Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 3 Ten mężczyzna jest tatusiem

Dwie urocze miny na ich twarzach, które zauważyła Trista, sprawiły, że pomyślała, iż jej dwójka cennych maluchów jest po prostu zbyt słodka!

Nie mogła się powstrzymać i przykucnęła, aby uszczypnąć ich pulchne policzki.

"Jednak wyglądacie niesamowicie uroczo w tych ubraniach. Nelly na pewno będzie zachwycona, gdy was zobaczy!"

Już wyobrażała sobie, jak podekscytowana będzie Nelly, gdy zobaczy te dwa dzieciaki.

"Chodźmy. Nie powinniśmy kazać Annie czekać."

Mówiąc to, zamierzała złapać ich za ręce.

Jednak Trista zauważyła, że mała dziewczynka nieśmiało schowała się za chłopcem.

Mały chłopiec również oprzytomniał i z wahaniem zapytał, "Proszę pani, czy nie pomyliła nas pani z kimś innym?"

Teraz to Trista była zaskoczona.

Po chwili nie mogła się powstrzymać od śmiechu. "Pomyłka? To wy jesteście tymi, których nosiłam przez dziewięć miesięcy i urodziłam. Jak mogłabym was pomylić? A ty, mały, nazywasz mnie proszę pani? Czy Eudora oglądała jakiś serial i kazała ci tak się do mnie zwracać?!"

Eudora uwielbiała zabawy w role!

Trista postanowiła pójść na rękę i przekonać ich. "W domu na co dzień możemy się tak bawić, ale właśnie wróciliśmy do kraju i jest wiele rzeczy do zrobienia, więc przestańmy się bawić, dobrze? Chodźcie ze mną..."

Mówiąc to, zamierzała złapać ich za małe rączki.

Ku jej zaskoczeniu, mały chłopiec stał się jeszcze bardziej ostrożny.

Trista nie mogła powstrzymać się od śmiechu.

Czyżby byli uzależnieni od aktorstwa?

"Czy to jakiś akt amnezji tym razem? No dobrze, czy mogę przynajmniej to udowodnić?"

Mówiąc to, wyjęła telefon i kliknęła album ze zdjęciami. "Zobaczcie, wszystkie wasze zdjęcia od dzieciństwa do teraz są tutaj!"

Mały chłopiec spojrzał na ekran telefonu przed sobą, kompletnie oszołomiony.

Był pewien, że nie rozpoznaje pięknej pani przed sobą.

Ale na telefonie tej pani były ich zdjęcia!

Dokładniej mówiąc, zdjęcia dwóch osób, które wyglądały dokładnie jak oni!

Co się tutaj dzieje?

Podczas gdy mały chłopiec był pogrążony w myślach, Trista schowała telefon i powiedziała, "Czy możemy już iść?"

Mówiąc to, bez czekania na ich odpowiedź, podniosła jedno dziecko w każdą rękę i zaczęła wracać.

Trista w ogóle nie zauważyła, że coś jest nie tak z tymi dwoma dziećmi.

Spojrzenie małego chłopca zmieniło się niepewnie.

Początkowo zamierzał się opierać.

Ale z powodu zdjęć sprzed chwili i niewytłumaczalnej znajomości emanującej od tej pani, zawahał się.

Musiał dowiedzieć się, co się dzieje.

Myśląc o tym, chciał pocieszyć swoją siostrę.

Jego siostra była nieśmiała i nie pozwalała nikomu dotykać się oprócz niego, ich dziadków i ojca.

Ku jego zaskoczeniu, siostra nie wykazywała żadnych oznak strachu na twarzy i zamiast tego z ciekawością wpatrywała się w panią przed nimi...

...

Na lotnisku...

Anne towarzyszyła dwójce dzieci, czekając na powrót Tristy.

Po chwili czekania, nie zobaczyli Tristy.

Boris nie mógł się powstrzymać i zapytał Eudorę. "Czy powinniśmy poszukać mamy? Może znowu się zgubiła."

Trista zawsze miała słabe poczucie orientacji i zgubienie się na lotnisku nie było rzadkością.

Anne również miała wątpliwości i powiedziała, "Pójdę z wami."

Ale Boris odmówił. "Nie trzeba, Anne. Zostań tutaj i pilnuj bagażu. Nie jest wygodnie pchać ich z tyloma bagażami. My pójdziemy jej poszukać. Nie martw się. Nie zgubimy się!"

Anne zawahała się przez moment, biorąc pod uwagę inteligencję dwójki dzieci, i nie zaprotestowała. "Dobrze, ale bądźcie w kontakcie przez cały czas!"

Dzieci zrobiły gest "okej" do niej, trzymając się za ręce, i razem pobiegły.

Krótko po ich odejściu, Trista wróciła do Anne z dwójką dzieci na rękach.

Anne zobaczyła, że niesie jedno dziecko w każdej ręce i była zaskoczona. "Jak wróciłaś tak szybko? Dopiero co wyszłaś?"

I w mgnieniu oka, jak to się stało, że dwójka dzieci zmieniła ubrania?

Anne była chwilowo zdezorientowana i miała zamiar zapytać, kiedy zadzwonił telefon Tristy.

Dzwoniła Nelly.

Szybko odłożyła dzieci i odebrała połączenie.

Wesoły głos Nelly szybko rozległ się z telefonu. "Trista, dotarłaś? Jestem na parkingu. Jak tylko wyjdziesz, zobaczysz mnie."

"Zaraz tam będziemy!"

Trista odpowiedziała, trzymając dzieci za ręce i pośpiesznie pomagając Anne z walizkami.

Widząc to, Anne zapomniała o swoich pytaniach i popchnęła walizki, opuszczając lotnisko z Tristą.

Niedaleko, prawdziwi Boris i Eudora patrzyli zszokowani, widząc, jak Trista i dzieci odchodzą.

Eudora szeroko otworzyła oczy z niedowierzaniem i ostrożnie zapytała: "Boris, widziałeś to? Ludzie, których trzymała mama... Dlaczego wyglądają dokładnie jak my?!"

Boris również otrząsnął się z szoku i skinął głową. "Widziałem."

Eudora zapytała zdezorientowana: "Co się dzieje? Czy to możliwe, że nasze dusze opuściły nasze ciała?"

"Przestań oglądać te nieciekawe nadprzyrodzone seriale."

Boris poklepał Eudorę po głowie, a potem potarł podbródek, zamyślony. "Chociaż nie wiem, co się dzieje, czy to możliwe, że ci dwaj ludzie to nasi rodzeństwo? Nasi bracia i siostry urodzili się razem z nami! To jedyny sposób, w jaki mama mogłaby ich pomylić!"

"Ale jak to możliwe? Mama wyraźnie powiedziała, że nasze rodzeństwo nie żyje."

Eudora podrapała się po głowie, jej urocza twarz była pełna wątpliwości i niezrozumienia.

To również było coś, co Borisa zastanawiało.

Trista najpierw urodziła dwóch chłopców, a potem dwie dziewczynki.

On był najstarszy, a Eudora najmłodsza.

Drugie i trzecie dziecko zniknęły!

Ale teraz, dwójka dzieci, o których mama mówiła, że zniknęły, pojawiła się w tym kraju.

Zdecydowanie coś tu nie grało!

Boris był bystry, więc zareagował szybciej niż Eudora.

Podejrzewał, że ich zaginione rodzeństwo mogło zostać zabrane do kraju bez wiedzy mamy.

A kto mógł ich zabrać...

Prawdopodobnie ten zły człowiek, który porzucił mamę!

Gdy Boris miał tę myśl, nagle za dwójką dzieci pojawiło się kilku ochroniarzy w czarnych garniturach, otaczając ich.

Młody mężczyzna na czele, zaniepokojony, powiedział: "Dzięki Bogu... Młody Panie, Młoda Pani, trudno było was znaleźć!"

Mówiąc to, z trudem łapał oddech i nie mógł się powstrzymać od dokładnego przyjrzenia się im.

Po potwierdzeniu, że nic im nie jest, mruknął: "Wiedziałem, że coś jest nie tak, kiedy nie mogliśmy was znaleźć. Okazało się, że zmieniliście ubrania! Szybko, chodźcie z nami. Pan Myers się złości."

Mówiąc to, bez czekania na reakcję rodzeństwa, pochylił się i podniósł ich.

Eudora była zaskoczona, ale nie walczyła.

Rozpoznała mężczyznę, który ich trzymał, jako osobistego asystenta Matthewa, Colby'ego!

Widziała go wcześniej, kiedy Boris badał informacje o rodzinie Myersów.

Boris stał się jeszcze bardziej opanowany, a nawet lekko zmrużył oczy.

"Wygląda na to, że miałem rację!"

Pomijając dziwną sugestię o złym człowieku, implikację jego słów...

Przed powrotem do kraju myślał, że tym razem musi znaleźć sposób, aby zbliżyć się do Matthewa i dać mu nauczkę.

Nieoczekiwanie, ten krok został teraz pominięty!

Boris miał pewien pomysł w głowie i rzucił Eudorze znaczące spojrzenie.

Eudora natychmiast zrozumiała intencje Borisa i nie zdradziła ich tożsamości.

Niedługo potem, dwójka dzieci, w towarzystwie Colby'ego i ochroniarzy, wróciła do VIP-owskiej poczekalni na lotnisku.

Gdy tylko rodzeństwo weszło do środka, od razu poczuli silną i przytłaczającą presję emanującą z wnętrza.

Źródłem tej aury był mężczyzna stojący w najdalszej części...

Matthew Myers!

Previous ChapterNext Chapter