Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 129 Wejście do hotelu

David był na skraju wybuchu. Bez względu na to, co mówił, Robert po prostu mu nie wierzył. To było jak radzenie sobie z dzieckiem, które ma napad złości.

"Dziadku!" zawołał David, czując się całkowicie bezradny. Ale Robert już zakrył uszy, odmawiając słuchania.

W tym momencie drzwi do biura Davida...