




Rozdział 8 Bankiet
Powoli podeszła do Wu Wenli, uniosła jej podbródek i powiedziała: "Wiesz, jak uwodzić mężczyzn w tak młodym wieku? Słyszałam, że rzuciłaś szkołę, żeby być z Zhao Zijianem? Hmph, nie wiem, czy powinnam cię nazwać głupią czy sprytną. Spójrz na moją twarz i zapamiętaj mnie. Nie chcę cię więcej widzieć. Za każdym razem, kiedy cię zobaczę, będę cię bić."
Wu Wenli szlochała, nie śmiąc zaprzeczyć ani słowem. To sprawiło, że wszyscy w tłumie zrozumieli, że wiedziała, iż Zhao Zijian ma rodzinę, inaczej nie zniosłaby tego w milczeniu.
Ale Gu Yujiao była tym zaskoczona. Wu Wenli nigdy nie powiedziała, że Zhao Zijian ma rodzinę. Taka głupia dziewczyna...
Wielka grupa ludzi przyszła i szybko odeszła. Wszyscy zniknęli w krótkim czasie. Ubrania Wu Wenli były poszarpane i podarte w wielu miejscach. Jęczała, odwróciła się i pobiegła do domu.
Gu Yujiao natomiast rozejrzała się po grupie gapiów, z niewyraźnym wyrazem twarzy. Widząc to, większość z nich się rozproszyła, choć niektórzy śmiałkowie powiedzieli: "No proszę. Mówiłem to wcześniej. Ta dziewczyna z rodziny Wu rzuciła szkołę w młodym wieku i codziennie przesiadywała ze swoim chłopakiem. Okazuje się, że jej chłopak ma rodzinę."
"Masz rację. A Gu Yujiao zawsze się chwaliła. Teraz, kiedy została zdemaskowana, zobaczymy, czy odważy się kontynuować..."
Głosy dyskusji zanikły, a Gu Yujiao przybrała przerażający wyraz twarzy. Spojrzała w kierunku swojego domu. Mniej obchodziły ją opinie innych, a bardziej to, że była postrzegana jako żart przez Qin Zhu. To sprawiało, że jej serce czuło się, jakby było łamane, naprawiane i znów łamane, w bolesnej i nieskończonej pętli.
Wzięła głęboki oddech, zanim powoli ruszyła do domu.
Dom Xiangów.
"Nie spodziewałam się, że Wenli będzie tak przebiegła w tak młodym wieku. Gu Yujiao powinna być winna. Jakie dziecko wychowała?" powiedziała Qin Zhu z wieloma emocjami.
"Trzymajmy się z dala od cudzych spraw." powiedział Xiang Guoping, wciąż zaniepokojony tym, co się stało.
Wolałby trzymać się z szacunkiem z dala od rodziny Gu Yujiao, jednak obie rodziny mieszkały zbyt blisko siebie i miały bliskie relacje rodzinne. Naprawdę nie mógł uniknąć rodziny Gu, nawet gdyby chciał.
"To ma sens. Cóż, Wu Gang jest na mieście swoim samochodem. Kiedy wróci, kto wie, co może zrobić tym dwóm?"
Qin Zhu powiedziała, idąc do kuchni. Czas przygotować obiad.
Xiang Lianyi, która szła za nimi, była w dobrym humorze. Obserwowanie wydarzeń pozwoliło jej wyładować swoje żale, a myśl o tym, że jej wujek Wu Gang wkrótce wróci, sprawiała, że czuła się tak dobrze, że dosłownie odlatywała.
Rodzina Xiang była w harmonii, ale rodzina Wu to inna historia.
Wu Wenli leżała na swoim łóżku, szlochając. Była w końcu bardzo młoda i była w szoku po tym, co się stało.
Była tylko kilka miesięcy młodsza od Xiang Lianyi, a to Zhao Zijian pierwszy się nią zainteresował. Na początku nie wiedziała, że ma rodzinę, a kiedy się dowiedziała, przekonały ją jego słodkie słowa i materialne zadowolenie. Naprawdę wierzyła w jego obietnicę i oczekiwała, że rozwiedzie się z żoną i poślubi ją.
To była miłość od pierwszego wejrzenia, ale chodziło tylko o wygląd i pieniądze!
Im więcej o tym myślała, tym bardziej nie chciała tego zostawić bez odpowiedzi. Zamierzała wyjść i znaleźć Zhao Zijiana, żeby zażądać wyjaśnień. Jednak zaraz po wyjściu z pokoju, została zepchnięta z powrotem przez Gu Yujiao z wielką siłą.
"Dokąd się wybierasz? Czy nie przyniosłaś mi wystarczająco wstydu?"
To, co się stało, było publicznym policzkiem dla Gu Yujiao. Była już bardzo zła, a Wu Wenli nadal chciała wyjść. Czy ona chce, żeby ją wyśmiano na śmierć?
"Mamo, ja..."
"Ty głupia dziewczyno! Powiedz mi prawdę, co się dzieje?"
Lekko zniekształcony wygląd Gu Yujiao przestraszył Wu Wenli. Nie odważyła się dłużej ukrywać prawdy i opowiedziała matce wszystko, co działo się między nią a Zhao Zijianem, jąkając się przy tym.
"Jesteś głupia? Czy ty i on..."
"Nie, nie! Mamo, naprawdę nie, nie odważyłam się."
Twarz Gu Yujiao nieco złagodniała, gdy to usłyszała. Dopóki nie oddała mu wszystkiego, ktokolwiek by się z nią ożenił, będzie w stanie stanąć w jej obronie. Ale teraz...
"Teraz zostaniesz w domu, nie wychodź i nie przynoś mi więcej wstydu." Gu Yujiao powiedziała chłodno i wyszła z pokoju Wu Wenli.
Wu Wenli nie czuła żadnej dobroci od Gu Yujiao, tylko pełną nienawiść. Nie mogła powstrzymać się od jeszcze większego smutku. Zrobiła coś złego, ale czy jej matka nie wspierała jej decyzji o porzuceniu szkoły i zostaniu z Zhao Zijianem?
Dlaczego teraz tylko ona była winna temu, co się stało?
Jakby ciemność w jej sercu została powiększona nieskończenie, a może pewnego dnia ją pochłonie!
W ciągu kilku dni Wu Gang wrócił z podróży. Zanim jeszcze dotarł do domu, usłyszał, co się stało w jego rodzinie, a wstyd połączony z gniewem sprawił, że był wściekły.
Mówi się, że po powrocie do domu, dał Wu Wenli solidne lanie i nakazał jej wrócić do szkoły, gdy tylko rozpocznie się nowy rok szkolny. A jeśli znowu zrobi coś, co przyniesie jej wstyd, złamie jej nogi.
Jeśli chodzi o Gu Yujiao, nie było żadnych plotek. Jednak następnego dnia widziano ją z siniakiem na ustach, co wydawało się być wynikiem bicia przez Wu Ganga.
Przez ostatnie kilka dni na Qingtan Lane było cicho.
Xiang Lianyi nie miała czasu na zwracanie uwagi na te nieistotne sprawy. Martwiła się, jak znaleźć fabrykę gotowych ubrań. Nie było jeszcze internetu. Jeśli chciała znaleźć odpowiedniego producenta, musiała właściwie chodzić i szukać.
W tych dniach przewróciła całe Południowe Miasto do góry nogami. Miała kilka pęcherzy na stopach, ale nadal nie znalazła zadowalającej fabryki. Jeśli naprawdę nie znajdzie jednej tutaj, będzie musiała udać się do innego miasta.
Gdy już mieli się wybrać, niespodziewanie otrzymali kolejny telefon od rodziny Xi. To była ciotka Zhang. Powiedziała, że pani Xi chce, aby uszyli trochę eleganckich ubrań, ponieważ wkrótce będą obchodzić urodziny ojca Xi Mufenga, Xi Mingyu.