Read with BonusRead with Bonus

Rozdział sześćdziesiąty - Gdzie byłeś?

Jego aura wypełniała pokój, ale jego oczy płonęły gniewem, wzbudzając we mnie dreszcz ekscytacji i strachu.

Chciałam od niego uciec, ale inna część mnie pragnęła niebezpieczeństwa, które reprezentował, tego jak patrzył na mnie, jakby byłam jego następnym posiłkiem.

Chciałam coś powiedzieć, ale gło...