Read with BonusRead with Bonus

Rozdział drugi

TRZASK! "To wszystko, co masz, stary?" Śmieję się, gdy mój ojciec z trudem wstaje na nogi.

"Zapominasz, synu, że byłem Alfą przed tobą, jesteś tylko dużo młodszy." Drażni się ze mną.

"Myślę, że powinniśmy na dziś skończyć, poza tym mam plany na wieczór." Mówię do ojca z uśmiechem na twarzy.

"O tak? Co masz w planach na dzisiaj?"

"Mam randkę."

"Nie powinieneś szukać swojej partnerki zamiast marnować czas na bezsensowne dziewczyny?" Mówi z dezaprobatą.

"Chcę znaleźć swoją partnerkę tak samo, jak ty tego chcesz, ale do tego czasu mam swoje potrzeby, tato."

Krzywiąc się, patrzy w dół. "Niektóre rzeczy wolałbym nie wiedzieć, synu."

Nazywam się Braxton. Mam 22 lata i jestem liderem Stada Północnego Księżyca. Przejąłem tę rolę od ojca dwa lata temu. Mam 198 cm wzrostu i ważę 104 kg czystych mięśni. Mam czarne włosy i niebieskie oczy. Szukam swojej partnerki od dnia, kiedy skończyłem 16 lat, i nie miałem szczęścia. Część mnie zaczyna czuć, że nie ma dla mnie partnerki do spotkania. Ale wiem, że to nieprawda. Każdy wilk ma swoją partnerkę. Muszę być cierpliwy. Miałem swój udział w dziewczynach. Nie jest to coś, z czego jestem dumny, ale prawdopodobnie byłem z każdą niezamężną dziewczyną w moim stadzie. Poza treningiem muszę czymś się zająć.

Łącze Umysłowe

"Hej, Connor, masz chwilę na rozmowę, zanim wyjdę na randkę?" Łączę się umysłowo z moim Betą.

"Oczywiście, chcesz spotkać się w domu stada?" Odpowiada, a ja słyszę uśmiech w jego głosie.

Connor jest moim Betą i najlepszym przyjacielem od drugiego roku życia. Przeszliśmy razem przez wszystko i ufam mu bezgranicznie. Znalazł swoją partnerkę, gdy miał 17 lat, i dumnie mają razem dwójkę dzieci. Connor jest mniejszy ode mnie, ma około 185 cm wzrostu i waży około 86 kg. Nie daj się zwieść jego rozmiarowi, jest świetny w walce wręcz i czasami ma lepszy spryt niż ja. Ma jasnobrązowe włosy i brązowe oczy.

Podjeżdżając do domu stada, widzę Connora opierającego się o swój samochód. Wysiadam z auta, a on zaczyna się śmiać.

"Kto jest szczęśliwą dziewczyną na dzisiaj?" Pyta z rozbawieniem.

"Czy to źle, że nie znam jej imienia? Spotkałem ją w barze ostatnio i dała mi swój numer, ale bez imienia."

Patrzy na mnie z większym uśmiechem na twarzy i mówi: "Musi być tak samo zdesperowana jak ty."

Lekko szturcham go w bok. "Nie wszyscy mogą mieć tyle szczęścia, co ty, i znaleźć swoją partnerkę w wieku 17 lat."

"Tak, chyba masz rację. Tylko pamiętaj, żeby dowiedzieć się jej imienia PRZED tym, jak z nią pójdziesz do łóżka." mówi.

"Zastanowię się nad tym." mówię, uśmiechając się chytrze. "W każdym razie, poprosiłem cię tutaj, żeby zapytać, czy mógłbyś mnie zastąpić na treningu jutro rano. Ta dziewczyna mieszka jakieś trzy godziny jazdy stąd i nie chcę wracać tak wcześnie rano."

Connor patrzy na mnie z rozbawieniem. "Wezwałeś mnie aż do domu stada, żeby zapytać, czy cię zastąpię? Powinieneś już wiedzieć, że zrobiłbym to bez potrzeby wyciągania mnie od mojej partnerki, która jest teraz w rui. Wiesz, że staramy się o trzecie dziecko."

"Przepraszam, stary. Nie zdawałem sobie sprawy. Nie będę cię dłużej zatrzymywał. Idę spakować torbę i ruszam. Muszę jeszcze zatrzymać się w sklepie, żeby kupić butelkę wina dla mojej tajemniczej randki i trochę piwa dla siebie." mówię, przyciągając go do siebie w męskim uścisku.

Wsiadając do samochodu, jestem gotowy na podróż i na wieczór. Mam już w telefonie zapisany adres sklepu i teraz tam jadę. Powinienem dotrzeć do domu mojej tajemniczej dziewczyny około 18:00. To daje mi wystarczająco dużo czasu, żeby zatrzymać się w sklepie i dotrzeć do jej domu. Zawsze czuję się źle, kiedy spotykam się z dziewczyną, która nie jest wilkołakiem. Nie chcę ich zwodzić i nie mogę naprawdę wyjaśnić, że nie mogę się zaangażować, bo szukam swojej partnerki. Jestem pewien, że uznałyby mnie za szaleńca.

Wjeżdżając na parking, wyłączam samochód i zaczynam przechadzać się po sklepie. Z butelką słodkiego czerwonego wina w jednej ręce i dwunastopakiem Blue Moon w drugiej, kieruję się do kasy. Nawet nie zwracam uwagi na to, gdzie idę, pisząc w telefonie do mojej tajemniczej dziewczyny, że już jadę. Nagle ktoś na mnie wpada.

Dziewczyna patrzy na mnie swoimi jasnymi zielonymi oczami. "Przepraszam."

Wewnątrz mnie wszystko się skręca i czuję iskry przechodzące przez moje ciało. Czuję, jak przez całe moje ciało przechodzi gorąco. Moje myśli krzyczą 'PARTNERKA!'

Chcę ją złapać, ale zauważam, że ma ramię innego mężczyzny wokół siebie. Człowieka, co gorsza. Patrzy na mnie z zaniepokojeniem, a facet z nią mówi mi, żebym "spadał". Musiałem się powstrzymać, żeby nie zawarczeć. Trzyma moją partnerkę za szyję i właśnie ją ode mnie odciągnął. Patrzy na mnie z sympatycznym uśmiechem, a potem spuszcza wzrok z rezygnacją. Jak mogę ją od niego odebrać i jak mogę ją znaleźć, jeśli ją puszczę? Decyduję się zignorować moją tajemniczą dziewczynę i postanawiam śledzić ją, dopóki nie będzie sama.

Previous ChapterNext Chapter