Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 6 Ekstremalne północne pole lodowe, zimna pustynia...

Po rozprostowaniu skrzydeł, Biała Smocza Matka ciężko podeszła do wejścia do gniazda. Spojrzała wstecz i, trzepocząc skrzydłami, jej masywna sylwetka zniknęła w wirującym lodzie i śniegu na zewnątrz.

Brian powoli ruszył w stronę wejścia do gniazda.

Gdy tam dotarł, widok przed nim zaparł mu dech w ...