Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 108

Nie wiedziałam, czy podejść do mamusi Heleny i cioci Julii, bo obie tylko patrzyły na mnie. Ich twarze były łagodne, jakby były tak szczęśliwe, że znowu mnie widzą. Nie wiem, czy powinnam do nich podejść, bo chcą otrzeć moje łzy. W końcu, mimo tego, co zrobiłam Hugo, są tu przede mną, wciąż mnie ser...