Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 6

Ace

Kiedy dostaję ich zgodę, odchrząkuję i kontynuuję. "Dwa tygodnie temu odwiedziła mnie młoda dama." Kiwnę głową w stronę Bricka, a on wyświetla na dużym ekranie zdjęcie Ailee. Nie wiem, skąd je wziął, ale pokazuje ją z ochroniarzem i kierowcą, uśmiechając się, co sprawia, że jej szare oczy lśnią. Ailee jest ubrana w szmaragdową balową suknię, a faceci w smokingi, ale nadal widać ich kabury na broń. Podpis na zdjęciu brzmi: "Rzadkie zdjęcie dziedziczki O’Sullivanów." Słyszę, jak jeden z chłopaków gwizda, i muszę powstrzymać się od warknięcia. "Kim ona jest?" pyta Viper. "Nazywa się Ailee. A facet po jej lewej to jej ochroniarz Callen. Ten po prawej to jej kierowca Finn. Ailee nigdy nie chodzi nigdzie bez nich." Mówię do braci. "Ace, nie rozumiem, dlaczego nam to mówisz?" pyta Tank.

"Mówię wam to, ponieważ chcę ją zaprosić na grilla, który organizujemy." "Domyślam się, że jest w tym coś więcej, bo nigdy nie potrzebowałeś pozwolenia, żeby kogoś zaprosić." mówi Viper. "Jest coś więcej. Jej pełne imię to Ailee Ripley-O'Sullivan. I nie chcę żadnych problemów z jej obecnością tutaj." Rowdy wstrzymuje oddech. "O'Sullivan. Jak w irlandzkiej rodzinie przestępczej! Dlaczego chcesz to wciągnąć do klubu!" krzyczy.

"Spokój, chłopcze!" krzyczę. "Tak, Ailee jest księżniczką i dziedziczką. Ale powód, dla którego tu jest, nie ma nic wspólnego z mafią. Jest tu dla mnie. Nic więcej." "Bracie, dlaczego ty?" pyta Axel. "To osobiste i nie chcę teraz o tym mówić." odpowiadam. Patrzę na swoich braci i widzę, że muszę powiedzieć więcej. Przejeżdżam dłonią po twarzy. "Ailee jest moją córką." W ciszy można by usłyszeć upadającą szpilkę. "Ace? Nie wiem, od czego zacząć z pytaniami." mówi Viper. Wiedziałem, że to się stanie i byłem na to przygotowany. Zamierzam powiedzieć im wszystko, co wiem. Nie mam nic do ukrycia.

"Kiedy Ailee przyszła do mnie, powiedziała, że jest moją córką. Potwierdziłem to w zeszłym tygodniu testem DNA, chociaż nie potrzebowałem go. Jedno spojrzenie w jej oczy mi wystarczyło." "Po tylu latach, dlaczego teraz? Czego chce? Pieniędzy?" pyta Axel. Patrzę na niego gniewnie. "Jest następczynią największej rodziny przestępczej na świecie. Nie potrzebuje moich pieniędzy. I podpisała zrzeczenie się wszelkich praw do czegokolwiek, co mam. Kiedy poznałem matkę Ailee, Marę, nie byłem gotowy na osiedlenie się i na pewno nie chciałem dzieci. I Mara o tym wiedziała. Nie miała żadnych oczekiwań wobec mnie. To był przelotny romans. Raider i ja właśnie zakładaliśmy klub. Byłem młody, chciałem zdobyć jak najwięcej panienek, jak się dało." Przejeżdżam dłonią przez włosy.

" Ace, stary, my cię nie oceniamy. Wszyscy przez to przechodziliśmy," mówi Thor. "Ale chcesz wiedzieć, o co chodzi Ailee. Rozumiem. To, co zaraz powiem, zostało zweryfikowane i jest całkowicie prawdziwe. Ailee umiera. Walczy z rakiem po raz drugi. Znalazła mnie, żeby być dawcą szpiku kostnego, żeby uratować swoje życie. Wszystko poza tym zostawiła mi do decyzji."

"Nie rozumiem. Wszystko poza dawstwem?" pyta Lug Nut. "Kiedy Ailee przyszła do mnie, miała wszystko rozplanowane jak w biznesowej umowie. Powiedziała mi, że jeśli nie chcę jej poznać, uszanuje moje życzenia. Zrzekła się wszelkich praw do pieniędzy czy czegokolwiek, co posiadam. Zorganizowała, żeby dawstwo odbyło się bez żadnej interakcji z nią. Nawet zaoferowała mi pięćdziesiąt tysięcy za czas potrzebny na rekonwalescencję po dawstwie. I dodatkowe pieniądze za samo dawstwo."

Viper pochyla się do przodu i patrzy na mnie. "Wow. Co zamierzasz zrobić? Jak sobie z tym wszystkim radzisz?" "Prawda. Kiedy dowiedziałem się, że mam umierającą córkę, o której nie wiedziałem, upiłem się na kilka dni. Potem wytrzeźwiałem i poprosiłem Ryansa, żeby pomógł mi zrobić test DNA i sprawdzić, czy mogę być dawcą. Kiedy wyniki przyszły pozytywne, zdecydowałem, że uratuję swoją dziewczynkę i ją poznam. Raider nie dostał tej szansy z Merigold. Nie zmarnuję swojej szansy."

"Czego od nas potrzebujesz?" zapytał Brick. "Chcę, żeby przyszła na imprezę. Chcę, żeby poznała moją rodzinę. Chcę, żeby poznała Merigold, Lilly, Gretchen i Kelley. Chcę, żeby czuła się tu mile widziana. Bo czy to zaakceptuje, czy nie, Ailee jest również księżniczką klubu. Chcę pokazać jej ten świat. Mój świat. Potrzebuję was, żebyście przygotowali wszystkich na jej przyjście. Ale najważniejsze jest to, że Ailee musi mieć przy sobie swoich ochroniarzy." odpowiadam. "Myślisz, że mogłaby być w niebezpieczeństwie z naszej strony?" pyta Axel.

"Nie. Ailee musi mieć ich przy sobie z dwóch powodów. Dla jej komfortu. Proszę ją, żeby przyszła do MC, o którym nic nie wie. Nie ma powodu, żeby nam ufać. Musimy zdobyć to zaufanie. Ja muszę je zdobyć. A ochroniarz i kierowca są z nią od trzynastego roku życia, kiedy walczyła z rakiem po raz pierwszy. Mają szerokie przeszkolenie medyczne, potrafią poradzić sobie z każdą sytuacją, która może się pojawić. Chcę też, żeby Ryans tu był, na wszelki wypadek." mówię. Chcę mieć karetkę na podwórku w pogotowiu, ale nie mówię tego. "I chcę, żeby to wszystko na razie zostało w tajemnicy." powiedziałem. Nie chcę, żeby to się teraz rozeszło. Chcę stopniowo wprowadzać Ailee, zanim ogłoszę, kim jest. Patrzę wokół stołu, gdy moi bracia kiwają głowami.

Viper mówi: "Koniec zebrania. Przygotujmy się na spotkanie z nowym członkiem naszej rodziny." Wszyscy wychodzą, a ja podchodzę do Vipera. Przytulam go. "Dziękuję, synu." Viper odsuwa się. "Nie dziękuj mi za opiekę nad naszą rodziną. Po prostu nie zmarnuj tego czasu, Ace. Masz coś, czego tata nie miał. Wykorzystaj to mądrze."

Previous ChapterNext Chapter