Read with BonusRead with Bonus

Dziewięćdziesiąt dziewięć

POV Sophii

Wyszedłem ze łzami z domu Henry'ego, a klatka piersiowa napinała się z każdym krokiem. Zimne nocne powietrze owinęło mnie wokół mnie, ale nie mogło schłodzić ognia szalejącego w środku. Moje pięty klikały o chodnik, gdy chodziłem na ślepo, moje myśli chaotyczna burza groziła mnie utopie...