Read with BonusRead with Bonus

ROZDZIAŁ 3: NIEOCZEKIWANE SPOTKANIE

Niosła właśnie pięć paczek podpasek i szła w stronę kasy, by wziąć koszyk na zakupy, kiedy nagle ktoś na nią wpadł. Paczki podpasek, które trzymała, rozsypały się na podłodze. Natychmiast schyliła się, żeby je pozbierać.

„Och! Przepraszam, Pani,” przeprosił mężczyzna, który na nią wpadł. On również schylił się, żeby jej pomóc.

Zarumieniła się, gdy wzięła od niego podaną podpaskę.

„W porządku. Dziękuję,” odpowiedziała, nie patrząc na niego.

„Proszę, pozwól mi to ponieść,” zaproponował mężczyzna.

Odwróciła się do niego, żeby odmówić jego oferty. Zobaczyła, że mężczyzna, który patrzył na jej twarz, wydawał się oszołomiony. Ona również spojrzała na jego przystojną twarz. Myślała, że są w podobnym wieku.

„W porządku,” odpowiedziała.

„Nie, nalegam,” odpowiedział, wziął pozostałe paczki, które niosła, i towarzyszył jej do koszyka.

Spojrzała na niego z uśmiechem, gdy umieszczał jej zakupy w koszyku.

Mężczyzna uśmiechnął się, a ona uznała, że wygląda jeszcze przystojniej.

„Jestem Red, tak przy okazji,” przedstawił się, wyciągając do niej rękę.

„Sam, Samantha,” odpowiedziała oszczędnie, również podając mu rękę.

Poczuła, jak ścisnął jej dłoń, zanim ją puścił.

„Czy mogę prosić o twój numer?” Uśmiechnął się, jakby próbował wyglądać uroczo.

Patrzyła na jego uśmiechniętą twarz przez dłuższą chwilę. Wahała się, ale pomyślała, że wygląda na miłego, więc się zgodziła. Podał jej swój telefon, żeby mogła zapisać swój numer. Uśmiechając się, wzięła jego telefon, wpisała swój numer, a następnie zwróciła mu go.

„Dobrze, zapiszę go i wpiszę cię jako Nap,” powiedział, patrząc na nią z błyskiem w oczach.

„Nap?” zapytała zdziwiona.

„Skrót od 'napkins' (podpaski). Gdyby nie te rzeczy, które niosłaś, pewnie bym cię nie spotkał,” powiedział żartobliwie.

„Hej! To brzmi niezręcznie,” powiedziała, śmiejąc się.

„Nie, to urocze,” powiedział poważnie.

Spojrzał na zegarek, a potem na nią.

„O nie! To rozwścieczy mojego starszego brata. Zadzwonię do ciebie później, jeśli to w porządku? Muszę już iść, bo oczy mojego szefa mogłyby zbieleć, czekając na mnie.” Zaśmiał się po tych słowach.

Ona również uśmiechnęła się nieśmiało do mężczyzny.

Odwrócił się i znowu spojrzał na nią.

„Miło było cię poznać, Nap,” powiedział, patrząc na nią z przekąsem, zanim się odwrócił i odszedł.

Wciąż się uśmiechała, gdy patrzyła na oddalającego się mężczyznę.

Zadzwonił wieczorem, około dziesiątej. Był zabawnym człowiekiem, a rozmowa z nim sprawiała jej przyjemność. Nie zorientowała się, że była już prawie jedenasta. Musiała się przygotować, bo miała znowu tańczyć dla pana M. C.

„Red, przepraszam, ale muszę się pożegnać, bo mam trochę pracy. Czy możesz zadzwonić jutro?” Musiała się pożegnać.

„Co będziesz robić o tej porze?” zapytał.

„Muszę zająć się mamą. Miała lekki udar,” odpowiedziała.

„Och, przykro mi z powodu twojej mamy. Dobrze, dobranoc.”

„Dziękuję. Do widzenia, Red. Dobranoc.” Natychmiast się rozłączyła.

Poszła prosto do pokoju matki i poprawiła jej koc. Spała spokojnie. Szybko wzięła prysznic i się ubrała. Zawsze wychodziła w kurtce i spodniach. Po prostu zabierała sukienkę, którą założy na zabawę. Seksowne ubrania i bieliznę, które nosiła, dostawała od Divy.

Jeszcze zanim przyjechała taksówka, była gotowa. Kierowca znowu zawiózł ją do apartamentu. Pokój, do którego chodziła każdej nocy, znajdował się na 10. piętrze. Miała już klucz do pokoju, a mężczyzna zawsze znikał, zanim przychodziła. Czekał tylko, aż zadzwoni do niego, aby poinformować, że jest gotowa, i dopiero wtedy wchodził do pokoju.

Przebrała się w łazience. Tego wieczoru miała na sobie cienką koszulę nocną. To było jego życzenie. Często dawał jej rzeczy do noszenia na tańce. Koszulę nocną, którą miała na sobie tego wieczoru, dostała poprzedniego wieczoru po pracy. Wysyłał jej wiadomości z prośbami, kiedy tylko chciał. Nigdy naprawdę nie słyszała głosu swojego klienta.

Napisał jej, żeby nie zakładała stanika. Chociaż była niechętna, spełniła życzenie klienta. Bielizna, którą miała na sobie, to czarne stringi. Materiał białej koszuli nocnej był tak cienki, że wiedziała, że jej piersi będą przezroczyste bez stanika.

Rzeczy, które jej dawał, były nowe, drogie i znanych marek. Nie chciała się malować, więc tylko nałożyła szminkę. Spojrzała na siebie w lustrze. Każdy mężczyzna byłby przyciągnięty jej niewinną twarzą. Jej zdrowe piersi były wyprostowane, a sutki widoczne przez sukienkę.

Jej bielizna ledwo zakrywała jej intymność. Ponieważ nie mogła naprawdę zobaczyć twarzy i reakcji klienta, nie była już tak zawstydzona. Na początku prawie nie chciała wychodzić z łazienki, kiedy miała na sobie takie ubrania, ale przez pięć miesięcy, odkąd to robiła, przyzwyczaiła się do tego.

Natychmiast wyszła z łazienki. Była zaskoczona, ponieważ zanim wybrała jego numer, już siedział na krześle i czekał. Oczywiście czekał na nią.

Znowu miał na sobie maskę karnawałową i bluzę z nadrukiem królika. Nie wiedziała, ile bluz z tym wzorem posiada, ale zawsze nosił ten sam wzór w różnych kolorach.

Przełknęła ślinę, kiedy stanęła przed nim. Mogła też tańczyć na rurze na tej scenie, kiedy chciała. Próbowała tego wiele razy. Muzyka już zaczęła grać, gdy tylko stanęła na scenie.

Zaczęła powoli poruszać biodrami. Nie spuszczała z niego wzroku. To nauczyła się od innych tancerek w barze. Mówiły, że mężczyźni wolą kontakt wzrokowy, kiedy ich uwodzisz. Podczas tańca w rytm seksownej muzyki, czuła, jak jej piersi podskakują w górę i w dół. Mężczyzna popijał wino z kieliszka, patrząc na nią.

Jej ręka powędrowała na szyję, kiedy spojrzała w górę. Oblizała usta, gdy jej ręce wędrowały po całym ciele. Ostrożnie chwyciła swoje piersi i delikatnie je ścisnęła. Towarzyszyła temu seksownym jękiem. To była rada Divy, żeby czasami jęczeć podczas tańca. Ścisnęła swoje miękkie piersi jeszcze mocniej, gdy jej jęk stawał się głośniejszy.

Spojrzała na niego i zobaczyła, że mężczyzna wydawał się niespokojny na swoim siedzeniu. To oznaczało, że robiła wszystko, co trzeba, aby rozgrzać jego noc.

Previous ChapterNext Chapter