Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 4 Odważny pomysł

Smoki rosły niezwykle szybko, ich ciała od momentu narodzin żądne wszystkich składników odżywczych. Nowonarodzone smoki były w stanie zjeść kilka razy więcej niż wynosiła ich własna masa ciała.

Zazwyczaj smocza matka przygotowywała jakieś ofiary dla nowonarodzonego smoka do jedzenia tuż po narodzinach.

Wyraźnie widać było, że Biała Smocza Matka nie była kompetentną smoczą matką, ponieważ nie przygotowała niczego dla swoich młodych.

Składniki odżywcze zawarte w skorupce jajka były niewystarczające, aby zaspokoić głodnego nowonarodzonego smoka.

Zwłaszcza tak dużego jak Brian, który był znacznie większy niż przeciętny nowonarodzony biały smok. Był tak głodny, że nawet rozważał jedzenie ziemi.

Smoki miały bardzo szeroką dietę, posiadając żołądek, który mógł strawić prawie wszystko.

Mięso, rośliny, metale, minerały, przedmioty magiczne... smoki mogły spożywać niemal każdy materiał. Ich układ trawienny był niezwykle potężny, choć wiele materiałów nie smakowało smokom dobrze.

Ziemia i kamienie również były jadalne dla smoków, dostarczając nieorganicznych substancji, które mogły przyspieszyć wzrost łusek i kości. Wiele nowonarodzonych smoków jadło ziemię, aby zaspokoić głód w sytuacjach ekstremalnych.

Jednak smoki zazwyczaj wolały głodować niż jeść ziemię z powodu swojej dumy.

Dumne smoki nigdy nie poddałyby się zwykłemu głodowi.

Brian podjął działanie z powodu głodu, pochylając głowę, aby ugryźć ziemię.

Poczuł jedynie ból zębów po jednym ugryzieniu, pozostawiając płytki biały ślad na podłodze jaskini.

Westchnął i mruknął: "Nie mogę przegryźć."

Miejsce narodzin Briana było niekończącą się lodową równiną, w przeciwieństwie do miękkiej gleby dżungli lub mokradeł.

Gniazdo, w którym się znajdował, miało kształt wężowaty, z ścianami i sufitem jak lustra z kryształów lodu, które prawdopodobnie nie były naturalnie uformowane, lecz wykonane przez Białą Smoczą Matkę za pomocą mrozu, co było typowym upodobaniem białych smoków.

Nawet podłoga gniazda była pokryta warstwą kryształów lodu.

Białe smoki uwielbiały budować gniazda z kryształów lodu, a ich smocze pazury miały specjalną strukturę zapobiegającą poślizgowi.

Ze względu na długotrwałe temperatury poniżej zera na lodowej równinie i chłód emanujący z ciała Białej Smoczej Matki, te kryształy lodu były niezwykle twarde, prawie jak magicznie wzmocniona stal, nawet bardziej wytrzymałe.

Brian będzie w stanie je przegryźć, gdy urośnie, ale nie teraz.

Biedny nowonarodzony smok nie mógł nawet jeść lodu, aby zaspokoić głód, a przy tym zranił swoje zęby.

'Życie jest trudne...' pomyślał Brian. Odsłonił swoje bolące zęby, opuszczając powieki, przyjmując żałosny wygląd, patrząc na Białą Smoczą Matkę.

Otworzył usta, wyciągając swoje smocze pazury, wskazując na swoje puste usta.

Powiedział: "Proszę, daj mi trochę jedzenia, moja kochana i hojna Biała Smocza Matko."

Struny głosowe nowonarodzonego smoka były stosunkowo delikatne, co utrudniało Brianowi mówienie pełnym językiem smoczym lub powszechnym językiem kontynentalnym. Wypowiedzenie swojego długiego prawdziwego imienia już nadwyrężyło jego gardło.

Minie około dwóch do trzech tygodni, zanim nowonarodzony smok będzie mógł mówić normalnie i wyraźnie.

Jednocześnie wyraźny gest Briana nie przyniósł żadnego efektu.

Nie zauważył żadnej reakcji ze strony Białej Smoczej Matki, która patrzyła na niego z wyrazem sugerującym, że uważa go za głupca.

Gdy Brian zobaczył wyraz twarzy Białej Smoczej Pani, wpadł mu do głowy śmiały pomysł - chciał użyć tej metody, aby zdobyć jedzenie.

Previous ChapterNext Chapter