Read with BonusRead with Bonus

PIĘĆ

Punkt widzenia Eleny:

Mój wyraz twarzy mówił wszystko – byłam w szoku i zaskoczona, spojrzałam na lekarza.

„Żartujesz, prawda? Czy któraś z pokojówek namówiła cię do tego?” zapytałam go, uśmiechając się.

Pokręcił głową, „Pani, co ma pani na myśli? Oto wyniki testów, które zrobiliśmy po tym, jak straciła pani przytomność.”

Nie żartował, pomógł mi usiąść i podał mi kartkę. Szybko ją otworzyłam, niepewna, co zobaczę na tym papierze. To była prawda! Byłam w ciąży!

Spojrzałam na lekarza, „Ile tygodni opóźnienia? Muszę wiedzieć, jak głęboko to już jest, skoro to nie jest żart, więc proszę, powiedz mi!”

Uśmiechnął się, „Pani Eleno, jest pani już w trzecim tygodniu. Radzę powiedzieć o tym swojemu partnerowi dzisiaj, żebyście oboje mogli zacząć przygotowania do bycia dobrymi rodzicami, bo to trudne zadanie.”

Pokiwałam głową, ekscytacja mnie rozpierała. To była podwójna radość dla mnie, rzeczywiście nie zostałam zapomniana przez boginię księżyca. Miałam zostać Luną Stephena i jednocześnie dowiedziałam się o ciąży tego samego dnia. Położyłam rękę na brzuchu i uśmiechnęłam się, głaszcząc go.

„Kto mnie tu przywiózł, doktorze? Nie widzę żadnej z moich pokojówek, a wiem, że mój wujek byłby ostatnią osobą, która by mnie tu przywiozła.” zapytałam, rozglądając się, mając nadzieję, że zobaczę którąś z pokojówek albo przynajmniej Stephena.

„O mój Boże! Wypadło mi to z głowy, przywiozły cię pokojówki, ale musiały wrócić, żeby dokończyć przygotowania miejsca, gdzie odbędzie się wasza ceremonia połączenia. Zadzwonię do nich, żeby wiedziały, że już się obudziłaś i mogły cię odebrać.” powiedział, sięgając do kieszeni po telefon.

Westchnęłam z ulgą, to nie było złe, że przywiozły mnie pokojówki; po prostu spodziewałam się, że poinformują Stephena o tym, co się stało. Cóż, teraz cieszę się, że tego nie zrobiły. Chciałam zobaczyć wyraz jego twarzy, kiedy przekażę mu tę nowinę.

„Doktorze? Kto przyjdzie po mnie, powiedz tej osobie, żeby przyniosła mi coś zimnego do picia. Moje usta są suche i potrzebuję czegoś lodowatego.” powiedziałam, wychodząc z łóżka szpitalnego.

Zaśmiał się i powiedział, że przekaże, ale nagle zatrzymał się w pół kroku.

„Elena? Czy już przemieniłaś się w wilka? Wiem, że miałaś trudności z przemianą, czy sytuacja się zmieniła?” zapytał, jego głos był pełen troski. Czułam w jego głosie również współczucie.

Pokręciłam głową, „Nie, nie ma żadnej zmiany. Próbuję, ale nadal się nie udaje. Czy jest jakiś problem, to pytanie wydaje się być początkiem problemu.”

Odwrócił się i wrócił do miejsca, gdzie stałam przy łóżku, „Elena, czy mogłabyś usiąść z powrotem na łóżku lub gdzieś indziej? Nie chcę, żebyś znowu zemdlała lub straciła przytomność.”

O co chodziło? Proszę, niech to będą dobre wieści, próbowałam przekonać samą siebie, że to będą dobre wieści. Podeszłam do dwuosobowej kanapy i usiadłam, chcąc wiedzieć, co ma do powiedzenia.

Westchnął, „Przyszło mi do głowy, że brak możliwości przemiany może być dużym problemem podczas twojej ciąży.”

Byłam zdezorientowana, „Nie rozumiem, doktorze, co to dokładnie znaczy?” Czułam, jak moje serce zapada się w brzuch, bogini księżyca, musiałaś mi zrujnować ten dzień!

Widziałam litość w oczach doktora, nie chciałam, żeby mnie to dotykało. „Doktorze? Po prostu powiedz, co najgorszego może się wydarzyć podczas tej ciąży?” powiedziałam, starając się, aby mój głos brzmiał pewnie, choć był lekko drżący.

„Jesteś pewna, że chcesz to teraz usłyszeć? Myślę, że powinnaś poczekać na Stephena, wtedy powiem, co mam do powiedzenia. To może prowadzić do tego, że będziesz chciała przerwać tę ciążę, El.”

„Wątpię, doktorze, po prostu powiedz mi. Już jestem zdruzgotana wiadomościami o braku możliwości przemiany, po prostu to wyłóż.” powiedziałam, irytując się jego zwlekaniem, to moje ciało i mogłam zrobić, co chciałam, bez jego udziału.

„Dobrze, przepraszam, jeśli to zabrzmiało źle. Nie chciałem ci tego tak przekazać, ale będzie tak. Twoje dziecko może nie być w stanie się przemieniać, tak jak ty, więc albo się go pozbędziesz, albo urodzisz i będziesz go chronić za wszelką cenę.”

„To dlatego chciałeś, żeby Stephen tu był? Doktorze, musiałeś mi to powiedzieć? A ja myślałam, że jestem chora, albo coś złego stanie się mojemu dziecku. Jeśli naprawdę myślisz, że to mnie zmartwi, to przykro mi cię rozczarować. Będę dbać o moje dziecko i upewnię się, że nie będzie traktowane tak, jak ja byłam traktowana.”

Mówiąc to, wstałam i wyszłam z pokoju, wpadając na Sandy, moją służącą. „Gdzie do diabła byłaś? Rozmawiałam z doktorem i to już nie są miłe wieści, które chciałabym przekazywać w tej sytuacji i stanie, po prostu wracajmy do domu.” powiedziałam, idąc w stronę wyjścia ze szpitala, Sandy od razu za mną.

„Czy wszystko w porządku, pani? Wygląda pani na zdenerwowaną, jest jeszcze jedna ważna wiadomość, proszę pani. Myślę, że powinna pani usłyszeć ją osobiście.” powiedziała, gdy szłyśmy w stronę samochodu.

Zatrzymałam się i odwróciłam do niej, „Uwierz mi, cokolwiek masz mi teraz do powiedzenia, zachowaj to na później! Usłyszę to później.”

„Chodzi o twoją ceremonię zaślubin, Eleno! Jesteś pewna, że chcesz to usłyszeć?” wykrztusiła.

„Co? Co się dzieje, co masz na myśli?” zapytałam, próbując zrozumieć.

„Alfa Stephen nie chce się już z tobą wiązać.”

Previous ChapterNext Chapter