Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 5

Ace

Minęły dwa tygodnie odkąd Ailee weszła do mojego życia i z niego wyszła. Nie próbowała się ze mną skontaktować od tamtej pory. Szczerze mówiąc, ja też się do niej nie odezwałem. Czekam na odpowiedzi od Bricka. Próbowałem utopić się w alkoholu i króliczkach, ale to nie zadziałało. Za każdym razem, gdy jakiś króliczek zbliżał się do mnie, myślałem tylko o tym, że są w wieku mojej córki i nie mogłem ich dotknąć. Właśnie wychodzę spod prysznica, kiedy ktoś puka do drzwi. Owijam się ręcznikiem i otwieram. Widzę Bricka stojącego z teczką w ręku. „Musimy porozmawiać,” mówi. Cofam się i wpuszczam go do środka. Siada na krześle, a ja zakładam bokserki i dżinsy. Kiedy skończę, siadam na łóżku. „Powiedz mi, co masz.” mówię do niego.

Brick podaje mi teczkę. „Zacznijmy od łatwej części. Każdy dokument, który ci dała, jest prawdziwy. Jedyną rzeczą, której nie przeglądałem, był ten list. Nie czułem, że to moja sprawa.” powiedział. Nie że naprawdę jej nie ufałem, ale musiałem to sprawdzić. „Umowa od prawnika, mówiąc wprost, twoja córka zrzeka się wszelkich praw do wszystkiego, co masz. W tym pieniędzy, polis na życie, nieruchomości i biznesu. Wszystko, czego chce, to twojego szpiku kostnego, pod warunkiem, że będziecie zgodni. Są gotowi dobrze ci za to zapłacić.” Brick wzdycha. „Ace, umowa mówi również, że możesz skorzystać z pośrednika, abyście nigdy nie mieli kontaktu. W zasadzie zrzeka się wszelkich praw do bycia twoją córką. W zamian za twoją pomoc.” Nie zaskakuje mnie to, ponieważ Ailee traktowała całe nasze spotkanie jak transakcję biznesową.

„Co udało ci się o niej dowiedzieć?” zapytałem go. „Tu zaczyna się trudna część. Trudno było cokolwiek o niej znaleźć. Musiałem skorzystać ze starych źródeł, a nawet zadzwonić do Maca po pomoc.” Cholera, kim do diabła jest moja córka? „To, co udało mi się dowiedzieć, Ace, musisz być ostrożny.” „O czym mówisz?” „Ace, nazwisko Ailee to O’Sullivan. Jak rodzina przestępcza O’Sullivan. Jest ich księżniczką i następczynią na czele. Jej dziadek to Cormac O’Sullivan.” Brick mówi. O kurwa. Mara nigdy nic nie powiedziała o jej pochodzeniu. Uzgodniliśmy, że skoro to tylko przelotna przygoda, nie będziemy się zbytnio angażować w swoje życia. Teraz wiem, że powinienem był zadawać pytania. Cholera, mam szczęście, że żyję, skoro Cormac wie, że zapłodniłem jego córkę. „Udało ci się dowiedzieć coś więcej?” pytam. Jestem zdenerwowany jej inną rodziną, ale muszę wiedzieć coś o mojej córce.

"Niewiele. Rodzina trzyma ją raczej w ukryciu. Poszła na studia i ma magistra z biznesu i finansów. I dodatkowy kierunek z psychologii dziecięcej. Ukończyła z wyróżnieniem jako najlepsza w swojej klasie. Udało mi się znaleźć jedno jej zdjęcie w internecie. Źródło, które wie więcej o O’Sullivanach, powiedziało, że Ailee jest przygotowywana do przejęcia od kiedy skończyła osiemnaście lat. Stary, nazywają ją Królową Lodu. Jest bezwzględna, jeśli chodzi o karanie i wyciąganie informacji. A jeśli zajmujesz się handlem dziećmi i ona cię dorwie, ma ciekawe metody radzenia sobie z tobą. Będziesz modlił się o śmierć." mówi Brick. Nie wiem nawet, co na to powiedzieć. Ale myśl, że moja córka jest szefem rodziny przestępczej, nie daje mi spokoju. Brick tego nie powiedział, ale wiem w głębi duszy, że zabiła wcześniej. "Ace, moja rada od jednego ojca do drugiego. Zakładając, że Ailee jest twoją córką, jeśli chcesz wiedzieć o niej coś więcej niż plotki i pogłoski, porozmawiaj z nią sam. Zaproś ją na obiad czy coś. Dowiedz się, kim jest jako osoba. Nie kim może być dla mafii. Zaproś ją tutaj i pozwól jej cię poznać. Nie tylko historie, które opowiadała jej matka. Nie jesteś tym samym człowiekiem, co wtedy. Pozwól jej zobaczyć ten świat. Zrób pierwszy krok. Całe życie myślała, że jej nie chciałeś. Jeśli chcesz, pokaż jej to."

"To nie jest zła rada. Pomyślę o tym. Ale najpierw muszę spotkać się z Ryansem. Czas na wyniki badań krwi. Nie że ich potrzebuję. Ma moje oczy. I wiem w głębi duszy, że jest moja." powiedziałem. Brick wstaje i przytula mnie. "Gratulacje z powodu córki, bracie. Życzę ci powodzenia." Klepię go po plecach i dziękuję mu. Co do szczęścia, czuję, że będę potrzebował go jak najwięcej. Brick wychodzi, żebym mógł się przygotować do wizyty u Ryansa.

Docieram do Ryansa, a recepcjonistka prowadzi mnie prosto do jego biura, a nie do gabinetu. Czekam około pięciu najdłuższych minut w moim życiu, zanim Ryans wchodzi. Jestem zdenerwowany wynikami testu krwi. Nie że nie jestem ojcem Ailee. Jak powiedziałem Brickowi, wiem, że jest moja. Boję się, że mogę nie być dla niej odpowiednim dawcą. Jeśli nie jestem, będzie musiała być dłużej na liście oczekujących, jeśli kiedykolwiek znajdą dla niej dawcę. Może nie przeżyć wystarczająco długo, żeby znaleźć dawcę. I stracę jedyne dziecko. Dziecko, którego nie miałem szansy poznać. Mój najlepszy przyjaciel i brat zmarł, zanim zdążył poznać swoją córkę, Merigold. A rak może zabrać mi moją. Byłoby to hańbą dla pamięci mojego brata, gdybym nie wykorzystał szansy, którą mi dano. Szansy, której on nigdy nie miał. Nigdy nie miał okazji przytulić swojej córeczki. Albo powiedzieć jej, jak bardzo ją kocha. Albo poznać swoje wnuki. Jedyne, co miał, to zdjęcie od prywatnego detektywa. I wiem, że to było jego jedno żal. Nie chcę mieć tych samych żalów.

Ryans siada przy swoim biurku, otwiera teczkę i patrzy na mnie. „Ace, wiem, że jesteś niecierpliwy, aby poznać te wyniki, więc przejdę od razu do rzeczy. Po pierwsze, gratulacje, jesteś ojcem.” mówi. Potem kontynuuje: „Po drugie, jesteś zgodnym dawcą szpiku kostnego. To oznacza, że możesz oddać szpik.” Wypuszczam oddech, którego nie wiedziałem, że wstrzymywałem. Mogę uratować moją córkę. To najlepsza wiadomość, jaką otrzymałem od czasu, gdy dowiedziałem się, że mam dziecko. „Zanim oddasz szpik, musisz zrobić kilka rzeczy.” dodaje Ryans. „Jakich?” pytam. „Nie będziesz mógł pić alkoholu przez co najmniej tydzień przed zabiegiem. Będziesz musiał pościć przez dwadzieścia cztery godziny. Nie będziesz mógł jeździć przez co najmniej tydzień po zabiegu. Będziesz potrzebował kogoś, kto odwiezie cię do domu po oddaniu szpiku.” Ryans mówi. Powiedział mi wszystko, co muszę wiedzieć o tym, czego się spodziewać, jeśli oddam szpik. Nie, kiedy oddam.

Kiedy skończył wyjaśniać, nie brzmi to tak źle z mojej strony. Będę spał przez cały czas. W zasadzie wywiercą kilka otworów w moich biodrach od tyłu. Trwa to około dwóch godzin. Budzę się, dostaję środki przeciwbólowe i wracam do domu. „Masz jakieś pytania?” zapytał Ryans. „Tak, co z moją córką? Czy to będzie łatwe jak u mnie?” zapytałem. Ryans potrząsa głową. „Ace, może być ci ciężko usłyszeć to jako rodzicowi. Sam przeszczep jest łatwą częścią. Robi się go jak transfuzję krwi.” To nie brzmi tak źle. Ale wiem, że jeszcze nie doszedł do trudnej części. Ryans odchyla się na krześle. „Ace, zanim będą mogli dać jej twój szpik, muszą podać jej wysokie dawki radioterapii, aby zabić jej obecny szpik. To może zająć kilka razy. Będą trzymać ją w sterylnym pokoju, aby nie było ryzyka, że zostanie narażona na cokolwiek. Każdy, kto wejdzie do tego pokoju, musi być zdezynfekowany i ubrany tak, aby nie miał na sobie żadnych zarazków. Sama radioterapia może ją zabić.”

„Więc mówisz mi, że wszystko, co ma na celu pozbycie się raka, może ją również zabić. Tak jak z Raiderem.” powiedziałem. „Przykro mi, Ace. Chciałbym mieć lepsze wiadomości. Jest różnica między twoją córką a Raiderem. Jedna to wiek. Twoja córka jest dużo młodsza i ma większe szanse na wyzdrowienie, a przed chorobą była w lepszym zdrowiu. Przeczytałem raporty, które przesłali jej lekarze. Ma szansę na walkę. Cholera, już raz to pokonała i była w remisji przez lata. Jest silna i zdrowa. Nigdy nie spotkałem tej kobiety, ale wierzę, że ma szansę.” powiedział Ryans. Widziałem, jak Raider walczył z rakiem i to było ciężkie. Patrzenie, jak moja córka przez to przechodzi, będzie mnie zabijać. Ledwo ją znam, ale już ją kocham. Jest moją dziewczynką. Moją krwią. Czekaj, co powiedział Ryans? „Co masz na myśli, mówiąc, że Ailee miała wcześniej raka?” zapytałem.

„Nie wiesz? Czytałeś jakieś papiery, które ci dała? Ace, miała raka, gdy była nastolatką. Walczyła z nim przez rok, zanim przeszła w remisję. Była wolna od raka aż do teraz. Była w dobrym zdrowiu przed tym, co się stało.” powiedział Ryans. Ailee miała wcześniej raka. I nie wiedziałem, bo Mara się ze mną nie skontaktowała, bo powiedziałem, że nie chcę dzieci. Mogłem ją stracić, zanim ją poznałem. Nigdy bym się nie dowiedział. Chcę być zły na Marę. Ale nie mogę, bo jest martwa. Chcę być zły na siebie za to, że powiedziałem takie głupie rzeczy. Ale to nie ma sensu. Mam jedną szansę i nie zamierzam jej przegapić. Nie mam innych dzieci i nie mam nadziei na więcej. Nie że więcej mogłoby zastąpić Ailee. Dam jej mój szpik i wszystko, czego potrzebuje, aby pokonać tego pieprzonego raka. Nie przegapię już żadnej części jej życia. I zaczynam od zaproszenia jej do klubu. Czas, aby zobaczyła mój świat i poznała swoją drugą rodzinę. Może uda mi się sprawić, że otworzy się przede mną.

Zdecydowałem, że podczas naszego cotygodniowego zebrania w kościele poinformuję wszystkich, co się dzieje. Wszystko wyjdzie na jaw za jednym razem. Przynajmniej część tego. To tutaj teraz siedzę, czekając, aż zakończą sprawy klubowe. Byłem w strzelaninach, bójkach i nawet zabiłem. Ale to. To mnie denerwuje. Co jeśli nie zaakceptują Ailee? Co jeśli ona nas nie zaakceptuje? A co ważniejsze, co jeśli nie zaakceptuje mnie?

„Czy są jakieś nowe sprawy?” nasz prezes i człowiek, którego uważam za swojego bratanka, Viper, pyta. „Tak, prezesie. To sprawa osobista. Nie chcę, żeby to opuszczało ten pokój, dopóki nie będę gotowy.” mówię. Wszystkie oczy zwracają się ku mnie. Czekam, aż skiną głowami na zgodę. Wiem, że są zdezorientowani. Nigdy nie mówiłem o niczym osobistym, poza Viperem, a to głównie dotyczyło jego ojca, Raidera, który był moim najlepszym przyjacielem i współzałożycielem klubu.

Previous ChapterNext Chapter