




ROZDZIAŁ 5: ZALOTY
Wsiadła do samochodu, a Red zamknął drzwi, zanim usiadł na miejscu kierowcy. Zabrał ją do restauracji, którą uważała za drogą. Po wejściu zobaczyła, że wszyscy ludzie jedzący tam byli w garniturach. Nagle się zawahała. Red znowu wziął ją za rękę i podążyli za kelnerem. Red już zarezerwował dla nich stolik.
Pozwoliła mu zamówić jedzenie, ponieważ nie znała menu. Czekając na zamówienie, Red opowiadał jej historie o swoim starszym bracie. Myślała, że bardzo go idolizował.
Dowiedziała się, że ich rodzice zginęli w wypadku, kiedy Red był jeszcze w liceum. Od tamtej pory jego starszy brat się nim opiekował. Starszy brat zarządza także firmami, które pozostawili ich rodzice.
"Mogłabyś uznać mojego starszego brata za aroganckiego, kiedy go zobaczysz, ale w głębi duszy jest najbardziej kochającym i troskliwym bratem," powiedział Red, uśmiechając się.
"Jestem przerażona spotkaniem z twoim bratem na podstawie tego, co mi mówisz," zażartowała.
Red powiedział, że nie może podejmować decyzji od razu, dopóki nie dostanie "zielonego światła" od swojego starszego brata. Młody mężczyzna planował studiować modę w USA. Powiedział, że kocha sztukę i wszystko, co związane z modą. Jest również dobry w fotografii i rzeźbie. Jego marzeniem jest mieć muzeum dla swoich prac. Jego brat wydaje się być jedynym, który naprawdę się temu sprzeciwia. Brat chce, aby Red studiował Zarządzanie, aby mógł przekazać mu zarządzanie ich innymi firmami.
"Czasami chcę się buntować, bo mój starszy brat wydaje się mnie kontrolować, ale kiedy myślę o jego trudach dla mnie i o tym, co pozostawili nasi rodzice, czuję się bardziej winny wobec niego. Może gdyby jego małżeństwo z Faith doszło do skutku, może byłby szczęśliwy na zawsze," powiedział Red smutno.
"Dlaczego zostało odwołane?" zapytała ciekawie.
Ich zamówienie dotarło, a Red pozwolił kelnerowi najpierw postawić jedzenie na stole, zanim odpowiedział.
"Mieli się pobrać dwa lata temu, a potem mieli jakieś nieporozumienia i małą kłótnię. Faith wyjechała do Londynu z rodzicami. Mój brat był w drodze na lotnisko, żeby polecieć za Faith do Londynu. Potem miał wypadek. Było naprawdę źle. Prawie go zabiło. Nie wiem, co bym zrobił, gdyby tak się stało. Był w szpitalu przez trzy miesiące. Na szczęście, stopniowo dochodził do siebie, ale po tym był zupełnie inną osobą. Nie kontynuował podróży za Faith, chociaż wiem, że nadal ją bardzo kocha. Nadal się kontaktują, przy okazji. Nie wiem, co się z nim stało po tym wypadku, ale coś naprawdę go zmieniło," powiedziała, opisując twarz mężczyzny.
Chwyciła jego rękę, aby dodać mu otuchy.
"Dobrze, że nadal się kontaktują. Może odnowią swoją dawną relację." Powiedziała z uśmiechem. Młody mężczyzna uśmiechnął się w odpowiedzi.
"Masz rację, bo Faith wróci do domu za pięć miesięcy." Ścisnął jej rękę. "Jestem pewien, że mój starszy brat nie pozwoli jej tym razem odejść."
Nie cofnęła ręki. Czuła, że Red będzie ją adorować i chciała go zachęcić. Również go lubiła, chociaż nadal nie czuła tego, co mówią, że jest "magią", kiedy jest z nim. Myślała, że może dlatego, że są jeszcze na etapie poznawania się. Opowiadała mu również o swoim życiu, z wyjątkiem pracy jako kelnerka w barze i zwłaszcza swojej obecnej pracy jako prywatna tancerka erotyczna.
Już zaczęli jeść. Mieli kończyć, kiedy wziął ją za rękę i spojrzał na nią poważnie.
"Czy mogę cię podrywać, Sam?"
Była wciąż oszołomiona, mimo że spodziewała się tego pytania. Nie cofnęła ręki, którą trzymał, tylko skinęła głową i uśmiechnęła się do niego nieśmiało. Zobaczyła, jak jego oczy zabłysły z radości.
"Dziękuję, Sam!" powiedział szczęśliwy.
Pozwoliła mu odprowadzić się do domu.
Od tego czasu codziennie dostawała od Reda kwiaty. Odwiedzał ją w domu tylko w soboty i niedziele, ponieważ powiedziała, że w tygodniu nie będzie miała czasu ze względu na pracę.
Nie utrudniała mu zalotów. Nie było nic, czego by w Redzie nie lubiła. Lubiła w nim wszystko.
W końcu Red miał wszystkie cechy, jakich kobieta mogłaby szukać. Nie mogła tylko zrozumieć, dlaczego nie czuła żadnego romantycznego podekscytowania. Sprawiał, że się uśmiechała, i to wszystko.
Ale była zadowolona ze swojej decyzji. Przedstawiła go już jako swojego chłopaka swojej matce, która teraz mówiła już całkiem dobrze, choć wciąż wolniej niż wcześniej.
Jej matka również nic nie wiedziała o jej pracy jako prywatna tancerka każdej nocy. Matka myślała, że nadal jest kelnerką w barze Diva. Poprosiła swojego dawnego szefa, aby nie mówił jej matce o nowej pracy. Diva zrozumiała jej prośbę i obiecała, że nic nie powie, zwłaszcza jej matce.
Stała przed lustrem i wpatrywała się w swoje odbicie.
Była zdenerwowana, bo Red miał ją dziś wieczorem odebrać. Miał przedstawić ją swojemu starszemu bratu.
"Moja c-cór-ko, w-wy-glądasz t-tak pię-k-nie," powiedziała jej matka, mimo że wciąż miała trudności z mówieniem.
Wcześniej jej matka obserwowała ją, jak niespokojnie patrzy na siebie. Odwróciła się do niej z uśmiechem.
"Dziękuję, mamo. Urodę mam po tobie." Podeszła do niej i pocałowała ją w policzek.
Widziała również zadowolenie na twarzy matki. Matka już zjadła kolację; upewniła się o tym.
Jej matka mogła powoli ruszać ręką, więc mniej się martwiła, kiedy zostawała sama. Zawsze zostawiała numer telefonu, aby mogła zadzwonić w razie nagłego wypadku, zwłaszcza gdy była w pracy.
Red wszedł do ich domu i osobiście poprosił jej matkę, aby mogła zabrać ją do swojego domu, aby poznała jego brata.
Była siódma wieczorem. Powiedział, że już przygotował kolację na dzisiejszy wieczór i jego starszy brat wiedział, że przyprowadzi do domu swoją dziewczynę, aby ją przedstawić.
Miała na sobie białą bluzkę i różową spódnicę sięgającą poniżej kolan. Nawet upięła włosy, żeby wyglądać jak nastolatka.
Zanim wsiedli do samochodu, Red wpatrywał się w jej twarz, uśmiechając się. Wydawało się, że cieszy się, patrząc na nią intensywnie, co sprawiało, że czuła się jeszcze bardziej nieswojo.
"Spokojnie. Jestem pewien, że mój brat cię polubi, dobrze?" Dotknął jej policzka, kiedy to mówił.
Wzięła głęboki oddech i uśmiechnęła się do niego.
Dom jej chłopaka nie był daleko. Kiedy wjechali przez duże bramy, była zdumiona wielkością domu. Wiedziała, że jej chłopak jest bogaty, ale nie myślała, że jego rodzina jest aż tak zamożna. Natychmiast wziął ją za rękę, gdy weszli do domu.
Byli w związku od trzech tygodni, ale nigdy się nie pocałowali, nawet nie dotknęli ust.
Podziwiała go jeszcze bardziej, ponieważ nigdy nie wykorzystał jej.