Read with BonusRead with Bonus

ROZDZIAŁ CZWARTY - SPOTKANIE Z MOIM OJCEM

****Punkt widzenia Alarica

Moje życie ostatnio było dość nudne, zajmowanie się ludźmi, którzy zawsze chcieli zjeść ciastko i mieć ciastko, nie było najlepszym sposobem na życie, ale nie miałem zbyt dużego wyboru.

Nienawidziłem tej części mojego życia, zbierania, półgrzechów, niezdecydowania. Nigdy nie angażują się w pełni w cokolwiek, dobre czy złe, i to irytowało moją mroczną duszę, ale potrzebowałem ich, aby przetrwać, bo piekło było dla mnie gorsze. Tam wszystko było zbyt intensywne.

Przez pomyłkę nadmiernie nakarmiłem moją ostatnią osobistą asystentkę, aż zapadła w śpiączkę po tym, jak próbowała zabić swojego agresywnego męża.

Słowo kluczowe, próbowała. Gdyby jej się udało, byłbym nasycony na tydzień albo dłużej, ale ona rozwinęła coś głupiego zwanego sumieniem i tylko go zraniła z supermocą, którą jej dałem.

Wziąłem od niej wszystko, co mogłem, co było za dużo, i wtedy skończyła w szpitalu, więc przeglądając listę kandydatów na jej zastępstwo, zobaczyłem dziewczynę, jej oczy miały kolor wieczornego słońca, a czarne włosy wzbudziły we mnie coś.

Natychmiast wysłałem po nią przez moją sekretarkę, wiedząc doskonale, że przyjdzie tak szybko, jak to możliwe. Wyglądała, jakby desperacko potrzebowała tej pracy, a ja miałem sposób, aby to wiedzieć.

Kiedy przeglądałem moje dzisiejsze zadania, wszystko wydawało się zagmatwane, ponieważ poprzednia dziewczyna zawsze zajmowała się planowaniem. Poczułem gorące uczucie na dłoni; mój ojciec mnie wołał.

Nienawidziłem go widzieć, ale nie miałem zbyt dużego wyboru. Rządził piekłem, a reszta z nas, co było wielu, próbowała pomagać.

Było kilka hierarchii i poziomów w zależności od tego, jak zostałeś stworzony.

Mogłem być odpowiedzialny za wszystkich innych władców piekła, jego zastępcą, ale zabił moją matkę po moim narodzeniu, a ona w pewnym sensie przeklęła mnie swoją ludzkością.

Miałem potrzebować ludzi przez resztę mojego istnienia.

Miałem zamiar udać się do piekła, ale przypomniałem sobie, żeby zmienić swój wygląd przed pójściem, bo inaczej byłby bardziej wściekły niż zwykle.

Byłem Księciem Pożądania, a jednak nie mogłem tu zostać, aby karać ludzi za to, jak było moim przeznaczeniem; to sprawiało, że nasze relacje były dość burzliwe, ponieważ nienawidził mnie za to, że nie byłem wystarczająco dobry i nie mógł przekazać tej pozycji komuś innemu.

Byliśmy uwięzieni w tej szalonej dynamice na zawsze, ja karmiący się śmiertelnikami w ich małych dawkach grzechu i udający się do piekła, aby zatwierdzać decyzje dotyczące części piekła, którą rządziłem.

Z machnięciem mojej ręki przemieniłem się w moją demoniczną formę i przeszedłem przez fałszywą ścianę za moim biurowym krzesłem. To było bardzo wygodne miejsce na umieszczenie portalu i chroniło mnie przed wszelkiego rodzaju niebezpieczeństwami, chociaż tak naprawdę nie było nic bardziej niebezpiecznego na tym świecie niż ja i moi współdefekci, ale na wszelki wypadek najlepiej było być przygotowanym na ewentualności.

Wszedłem do pałacu o czarnej tematyce, który wznosił się nad rozległym królestwem grzechu, krzyków, kary i krwi, i wszedłem do ogromnej sali tronowej.

Była zatłoczona jak zwykle przez demony różnego rodzaju i kalibru, cały ten widok już mnie przytłaczał.

Szatan był o wiele mroczniejszy, niż ludzie kiedykolwiek mogli go opisać, całe miejsce było wypełnione różnymi posągami jego po wielkim zwycięstwie, a z jak często to się działo w ostatnim stuleciu, były wszędzie.

Nie zwracałem na nikogo uwagi, energia była dla mnie zbyt ciemna i ostra.

On uwielbiał wzywać mnie tutaj tak często, jak to możliwe, ponieważ myślał, że narażenie mnie na piekło zmieni mój stan, ale byłem hybrydą między nim a człowiekiem i to nie był jakiś wirus, który złapałem gdzieś, to było to, kim jestem.

„Witaj Ojcze,” ukłoniłem się natychmiast, gdy zwróciłem jego uwagę.

„Alaric, dlaczego tak długo zajęło ci odpowiedzenie na moje wezwanie?” Warknął na mnie, a ja spojrzałem na niego ze zdziwieniem.

„Przyszedłem natychmiast, gdy tylko dostałem twój telefon,”

Nie zmarnowałem nawet pełnej minuty.

„Cóż, gdybyś nie był takim rozczarowaniem, potrafiłbyś chodzić tak szybko, jak powinieneś,”

Zaczyna się...

Nie przestawał mnie besztać przez prawie trzy minuty, jego zwykłe epitety „niekompetentny, półgłówek, słabeusz i inne” wylewały się z jego ust.

Nawet nie próbowałem odpowiadać, nauczyłem się z czasem, że bronienie się i próby kontratakowania tylko pogarszają sytuację, więc pozwoliłem mu mówić, jego słowa spływały po mnie.

Problem z moim ojcem polegał na tym, że był straszną istotą i strasznym ojcem, ale rozumiałem, skąd się bierze. Miał tyle na swoich barkach, a każdy, kto wykraczał poza linię, stresował go do granic możliwości, a z całą tą ciemną energią, na pewno wyładowywał się przy każdej nadarzającej się okazji.

„Postaram się bardziej, Ojcze,” powiedziałem, gdy przerwał, widząc moją obojętność na jego gniew.

„Musisz znaleźć sposób, aby wrócić na stałe,” powiedział, jego ton był płaski.

„Nie rozumiem, jak to ma działać?”

„Nie wiem i nie obchodzi mnie to! Skoro twoja pozycja jest twoja na stałe, nie mogę mieć kogoś innego, kto przejmie twoje miejsce, ale nie mogę też pozwolić, aby nadmiar z twojego królestwa wpływał na idealną równowagę, którą tutaj stworzyłem, więc znajdź sposób, aby wrócić!” Rozkazał, jego słowa nie miały dla mnie żadnego sensu.

Nie wiedział, że moja matka była w ciąży, dopóki się nie urodziłem, a potem w napadzie wściekłości zabił ją, tam, na łóżku szpitalnym. Pamiętam to wyraźnie.

Zabrał mnie tutaj i byłem chory przez całe dziesięć strasznych lat, które spędziłem na tym planie, ale w momencie, gdy zirytował się i wysłał mnie do jakiegoś sierocińca na Ziemi, a ja spożyłem pierwszy ludzki grzech cielesny, poczułem się o wiele lepiej.

„Jeśli dobrze cię rozumiem, mówisz, że muszę wrócić tutaj, wiedząc doskonale, że mogę faktycznie zginąć od tej energii?” Zapytałem, mój głos stawał się głośniejszy niż powinien.

Trząsłem się od tej energii, która już na mnie działała, nie byłem tu tak długo od jakiegoś czasu.

„Jak już powiedziałem, Malakai, nie obchodzi mnie, jak to zrobisz, mam dla ciebie sześć miesięcy, chcę, żebyś wrócił tutaj na stałe!” Rozkazał, machając ręką, a na mojej dłoni natychmiast pojawił się stoper.

Gdy pojawiłem się z powrotem w moim biurze w Nowym Jorku z widokiem na wschód słońca, jedyne, o czym mogłem myśleć, to jak bardzo chciałbym, żeby demony mogły rzeczywiście umrzeć, hierarchia niech diabli wezmą.

Moja sekretarka weszła do mojego biura bez pukania, wyrywając mnie z zamyślenia wiadomością.

„Ona już jest, proszę pana,”

Cholera, ciągle zapominam o różnicy czasu między tymi dwoma światami.

„Wprowadź ją,” rozkazałem, czując dziwne uczucie w moim pokręconym umyśle.

Previous ChapterNext Chapter