




Weekendowy Wyjazd
Podczas gdy Nathan był poza miastem, wybraliśmy się na weekendową wycieczkę, aby razem zwiedzić miasto. Oboje byliśmy podekscytowani możliwością spędzenia wspólnie czasu i zobaczenia wszystkich atrakcji, jakie miasto miało do zaoferowania.
Zaraz po przyjeździe ruszyliśmy pełną parą. Odwiedziliśmy wszystkie turystyczne miejsca, chłonąc widoki i dźwięki tętniących życiem ulic. Trzymaliśmy się za ręce, przechodząc przez zatłoczone targi, zatrzymując się, aby spróbować jedzenia z ulicznych straganów i przeglądać lokalne sklepy.
Gdy dzień zamienił się w noc, znaleźliśmy się w przytulnej restauracji, dzieląc się butelką wina i śmiejąc się z naszych żartów. Chemia między nami była nie do zaprzeczenia, a ja nie mogłam powstrzymać się od uczucia ekscytacji na myśl o spędzeniu kolejnych dni na zwiedzaniu miasta z Sebastianem u boku.
Po kolacji postanowiliśmy wybrać się na spokojny spacer po miejskich parkach, ciesząc się chłodnym nocnym powietrzem i migoczącymi światłami miejskiego krajobrazu. Podczas spaceru Sebastian sięgnął po moją rękę i przyciągnął mnie bliżej, a jego dotyk wywołał dreszcze na mojej skórze.
„Znajdźmy ciche miejsce, żeby usiąść i podziwiać widok,” zaproponował, jego głos był niski i chrapliwy.
Kiwnęłam głową, moje serce waliło w piersi, gdy prowadził mnie do odosobnionej ławki z widokiem na miasto. Siedzieliśmy w milczeniu przez chwilę, podziwiając zapierający dech w piersiach widok, zanim Sebastian odwrócił się do mnie, jego oczy ciemne od pożądania.
„Nie mogę dłużej ci się opierać,” wyszeptał, jego usta muskały moje, gdy pociągnął mnie do namiętnego pocałunku.
Rozpłynęłam się w jego objęciach, moje ciało reagowało na jego dotyk z głodem, jakiego nigdy wcześniej nie czułam. Całowaliśmy się i pieściliśmy, zgubieni w chwili, podczas gdy miasto tętniło życiem wokół nas.
Gdy noc trwała, wróciliśmy do naszego pokoju hotelowego, nasze ciała splątane w szaleństwie namiętności. Kochaliśmy się z dziką pasją, odkrywając swoje ciała z głodem, który zostawił nas oboje bez tchu i usatysfakcjonowanych.
Leżąc w swoich ramionach, czując się spełniona i szczęśliwa, zdałam sobie sprawę, że ten weekend na zawsze pozostanie niezapomniany. Nie miałam pojęcia, co nas czeka. Spędzanie czasu sam na sam z nim było najważniejszym wydarzeniem w moim życiu.
Następnego ranka Sebastian i ja obudziliśmy się spleceni w swoich ramionach, wspomnienia z poprzedniej nocy wciąż świeże w naszych umysłach. Spędziliśmy dzień na zwiedzaniu miasta, odwiedzając muzea i galerie sztuki oraz delektując się wyśmienitymi posiłkami w lokalnych restauracjach.
Gdy spacerowaliśmy trzymając się za ręce po ulicach miasta, nie mogłam powstrzymać uczucia zadowolenia i szczęścia. Sebastian był idealnym towarzyszem, a ja wiedziałam, że z każdą chwilą zakochuję się w nim coraz bardziej.
Ostatniego dnia naszej podróży słońce wpadało przez zasłony, rzucając ciepły blask na pokój, gdy się budziłam. Odwróciłam się, by zobaczyć Sebastiana leżącego obok mnie, jego rozczochrane włosy i senny uśmiech sprawiały, że moje serce biło szybciej.
"Dzień dobry, piękna," wyszeptał Sebastian, przyciągając mnie bliżej do siebie. Nie mogę uwierzyć, że musimy wracać do domu; Nathan pewnie na nas czeka.
Westchnęłam, delikatnie przesuwając palcami po jego włosach. "Wiem, ale wykorzystajmy ten dzień jak najlepiej. Co powiesz na to, żebyśmy zostali w łóżku i po prostu cieszyli się swoim towarzystwem?"
Oczy Sebastiana rozbłysły na tę sugestię i zanim się zorientowałam, byliśmy pochłonięci wirującą falą namiętności. Nasze ciała poruszały się w idealnej harmonii, świat na zewnątrz zapomniany, gdy skupialiśmy się na sobie.
Między pocałunkami i szeptanymi słowami miłości, odkrywaliśmy każdy centymetr siebie nawzajem, nasza więź pogłębiała się z każdym dotykiem. Pokój wypełniały dźwięki naszych jęków i zapach naszego pożądania, symfonia przyjemności, która odbijała się echem od ścian.
Po tym, co wydawało się godzinami błogości, w końcu opadliśmy w splątanej plątaninie kończyn, nasze ciała wyczerpane, ale serca pełne. Sebastian przyciągnął mnie blisko, jego ramiona owijały się wokół mnie ochronnie, gdy łapaliśmy oddech.
"Kochać cię," wyszeptał, jego głos pełen emocji. Chciałbym, żeby ta chwila trwała wiecznie.
Uśmiechnęłam się, składając pocałunek na jego piersi. "Ja też. Zostańmy tak na zawsze."
Ale rzeczywistość wkrótce wtrąciła się i niechętnie wstaliśmy z łóżka, aby wziąć prysznic i przygotować się na dzień. Gdy staliśmy pod ciepłą wodą, nasze ciała przyciśnięte do siebie, namiętność między nami ponownie się rozpaliła.
Wyszliśmy spod prysznica, nasze ciała lśniące od wody i pożądania, i zdecydowaliśmy się zamówić śniadanie do pokoju. Wylegiwaliśmy się w łóżku, karmiąc się nawzajem kawałkami jedzenia i dzieląc się opowieściami z przeszłości oraz marzeniami na przyszłość.
Spędziliśmy dzień otuleni w swoich ramionach, ciepło rozmawiając, przepełnieni miłością i wdzięcznością za siebie nawzajem.
Gdy zasypialiśmy w swoich objęciach, wyszeptałam cichą modlitwę dziękczynną za miłość, którą dzieliliśmy i wspomnienia, które stworzyliśmy.
I gdy zamykałam oczy, wiedziałam, że bez względu na to, gdzie zaprowadzi nas życie, Sebastian zawsze będzie moim domem.
Spędziliśmy resztę nocy w swoich objęciach, trzymając się nawzajem jakby nasze życie od tego zależało.