Read with BonusRead with Bonus

Dziewięćdziesiąt sześć

Perspektywa Sophii.

Rozejrzałam się po domu, mając nadzieję, że znajdę sposób, aby opuścić to miejsce bez złapania, bo jeśli mnie złapią, zostanę aresztowana za wtargnięcie.

Z jednej strony był gabinet ochroniarza, a z drugiej strony wielki kamień i kilka kwiatów, które według mnie były zbyt przer...