chuda, że moje ciało nie wygląda jak moje.

Łzy płyną swobodnie po mojej twarzy, a Ryan sięga, aby je wytrzeć.

” Artemis, byłaś zaginiona przez tak długi czas, a to, co ci zrobili…”

On też teraz płacze, a moje serce pragnie go pocieszyć.

” Cynthia powiedziała, że wyzdrowiejesz, ale musisz odpocząć. Potrzebujesz czasu na regenerację”

Nagle moja usta stają się bardzo suche, desperacko potrzebuję napoju.

“Ryan, mogę dostać trochę wody?”

Kiwa głową i nalewa trochę do małego kubeczka, a potem pomaga mi pić. Spędza resztę popołudnia, wyjaśniając mi wszystko, co się wydarzyło od naszego ostatniego spotkania.

Nigdy nie puszcza mojej ręki, ciągle pytając, czy potrzebuję napoju lub czy mnie coś boli. Kocham go tak bardzo, ale im dłużej trwa popołudnie, tym bardziej zastanawiam się, dlaczego moje siostry jeszcze nie przyszły.

“Ryan, gdzie są wszyscy inni?”

Gdy zadaję to pytanie, czuję strach w żołądku, może to nie jest prawdziwe. Próbuję nawiązać z nimi połączenie, ale nie mogę, to jak iskra, która gaśnie.

“Próbowałam nawiązać z nimi połączenie, ale nie mogę się przebić. W rzeczywistości, w ogóle nie czuję Arii.”

”Jesteś bardzo słaba, Arti, połączyłem się z nimi i powiedziałem, że się obudziłaś, ale uznali, że potrzebujesz trochę przestrzeni najpierw. Nie chcieliśmy cię przeciążać”

Pociera swoją głowę drugą ręką, zanim jeszcze raz na mnie spojrzy, zauważam ciemne kręgi pod jego oczami, nową bliznę nad brwią. To wtedy zauważam spojrzenie pełne współczucia, które ma.

“Ryan, co się dzieje?”

” To… twoja wilczyca, Artemis. Nie mogłem poczuć Arii od czasu, gdy wróciłaś tydzień temu, próbowałem do niej dotrzeć, ale nic nie czuję”

Próbuję przeszukać swoje wspomnienia, kiedy ostatni raz ją czułam, ale nie mogę tego określić. Moja klatka piersiowa staje się trochę ciasna, a moje kolejne oddechy bolą, dźwięk monitora wydaje się coraz głośniejszy.

„Arti, uspokój się. Musisz się skupić, skup się na moim głosie, jeśli tego nie zrobisz, dostaniesz ataku paniki”

Skupiam się na jego kojącym głosie, na dotyku jego dłoni pocierającej moje ramiona, mój oddech powoli wraca do normy.

Trwamy w ciszy przez chwilę dłużej, nie chcę już rozmawiać, wszystko, co dziś usłyszałam, było negatywne i nie mogę przestać czuć się jak porażka.

Zawiodłam, pomagając Sekrecie, zawiodłam, ratując Ryana, i zawiodłam, pozostając silną, a teraz jestem kruchym wrakiem w szpitalnym łóżku bez wilka.

Po raz tysięczny zaczynam znowu płakać. Ryan ponownie mnie pociesza, szepcząc, jak bardzo mnie kocha i jak zamierza mi pomóc przez to przejść.

To tylko wzmaga moje łzy, gdy czuję się tak szczęśliwa, że mam go przy sobie. Słychać lekkie pukanie do drzwi i Ryan krzyczy, żeby osoba po drugiej stronie weszła.

Do pokoju wchodzą Cynthia i Selene, a atmosfera natychmiast staje się cieplejsza. Ryan odsuwa się, a one obie biegną do mnie, każda po jednej stronie.

Wspięły się na łóżko, obejmując mnie i siebie nawzajem. Trwamy w uścisku, przerywając sobie nawzajem, mówiąc, jak bardzo się kochamy i jak bardzo za sobą tęskniłyśmy. W końcu odrywają się od uścisku, ale zostają na łóżku ze mną, kładąc się na poduszce, gdy rozmawiamy.

Cynthia sprawdza mój wykres i puls, pytając, czy odczuwam jakiś ból, ma włączony swój tryb lekarza, zanim znowu się kładzie.

Czuję, jak moje powieki stają się ciężkie, wydarzenia popołudnia teraz odbijają się na moim ciele.

„Arti, wyglądasz na zmęczoną, zostawimy cię, żebyś mogła zasnąć”

Cynthia odgarnia mi włosy z twarzy, mówiąc.

„Nie chcę, żebyście odchodziły, byłam bez was obydwu zbyt długo. Proszę, zostańcie ze mną?”

„Zostaniemy Artemis, ty tylko zamknij oczy i spróbuj zasnąć naturalnie, twoje ciało potrzebuje odpoczynku”

Kiwnęłam głową i słucham, jak rozmawiają, a po raz pierwszy od dłuższego czasu czuję, jak moje ciało naturalnie zasypia przy dźwiękach głosów moich sióstr. Czuję obecność Ryana po drugiej stronie pokoju.

Nie byłam szczęśliwa od dłuższego czasu, ale w tej chwili czuję się najszczęśliwsza, jaką kiedykolwiek byłam, nie mogę powstrzymać uśmiechu, który pojawia się na moich ustach, gdy sen mnie ogarnia.


A/N

*Witajcie wszyscy, dziękuję bardzo za czytanie!

Chciałam tylko wspomnieć, że mam teraz stronę autorską EEEK!

Możecie mnie znaleźć na Facebooku - @KendraSummersAuthor, śmiało polubcie mnie! Miłego czytania!!*

Previous ChapterNext Chapter