Read with BonusRead with Bonus

Rozdział siedemdziesiąty czwarty

Leżeliśmy oboje na marokańskim dywanie w ogrodzie, jej głowa spoczywała na mojej piersi, słuchając bicia mojego serca, podczas gdy czytała książkę, a ja z radością wdychałem karmelowy zapach jej włosów.

Nie jestem fanem słodkości, w tym ich cukrowego zapachu, ale ona zawsze daje mi cukrowy zastrzyk...