




Rozdział 2 Nękanie telefoniczne
Shelley zacisnęła usta, czując lekką niepewność.
Nigdy nie myślała o tym, żeby być prawdziwą parą z Adrianem. W końcu Shelley chciała tylko spełnić życzenie Sienny. Nie była naprawdę gotowa na życie z obcym człowiekiem.
Ale...
Jeśli Sienna obudzi się i dowie, że Shelley jest mężatką, ale mieszka osobno od męża, jak miałaby to wytłumaczyć Siennie?
Po kilku sekundach wahania, przyjęła pieniądze.
Następnie odpisała, [Ok.]
Shelley spróbuje przyzwyczaić się do faktu, że ma męża.
Postanowiła użyć pieniędzy, które Adrian jej przelał, na zakup rzeczy, które mogłyby mu się przydać. Shelley kupi to, czego sama potrzebuje, za własne pieniądze.
Chociaż będą razem mieszkać, lepiej było być jasnym co do pewnych rzeczy.
Po przemyśleniu tego, Shelley pośpieszyła do domu na rowerze elektrycznym.
Shelley spakowała swoje rzeczy, a potem poszła do podziemnego parkingu z walizką, planując tam pojechać.
Ale patrząc na rząd błyszczących samochodów na parkingu, Shelley zamilkła.
Nie mogła powstrzymać się od wątpliwości co do gustów swoich profesorów i starszych kolegów.
Każdy z ich projektów byłby uwielbiany przez tysiące ludzi. Ale dlaczego mieli taki unikalny gust przy wyborze samochodów?!
Shelley pokręciła głową i zdecydowała się na taksówkę.
Stojąc przed drzwiami apartamentu z walizką, Shelley znowu zamilkła.
Adrian nie powiedział jej hasła do drzwi.
Shelley była bez słów. Wysłała Adrianowi wiadomość na WhatsAppie.
[Panie Layton, czy mogłabym prosić o hasło do drzwi?]
Po pięciu minutach czekania nie dostała odpowiedzi od Adriana. Shelley niepewnie zadzwoniła do niego.
Ale telefon został odrzucony po dwóch sygnałach.
Shelley uniosła brwi, zgadując, że Adrian musi być zajęty. Postanowiła więc nie przeszkadzać mu.
Odwróciła się i opuściła willę z walizką, gotowa wziąć taksówkę z powrotem do domu.
Adrian odłożył telefon, zmarszczył brwi i rzucił telefon asystentowi, Michaelowi Hallowi. "Zajmij się tym. I sprawdź, dlaczego dostałem ten nękający telefon."
"Tak, panie Layton."
Michael wziął telefon i odwrócił się, by opuścić salę konferencyjną.
Adrian zwrócił się do wszystkich w sali konferencyjnej, "Jak daleko jesteśmy z poszukiwaniami Elli?"
"Potwierdzono, że Ella jest w Sea City, ale nie znaleziono jeszcze jej konkretnej tożsamości i lokalizacji. Ella jest tak tajemnicza, że nie mogliśmy nawet być pewni, czy to mężczyzna, czy kobieta."
"Kontynuujcie poszukiwania," Adrian stuknął palcami w stół i powiedział, "Ośrodek jest kluczowy dla transformacji hotelu Universe Inc. Styl projektowania Elli doskonale pasuje do naszego przyszłego planu rozwoju, więc musimy ją przekonać do dołączenia do Universe Inc."
"Tak, panie Layton. Znajdziemy ją tak szybko, jak to możliwe." Adrian skinął głową i przeszedł do następnego tematu.
W korytarzu Michael zablokował "nękającego dzwoniącego" i miał zamiar skontaktować się z firmą telekomunikacyjną.
Ale zauważył nieprzeczytaną wiadomość na WhatsAppie. Michael ją sprawdził.
Michael znał tę osobę, która używała pierwszego wielkiego dzieła Elli "Sen" jako zdjęcia profilowego.
To była zbawczyni Adriana, Shelley, pani Layton.
To właśnie z powodu tego zdjęcia profilowego Adrian chciał znaleźć Ellę do współpracy.
Michael rzucił okiem na wiadomość Shelley, a potem odpisał.
L: [906386. Możesz zarejestrować swoje odciski palców po odblokowaniu.]
Po obietnicy małżeństwa z Shelley, Adrian poprosił Michaela o zakup apartamentu w Astoria Villas, aby ukryć prawdziwą tożsamość Adriana.
Dlatego Michael zajmował się wszystkim w apartamencie. Znał więc hasło na pamięć.
Gdy wiadomość na WhatsAppie pojawiła się, Shelley właśnie otworzyła aplikację do zamawiania przejazdów.
Widząc wiadomość, mogła tylko zawrócić.
Otworzyła drzwi apartamentu Adriana, a jej oczom ukazało się pomieszczenie udekorowane w chłodnych tonach.
Zdjęła buty. Po krótkim zwiedzaniu domu doszła do wniosku: Wystrój idealnie pasował do charakteru Adriana!
Wyglądało dobrze, ale zimno, nie jak dom.
Raczej wyglądało jak...
Myśląc o ogromnym gabinecie w czerni i bieli, Shelley uśmiechnęła się. Wyglądało jak biuro.
Shelley obeszła mieszkanie, żeby je poznać. Potem założyła buty, zeskanowała swój odcisk palca na drzwiach, zamknęła drzwi i wyszła.
Adrian pracował do prawie dziewiątej wieczorem.
Po przetworzeniu ostatniego dokumentu, poruszył sztywną szyją i powiedział: "Michael, przygotuj samochód."
"Dobrze, panie Layton." Michael odwrócił się, poszedł do drzwi i zatrzymał się. Powiedział: "Panie Layton, pani... panna Harper wysłała wiadomość z prośbą o hasło do drzwi. Powinna się już tam przeprowadzić. Chce pan tam zajrzeć?"
Adrian zatrzymał się na chwilę, trzymając płaszcz. "Dobrze."
Michael skinął głową i poszedł przygotować samochód.
Kiedy Adrian zszedł na dół, zobaczył padający śnieg.
Nocny wiatr nadmorskiego miasta był zimniejszy niż w ciągu dnia, świszcząc i uderzając w twarze ludzi, jakby chciał zdjąć im skórę.
Zmarszczył brwi, myśląc o tej szczupłej i delikatnej sylwetce z jakiegoś powodu.
Jechała na elektrycznym rowerze przez gęsty śnieg w taki zimny dzień.
Musiała marznąć.
Kiedy Michael podjechał samochodem, zobaczył Adriana patrzącego na śnieg w zamyśleniu.
Jego przystojna twarz wyglądała trochę zimniej niż śnieg. Serce Michaela zadrżało. "Kto biedny sprawił, że pan Layton 'zachciał' o nim myśleć?"
"Michael, przygotuj jeszcze jeden samochód." Adrian wsiadł na tylne siedzenie Maybacha, a jego głos był niewyraźny w wietrze i śniegu. "Około 60 tysięcy złotych, odpowiedni dla dziewczyny."
Michael był lekko zaskoczony. Ale potem zrozumiał, że samochód prawdopodobnie był kupiony dla Shelley.
Samochód jechał stabilnie w wietrze i śniegu. Po pół godzinie zatrzymał się w podziemnym garażu Bloku Szóstego w Astoria Villas.
Adrian wysiadł z samochodu i powiedział: "Nie musisz mnie odbierać jutro rano."
"Tak jest."
Kiedy Adrian otworzył drzwi i wszedł, Shelley, ubrana w domowe ubrania, wyszła z kuchni trzymając talerz spaghetti.
Oboje spojrzeli na siebie, zamierając na chwilę.
Shelley nie spodziewała się, że Adrian wróci o tej porze. W końcu mówił, że ma dużo rzeczy do zrobienia i wróci późno, więc po prostu zrobiła spaghetti.
Nie zrobiła dodatkowej porcji dla niego.
Adrian spojrzał na drastycznie zmienione mieszkanie. Nie mógł się do tego przyzwyczaić od razu.
Lekko zmarszczył brwi, a jego wzrok przesunął się po kilku małych dekoracyjnych przedmiotach, które odwiedziła wiele centrów handlowych i kupiła po południu. Wyglądał na niezadowolonego.
Po chwili namysłu Shelley wyjaśniła miękkim głosem: "Przepraszam, poprosiłeś mnie, żebym kupiła coś, co chcę, więc... Panie Layton, jeśli ci się to nie podoba, schowam to później."
"Nie. Zostaw je tam." Głos Adriana był zimny, a Shelley nie mogła stwierdzić, czy jest zadowolony.
Atmosfera była trochę niezręczna. Shelley spojrzała na spaghetti i powiedziała: "Panie Layton, ty..."
"Adrian."
"Hmm?" Shelley na chwilę nie zareagowała.
Adrian spojrzał na nią i powiedział: "Mów mi Adrian. Mówienie mi panie Layton brzmi, jakbyśmy byli obcymi ludźmi."
Po chwili przerwy zmarszczył brwi i zapytał: "A może wolisz, żeby twój mąż nazywał cię panią Harper?"
Dopiero wtedy Shelley zrozumiała, co miał na myśli.
Teraz byli parą.
Żaden mąż i żona nie zwracają się do siebie panie lub pani.
"Dobrze." Jej smukłe rzęsy opadły, a Shelley poprawiła się i zapytała: "Adrian, jadłeś kolację?"
To tylko imię. Nie miało znaczenia, czy to Adrian, czy pan Layton.
"Nie," Adrian wyrzucił z siebie. Nawet on sam był zaskoczony.
Zjadł jedzenie na wynos, które zamówił dla niego Michael.