Read with BonusRead with Bonus

Prolog

Cherry's POV…

Dziś w wielu miejscach na świecie można usłyszeć, że kobiety twierdzą, iż bycie striptizerką, prostytutką czy gwiazdą porno to forma wyzwolenia seksualnego i niezależności. Mówią, że to sposób na zaakceptowanie swojej kobiecości i odnalezienie dumy w sile swojego ciała, a jakoś wiele kobiet uważa to dziś za uczciwą pracę, którą powinno się wykonywać bez cienia wstydu.

Cześć, jestem Cherry 🍒 i jestem striptizerką. Chciałabym wam powiedzieć, że to, co te wszystkie kobiety mówią o wyzwoleniu seksualnym, to stek bzdur. Większość kobiet nie wykonuje tych zawodów, bo uważają, że to sposób na wyrażenie swojej artystycznej duszy. Większość kobiet nie robi tego, by w przyzwoity sposób zaakceptować swoją seksualność. Dziewczyny robią to, bo to lubią. Lubią uwagę, jaką dostają od bogatych mężczyzn i kobiet, lubią seks i, co najważniejsze, lubią pieniądze.

Nie zrozumcie mnie źle, nie wszystkie z nas są tak rozwiązłe jak inne, a ja jestem jedną z tych osób. Jak już wspomniałam, jestem striptizerką, ale nie sypiam z moimi klientami. Po prostu tańczę dla nich i biorę ich pieniądze.

Niestety, niektóre dziewczyny, z którymi pracuję, nie tylko tańczą, ale i świadczą inne usługi, co na początku sprawiało mi pewne problemy, ponieważ wielu mężczyzn traktowało mnie jak dziwkę. Trochę to trwało, ale Cookie postawiła tych facetów do pionu i, gdy zyskałam doświadczenie w branży, mężczyźni wiedzieli, że mają trzymać swoje interesy dla siebie, jeśli ich o to nie poproszę.

Mogłam zrobić coś innego ze swoim życiem, coś bardziej przyzwoitego i szanowanego. Mogłabym też opowiedzieć wam smutną historię o tym, jak mój ojczym był oprawcą albo jak moja mama nie dbała o mnie, co sprawiło, że wpadłam w złe towarzystwo i weszłam w ten biznes, ale to wszystko stek bzdur.

Prawda jest taka, że zawsze byłam dzika, nawet jako mała dziewczynka, a kiedy stałam się nastolatką, to naprawdę zaczęłam się buntować. Imprezy do późna w nocy, picie, narkotyki, seks, wielu chłopaków, wymieńcie co chcecie! Robiłam to wszystko, ale w pewnym momencie dorosłam. Stałam się dorosłą kobietą i zrozumiałam, że mogę zamienić to, co robię dla zabawy, w coś, co przyniesie mi zyski, więc opuściłam swoje małe miasteczko i wyruszyłam w świat, by odnaleźć siebie.

Przybyłam do starego, dobrego Nowego Jorku i po kilku miesiącach walki o przetrwanie spotkałam swoją pomocniczkę i najbardziej czarującą oraz najmądrzejszą kobietę, jaką kiedykolwiek poznałam; Cookie.

Cookie była właścicielką jednego z najczęściej odwiedzanych klubów ze striptizem w całym Nowym Jorku, który nazwała "Sweet Cookies Swinging" i gdy po raz pierwszy mnie zobaczyła, pomyślała, że mam potencjał, by być jedną z jej najlepszych pracownic, więc zaproponowała mi pracę. Nie wahałam się! Przyjęłam tę pracę od razu po jej propozycji i nigdy tego nie żałowałam.

Życie jest dobre, a interes kwitnie. Z dziewczyny z małego miasteczka stałam się kobietą świata, zarabiającą własne pieniądze, ustalającą własne zasady i żyjącą tak, jak chcę. Nie żałuję kierunku, w jakim poszło moje życie, od dziecka do dorosłej kobiety. To była trudna i długa podróż, ale w końcu dotarłam do ziemi obiecanej. Teraz mam setki bogatych mężczyzn, którzy przychodzą do klubu co sobotę tylko po to, by zobaczyć mój występ, a po ich wyjściu jestem tysiące dolarów bogatsza niż na początku dnia.

Właśnie mam zamiar wystąpić, jesteś mile widziany, ale nie przychodź z pustymi rękami! Upewnij się, że masz kieszenie pełne gotówki, bo Cherry nie tańczy za darmo.

_*************_**

"A teraz, moment, na który wszyscy czekaliście. Proszę, powitajcie gorącymi brawami główną atrakcję wieczoru; oszałamiającą blond królową rury, seksowną petardę, która rozpala wasze silniki, dziewczynę w spódniczce, Miss Cherry."

Za każdym razem, gdy słyszę głos Marcusa odbijający się echem przez głośniki, gdy przedstawia mnie publiczności, czuję się pełna energii i podekscytowania. Urodzenie się piękną to dar, który wiele kobiet otrzymuje, ale nie są na tyle mądre, by wykorzystać go na swoją korzyść. Ja wiedziałam, co mam, i nie bałam się pokazać tego światu.

Wyszłam na scenę, ubrana w białą biustonosz bez ramiączek i najkrótszą spódniczkę szkolną, jaką kiedykolwiek widziałeś; bardziej przypominała opaskę na głowę. Moje obcasy były wysokie i ostre, a włosy ułożone w stylu retro, dając wibracje Marilyn Monroe, bo była moją idolką, ale uważałam się za większą ikonę seksualną niż ona kiedykolwiek była. Przepraszam, Marilyn! Miałaś swoje pięć minut, a teraz, dziewczyno, nadszedł mój czas, by błyszczeć.

Gdy tylko reflektor oświetlił moją twarz, tłum oszalał na mój widok, a banknoty zaczęły latać, zanim jeszcze zaczęłam tańczyć. Posłałam moim wielbicielom całusa i chwyciłam to, co dla mnie było tak samo ważnym narzędziem, jak pędzel dla Picassa; mój drążek.

DJ zaczął grać jedną z piosenek, które sama napisałam i nagrałam. Tak, śpiewam, i tańczę tylko do mojej własnej muzyki. To kolejny z moich wielu talentów, ale nic nie przebija tego, co robię na drążku do tańca.

Mój dzisiejszy układ był mieszanką różnych trików i ruchów, które wymagały lat nauki i mistrzostwa. Tańczę od osiemnastego roku życia, więc byłam swego rodzaju mistrzynią drążka. Chwyciłam drążek i pozwoliłam mojej muzyce przenieść mnie do innego świata, gdzie najważniejsze były seksualne części kobiety. Zawsze zadziwiało mnie, jak łatwo mogłam doprowadzić mężczyzn do szaleństwa tym, co robię, i dzisiaj nie było inaczej. Praktycznie ślinili się na mojej scenie, a w tym momencie ich życia liczyłam się tylko ja i uwielbiałam mieć tę władzę.

Każdy mężczyzna na pokazie pozwolił, by banknoty deszczem spadały na mnie tej nocy. Nawet najbogatsi z moich klientów wstali, by przypiąć swoje ofiary do moich majtek i wszyscy chcieli, żebym nigdy nie schodziła z drążka. Wszyscy mnie uwielbiali. Wszyscy, oprócz jednego mężczyzny. Czarnoskóry mężczyzna siedział na przedzie. Nie klaskał i nie rzucał pieniędzmi na mnie. Nie szalał jak inni, ale z pewnością patrzył.

Wielokrotnie widziałam mężczyzn gapiących się na mnie z głodem i pożądaniem i wiedziałam, jak sobie z tym radzić, ale było coś innego w sposobie, w jaki ten mężczyzna na mnie patrzył, coś drapieżnego i zastraszającego i, po raz pierwszy od długiego czasu, poczułam się trochę nieswojo pod męskim spojrzeniem.

On ani razu nie mrugnął, a ja zaczęłam być przez niego hipnotyzowana, co nie było normalne, bo zazwyczaj to ja hipnotyzowałam, kiedy byłam na tej scenie. Prawie odczułam ulgę, gdy moja piosenka dobiegła końca, bo nie mogłam już dłużej znieść jego spojrzenia na sobie.

"Podziękujcie Miss Cherry!"

Marcus ogłosił mnie ze sceny, a ja posłałam całusa moim wielbicielom i wyszłam przez tyły, a kiedy odchodziłam, wciąż czułam jego oczy wypalające moje plecy swoim przenikliwym spojrzeniem. Odwróciłam się, idąc, i rzeczywiście, on wciąż patrzył na mnie.

Dotarłam za kulisy, gdzie były inne dziewczyny i w końcu mogłam złapać oddech. Nie wiem, dlaczego ten mężczyzna sprawił, że czułam się tak… napięta i rozgrzana, ale tak było. To było pewne. Czułam, jak moja skóra płonie, a sutki były twardsze niż kiedykolwiek wcześniej. Zajęło mi chwilę, by się opanować.

"Dobra robota, Cherry! Bezbłędny występ jak zwykle, ale zauważyłam, że na końcu byłaś trochę nieobecna," powiedziała do mnie Cookie.

Nawet nie słyszałam, jak podeszła do mnie. Tak bardzo byłam wstrząśnięta.

"Byłam? Nie zauważyłam," skłamałam.

"Cóż, dobrze, że twoi fani to banda napalonych mężczyzn, którzy tego nie zauważyli. Cokolwiek cię przestraszyło, załatw to przed następnym występem, okej?" zapytała Cookie.

"Pewnie, Cook," powiedziałam i odeszłam od niej.

Previous ChapterNext Chapter