Read with BonusRead with Bonus

Rozdział dwudziesty ósmy

Walcząc, by utrzymać oczy otwarte, wciągnęłam tyle powietrza, ile mogły pomieścić moje płuca.

Henry uśmiechnął się z błyskiem w oczach, powoli rozdzierając bieliznę.

"Lepiej?" zapytał, jego głos był chrapliwy.

Kiwnęłam głową z chytrym uśmiechem, a jego ręka wciąż sunęła w dół moich ud.

"Czy na p...