Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 9 Umowa małżeńska

Mieli zorganizować małe przyjęcie w domu z kilkoma przyjaciółmi, a Xu Qing naprawdę podobało się rzemiosło Qin Zhu. Miała nadzieję, że mogłaby uszyć dla nich ubrania na miarę. Nie byłoby to duże zamówienie, ponieważ chodziło tylko o trzy osoby z rodziny.

Xiang Lianyi chętnie się zgodziła. Jak mogłaby odmówić takiej dobrej okazji?

Przypomniała sobie, że rodzina Xi również urządziła podobne przyjęcie w jej poprzednim życiu, i było to najczęściej omawiane przyjęcie przez mieszkańców Południowego Miasta przez długi czas. Niestety, wtedy ich ubrania okazały się być złej jakości, więc naturalnie rodzina Xi nie poprosiłaby ich ponownie o zrobienie ubrań.

Po otrzymaniu rozmiarów i wymagań rodziny, Xiang Lianyi zaczęła pracować z Qin Zhu. Zaprojektowały kilka stylizacji, ale wszystkie zostały odrzucone, i dopiero po długich rozważaniach zdecydowały się na ostateczny projekt.

Następnym krokiem była praca Qin Zhu. Przewracała materiał na maszynie do szycia tam i z powrotem, i w krótkim czasie powstał zarys ubrań.

Xiang Lianyi była obok niej, troskliwie masując ramiona i plecy swojej matki.

Podczas jednego popołudnia Qin Zhu skończyła większość ubrań. Detale miała dopracować, gdy będzie miała więcej energii i mogła lepiej się skoncentrować.

Aby Qin Zhu nie przepracowywała się, Xiang Lianyi przejęła gotowanie dla rodziny na kilka dni. Chociaż Xiang Guoping niewiele mógł zrobić z powodu słabego wzroku, czasami cicho masował ramiona i plecy Qin Zhu. Oprócz nauki w swoim pokoju, Xiang Qingsong również od czasu do czasu pomagał Xiang Lianyi w pracach domowych.

Cała rodzina ciężko pracowała, a Qin Zhu była jeszcze bardziej zadowolona, szyjąc ubrania z większą starannością.

Dzień spotkania zbliżał się, a Qin Zhu w końcu skończyła ostatnie detale ubrań. Patrząc na pięknie wykonane ubrania, Xiang Lianyi była bardzo zadowolona. Ubrania były piękne, nie tracąc przy tym elegancji, i były znacznie lepsze niż większość dostępnych na rynku. Xu Qing na pewno je polubi.

Rodzina Xi.

Wieczorem odbywa się bankiet urodzinowy Xi Mingyu. Xu Qing jest zajęta w domu, przygotowując wszystko. Xi Mufeng tylko siedział, nic nie robiąc, aby pomóc.

W rzeczywistości, nawet nie chciał zostać w domu, żeby uczestniczyć w tym tak zwanym "bankiecie urodzinowym". Szczerze mówiąc, to tylko wymówka dla tych ludzi, żeby się spotkać i omówić bieżące sprawy. Kto naprawdę przychodzi, żeby życzyć Xi Mingyu wszystkiego najlepszego?

Z zewnątrz dobiegł szorstki głos. Xi Mufeng nie musiał patrzeć, żeby wiedzieć, że Xi Mingyu wrócił. Był żołnierzem i zawsze mówił ostrym tonem. Zawsze traktował swoją rodzinę jak nowych rekrutów, a Xi Mufeng był temu zdecydowanie przeciwny. Był w domu, a nie w bazie wojskowej. Jaki sens miało udawanie, że jest inaczej?

Za każdym razem, gdy ojciec i syn się spotykali, rozstawali się w złych nastrojach.

Tak jak teraz.

"Xi Mufeng, dlaczego zawsze tak wyglądasz? Czy nie możesz po prostu usiąść i wstać normalnie? Dlaczego cały dzień leżysz rozwalony na kanapie?" Głos Xi Mingyu był na tyle głośny, że było go słychać z zewnątrz domu.

Xi Mufeng zmarszczył brwi i próbował go unikać, odwracając się, by pójść na górę, ale wtedy usłyszał, jak ojciec mówi: "W takim stanie jak teraz, nie ma sensu, żebyś dalej chodził do szkoły. Powinieneś po prostu wstąpić do wojska. Jesteś już wystarczająco dorosły."

Xi Mufeng zatrzymał się i powoli odwrócił się, patrząc na Xi Mingyu, i powiedział powoli: "Nie idę."

"Ty mały gówniarzu..."

"Dobrze, dobrze. Dlaczego kłócicie się zaraz po powrocie? Musieliście być wrogami w poprzednich życiach. Wiecie, jaki dziś dzień? Xiaofeng, dlaczego nie możesz porozmawiać z ojcem normalnie?" Xu Qing powiedziała, masując skronie i próbując przerwać kłótnię.

Tak długo, jak ojciec i syn byli w domu, takie kłótnie były na porządku dziennym, a ona była na to już odporna.

"Huh, co to za dzień w jego oczach?" Szyderczy ton Xi Mingyu zranił Xi Mufenga w serce. Przypomniał sobie prezent, który przygotował dla Xi Mingyu i uśmiechnął się sarkastycznie.

Musiało go opętać, żeby przygotować dla niego prezent!

Nie zwracając więcej uwagi na zirytowany głos Xi Mingyu za sobą, poszedł prosto do swojego pokoju. Podniósł prezenty, które przygotował, i wrzucił je do kosza.

Na dole, Xu Qing uspokajała Xi Mingyu.

"Xiaofeng jest dopiero w ostatniej klasie liceum, dlaczego tak nalegasz, żeby teraz wstąpił do wojska? Poczekajmy. Jeśli nie dostanie się na dobrą uczelnię, wtedy o tym porozmawiamy."

"Po prostu wkurza mnie na sam widok. A pomyśleć, że wszyscy żołnierze, którzy pod moim dowództwem, zawsze wyglądają tak porządnie. A patrz na niego! Doprowadza mnie do szału!"

Jako ojciec, Xi Mingyu niewątpliwie miał nadzieję, że Xi Mufeng odniesie sukces w życiu.

Bo nie mógł być przy nim cały czas. Pewnego dnia będzie musiał stawić czoła wszystkiemu sam. Czy wtedy będzie w stanie sobie poradzić?

W sercu Xi Mingyu nie było pewności.

Kiedy Xiang Lianyi przybyła do rodziny Xi, usłyszała rozmowę między Xi Mingyu a Xu Qing. Wiedziała, że ojciec Xi Mufenga zawsze był dla niego bardzo surowy, ale nie wiedziała, że Xi Mingyu był tak twardy już od tak wczesnych lat. Z jego słów jasno wynikało, że chciał, aby Xi Mufeng całkowicie mu się podporządkował.

Ale Xi Mufeng miał dopiero osiemnaście lat, co było wiekiem buntu. Xi Mingyu ośmieszał się, wywierając na niego taką presję.

"Lianyi jest tutaj? Ubrania są gotowe?"

"To jest?"

"Oh, to dziecko, od którego zamówiłam sukienkę. Wygląda młodo, ale przypomina mi mnie samą z dawnych lat." Ton Xu Qing nie ukrywał podziwu.

Zamiast tego sprawił, że Xi Mingyu przyjrzał się Xiang Lianyi jeszcze raz.

Previous ChapterNext Chapter