




Należę do Sebastiana
Przerzucałam się z boku na bok, mając niewiele czasu na sen, zastanawiając się, jak podejść do Nathana. Nie mam pojęcia, kiedy zasnęłam, ale mój sen był przerywany; delikatne pukanie do drzwi natychmiast mnie obudziło. Usiadłam, zaczęłam masować skronie i nie byłam w stanie poprosić osoby za drzwiami, żeby weszła, mając nadzieję, że odejdzie sama z siebie. Westchnęłam z ulgą, gdy przestali pukać. Wtedy zdałam sobie sprawę, że przez cały czas wstrzymywałam oddech.
Gdy świętowałam, drzwi do sypialni powoli się otworzyły. Patrząc z przerażeniem, poczułam się sparaliżowana, zastanawiając się, czy powinnam schować się pod kołdrą i udawać, że śpię. Zastanawiałam się. Zanim zdążyłam zareagować, pojawił się najprzystojniejszy mężczyzna, jakiego kiedykolwiek widziałam, mój Sebastian. Mój wewnętrzny głos potwierdził, że jest mój, i nie miałam żadnych obiekcji.
"Masz zamiar spędzić cały dzień, ukrywając się w swoim pokoju? Nie boisz się umrzeć z głodu?" zapytał, jego głupi, ale uwodzicielski uśmiech rozświetlający twarz. Nie mogłam się powstrzymać, by nie stopnieć, gdy się uśmiechał. Kiedy jego uśmiech oświetlił nawet oczy, zdałam sobie sprawę, że całkowicie wpadłam. Usiadł na moim łóżku i spojrzał na mnie z wyrzutem, "Naprawdę zamierzasz fantazjować o mnie, kiedy siedzę tuż obok?" zapytał. Wtedy zdałam sobie sprawę, że śliniłam się. Jak bardzo może być gorzej? To takie zawstydzające! Zastanawiałam się.
Miałam odpowiedzieć na jego pytanie, kiedy usłyszałam, jak mówi: "Po prostu wejdź, człowieku. Chcesz zagłodzić Arię na śmierć? Jakie gry prowadzisz?" Nathan delikatnie kopnął drzwi, balansując tacą z czymś, co wyglądało na moje śniadanie. Walczyłam, by odczytać jego twarz. Czy już wiedział? Jeśli tak, dlaczego przynosi mi śniadanie do łóżka, ale chwileczkę, dlaczego Sebastian powiedział mu, żeby wszedł, czy rozmawiali beze mnie?
Nie wiedziałam, czy czuć strach, czy ulgę, ale stałam tam, desperacko czekając, aż ktoś przemówi i zakończy moją mękę. Jeśli wybuchnie kłótnia, nasi rodzice prawdopodobnie od razu nas rozdzielą. Głównie mieszkaliśmy w rodzinnym domku na plaży, wracając do domu tylko podczas nieobecności rodziców.
Musiałam zmierzyć się z rzeczywistością, ale chciałam całkowicie uniknąć nadchodzącej rozmowy. Jest jasne jak słońce, że zaraz się to stanie, więc przygotowałam się na to.
"Sebastian powiedział mi, co się między wami wydarzyło dzisiaj rano, wyjaśnisz mi, co tu się dzieje?" zapytał Nathan. Ale chwileczkę, dlaczego nie wygląda na wściekłego? Zastanawiałam się, czy mnie drażni. "Dobra, nie wyglądaj tak przerażona," powiedział. "Sebastian i ja zgadzamy się co do jednej rzeczy: nie pozwolimy ci odejść." Zatkało mnie i zapytałam, zszokowana, "Co masz na myśli?" Oboje lekko się zaśmiali i nic nie powiedzieli. Zrozumiałam, że dają mi czas na przetworzenie słów Nathana. Od jednego brata do dwóch, nie mogłam w to uwierzyć.
Zapytałam, „Więc powiedz mi, jak to będzie działać?” Tak, już myślałam o przyszłości, bo nigdy wcześniej nie byłam z dwoma mężczyznami naraz. W liceum podobało mi się dwóch chłopaków jednocześnie, ale nigdy nie umawiałam się z obydwoma. Mieć zauroczenie jednym, podczas gdy spotykałam się z drugim, to jedno, ale randkowanie z obydwoma, zwłaszcza gdy byli braćmi, otwierało drzwi do wielu potencjalnych problemów.
„Myślę, że to do ciebie należy decyzja, jak to zrobimy, w końcu to twoja cipka, ale miałem nadzieję, że będzie tylko moja” – powiedział Nathan. Nie mogłam powiedzieć, czy nadal żartował, bo wyglądał niesamowicie poważnie, inaczej niż kiedykolwiek wcześniej. Zawsze myślałam, że to Sebastian jest tym poważnym. I znowu, myślę o nim. Jasne, nazywaj mnie szaloną! Wtedy uświadomiłam sobie, że on nic nie powiedział, to Nathan mówił cały czas. Dlaczego zapytałam, jak to będzie działać? Co się stanie, jeśli to mu się nie spodoba? Zaczęłam się obwiniać.
Wciąż próbowałam wymyślić, jak się wycofać, gdy zabrzmiał jego magnetyczny głos. „Nathan jest świadomy naszych uczuć do siebie; ponieważ on podszedł do ciebie pierwszy, nie mamy wyboru, musimy się tobą dzielić. Cóż, nie mam nic przeciwko, skoro wygląda na to, że nie mam wyboru, ale chciałbym mieć cię częściej niż on, kiedy tylko ja lub ty tego chcesz”. Nie mogłam uwierzyć własnym uszom, ale już mówiłam mu tak, zgadzając się na wszystko, czego chciał.
Nathan zaśmiał się i powiedział: „Boże, mogłabyś być trochę bardziej subtelna w swoim entuzjazmie?” Dopiero wtedy zdałam sobie sprawę, że wszystko powiedziałam na głos, a nie tylko w myślach. Z zarumienioną twarzą zakryłam policzki dłońmi. Ciepło było tak duszące, że nie mogłam stwierdzić, czy pochodziło ze mnie, czy pokój nagle stał się mniejszy. „Dobra, przestańcie się wygłupiać i jedzcie” – usłyszałam głos Nathana. Po całej tej rozmowie poczułam się wygłodniała i rzuciłam się na jedzenie. Czułam ulgę, że to się skończyło. Nie byłam pewna, czy mogłabym to dłużej znieść. Choć byłam ciekawa zakończenia, priorytetem było uporządkowanie myśli.
Ale jak dokładnie miała działać ta miłosna trójkąt między mną a dwoma braćmi? Czy będą organizować harmonogram i na zmianę się ze mną kochać? Czy Sebastian będzie dyktował, kiedy Nathan może mnie pieprzyć? Kiwałam i potrząsałam głową, myśląc o wszystkim, a dwaj bracia patrzyli na mnie, jakbym była szalona. Szybko pochłonęłam jedzenie i nie zauważyłam, jak niekulturalnie jadłam. Cała ta dyskusja sprawiła, że byłam niesamowicie głodna.
„Idę, wy dwoje zachowujcie się, kiedy mnie nie będzie, nie ufam wam. Do zobaczenia jutro” – ogłosił Nathan. Podałam mu tacę i pomachałam na pożegnanie. Zamknął za sobą drzwi, a pokój pogrążył się w ciszy. Z naszymi sercami bijącymi jak szalone, z ulgą zdałam sobie sprawę, że nie tylko ja mam głośne serce. Nikt z nas nie chciał mówić.
„Idę pod prysznic, chcesz dołączyć?” – wypaliłam bez zastanowienia. Zanim zdałam sobie sprawę, co właśnie powiedziałam, Sebastian podniósł mnie i ruszył w stronę drzwi do łazienki.