Read with BonusRead with Bonus

Dziewięćdziesiąt dwa

Punkt widzenia Sophii.

Słońce świeciło przez pokój, budząc mnie ze snu. Otworzyłam oczy i próbowałam się przyzwyczaić do światła wpadającego do pokoju. Nie miałam pojęcia, że nie zamknęłam okna przed zaśnięciem. Musiałam zasnąć, płacząc wczoraj w nocy.

Ziewnęłam, siadając na łóżku, czekając, aż re...