Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 1 Łapanie cudzołożnika

Deszczowy marzec może przeniknąć do szpiku kości!

Stojąc w czerni przed grobem matki, Xiang Lianyi starannie wycierała deszcz z nagrobka.

"Mamo, oczy taty są dużo lepsze. Nie musisz się o niego tak martwić tam na dole."

Na jej chłodnej twarzy pojawiła się rzadko spotykana czułość, gdy kontynuowała: "Mamo, tęsknię za twoimi pulpetami. Tata zrobił je raz dla mnie, ale trudno opisać smak. Nie mogłam powiedzieć, że były złe."

Nagle zaśmiała się cicho, jak kwiat kwitnący w ciemności, i dodała: "Heh, wiem, że gdybyś tu była, powiedziałabyś, że zmiękłam. Nie martw się, nie ma wielu ludzi, którzy mogą mnie zmiękczyć, naprawdę."

Mamo, możesz przestać się o mnie martwić!

Xiang Lianyi powiedziała w swoim sercu. Spojrzała głęboko na zdjęcie matki i odwróciła się od cmentarza, jej samotna i elegancka sylwetka zniknęła w oddali.

Xiang Lianyi wzięła taksówkę w deszczu i pojechała bezpośrednio do luksusowego hotelu, który był bliżej cmentarza. To było jej i Zhao Zifenga tajne gniazdko miłosne, gdzie często się spotykali.

Nie zapaliła świateł i usiadła w salonie, wyczerpana. Poczucie bezpieczeństwa poczuła dopiero wtedy, gdy jej ciało dotknęło miękkiej kanapy.

Nie była pewna, kiedy to się stało, ale tylko wtedy, gdy była całkowicie otoczona, czuła się trochę bezpieczniej!

Wybrała numer Zhao Zifenga w ciemności.

"Hallo, Lianyi, jak się masz?" Zadyszany głos Zhao Zifenga dobiegł z telefonu.

"Wygląda na to, że jesteś zajęty." Głos Xiang Lianyi był zmęczony.

"Spieszę się na spotkanie."

"Nic mi nie jest, już odwiedziłam grób mamy, więc możesz się zająć swoimi sprawami."

Zhao Zifeng nie mógł jej towarzyszyć w odwiedzinach na grobie matki, ponieważ był w podróży służbowej za granicą, i wyglądało na to, że nadal jest zajęty, więc Xiang Lianyi nie chciała mu przeszkadzać.

Usłyszała, jak Zhao Zifeng mówi lekko zaniepokojony: "Przepraszam, Lianyi, odwiedzę ciocię z tobą, gdy wrócę z podróży. Muszę teraz iść na spotkanie! Pa, kocham cię!"

Xiang Lianyi poczuła, że mogła się przeziębić od zimnego wiatru. Jej głowa była trochę oszołomiona i chciała tylko zdrzemnąć się na kanapie.

Właśnie miała się zdrzemnąć, gdy usłyszała dźwięk otwieranych drzwi. Dźwięk kliknięcia sprawił, że Xiang Lianyi podniosła głowę.

Dwie splecione postacie w drzwiach były ukryte w cieniu. Źrenice Xiang Lianyi zwęziły się, a potem spuściła głowę i zaśmiała się sarkastycznie.

Czyż to nie był ten sam Zhao Zifeng, chłopak, z którym rozmawiała dwie minuty temu, który rzekomo był za granicą, i jej dobra kuzynka Wu Wenli!

Tak, ona jest głupcem!

Już wiedziała o niewierności Zhao Zifenga, ale nie sądziła, że posunie się tak nisko, by spać z jej kuzynką!

I to w rocznicę śmierci jej matki!

Serce Xiang Lianyi stopniowo stawało się ostre jak mroźne sople, spadające na ziemię i rozbijające się na lód i pył!

Mężczyzna namiętnie przycisnął kobietę do ściany i przypadkowo dotknęli włącznika.

Salon rozświetlił się jak za dnia!

Wu Wenli, z przeszklonymi, półotwartymi oczami, nagle zobaczyła Xiang Lianyi siedzącą na sofie i przestraszyła się jakby zobaczyła ducha.

Wskazała na Xiang Lianyi i wykrzyknęła: "Ty, Xiang Lianyi, co ty tu robisz?"

Mężczyzna spanikował i odwrócił się, "Li-Lianyi!"

Xiang Lianyi rzuciła mu zimne spojrzenie i podeszła prosto do Wu Wenli.

"Czy ten mężczyzna jest dla ciebie tak dobry, że możesz zdradzić swoją rodzinę dla niego? Heh, naprawdę cię nie doceniłam!"

Spokojnie wyjęła klucz do ich nowego domu z torby i wsunęła go w rękę Wu Wenli.

Zhao Zifeng gorliwie wyrwał klucz z ręki Wu Wenli.

"Lianyi, posłuchaj mnie, ona i ja mieliśmy tylko romans, zaufaj mi, już tego nie zrobię. Dobrze?"

Mocno chwycił ramię Xiang Lianyi i spojrzał na nią błagalnie.

Xiang Lianyi spojrzała na niego głęboko.

"Jest wiele rzeczy, które zrobiłeś. Nie możesz udawać, że się nie wydarzyły. Teraz, proszę, puść mnie. Wolałabym nie dotykać czegoś brudnego!" Z całej siły strząsnęła rękę Zhao Zifenga i odwróciła się, by odejść.

Twarz Zhao Zifenga nagle posmutniała, gdy pobiegł za Xiang Lianyi i krzyknął, "Dla kogo jesteś taka pretensjonalna? Randkowanie z tobą to jak randkowanie z kawałkiem drewna! Gdyby nie to, że było mi cię żal, w ogóle bym z tobą nie randkował! Jesteś nierozsądna..."

Xiang Lianyi nagle się odwróciła i spojrzała na niego zimno, "Nie wiem, co masz na myśli mówiąc, że jestem pretensjonalna, ale moje podejście do ciebie zależy całkowicie od tego, jak mnie traktujesz. Teraz, proszę, rozmawiaj ze mną porządnie, w tym jak na mnie patrzysz."

Zhao Zifeng był zszokowany jej zimnym temperamentem i zesztywniał na chwilę, zanim kontynuował pościg za Xiang Lianyi.

"Xiang Lianyi, gdybym wtedy nie użył swoich pieniędzy, żeby uratować twojego ojca, teraz byłabyś sierotą bez ojca. Jak śmiesz tak mnie traktować!"

To była tak dawna i nieistotna sprawa, a Zhao Zifeng miał czelność ją wyciągać?

"Przez cały czas, gdy się spotykaliśmy, nigdy nie pozwalałaś mi cię dotknąć. Muszę czekać na twoją zgodę, zanim mogę cię pocałować, myślisz, że jestem Liu Xiahui czy..."

Xiang Lianyi przerwała paplaninę Zhao Zifenga.

"Przypomniałeś mi, już spłaciłam początkowe koszty leczenia. Zapłaciłam też za połowę naszego nowego domu. Znasz mój numer konta, lepiej prześlij mi te pieniądze wkrótce," powiedziała Xiang Lianyi spokojnie.

Drzwi windy powoli się zamknęły, odcinając kroki Zhao Zifenga i jego skrzeczący głos, gdy biegł za nią.

Xiang Lianyi powoli przykucnęła, opierając się plecami o windę, jej ciało było zimne jak blok lodu.

Okazuje się, że dorosły świat nie jest wcale łatwy.

Myślała, że będzie mogła żyć spokojnie.

Okazało się, że nawet to małe życzenie było luksusem!

Jej głowa zaczęła się robić cięższa.

Chwiejąc się na nogach, poczuła, że krajobraz zaczyna się rozmazywać i wyszła przez drzwi.

Deszcz przestał padać.

Ale nadal nie czuła ani śladu ciepła. Powoli podniosła głowę, by zobaczyć wiadomości wyświetlane na wielkim ekranie nad placem.

"Według wiarygodnych źródeł, piosenkarz Xi Mufeng został niestety ranny w wypadku samochodowym i po pięciu godzinach w izbie przyjęć zmarł. Na swoim ostatnim tchu zostawił spóźniony prezent dla tajemniczej dziewczyny..."

Previous ChapterNext Chapter