Read with BonusRead with Bonus

Rozdział pięćdziesiąt pięć

Fred był wciąż na telefonie, kiedy podszedłem do samochodu.

„Hmmm, hmmm.” Chrząknąłem, ogłaszając swoją obecność.

„Nareszcie,” powiedział, rozciągając się, by otworzyć drzwi pasażera z miejsca kierowcy, „miałem już wysyłać ekipę poszukiwawczą.”

Przewróciłem oczami, „Po prostu jedź, Fred.”

„Twoje...