Read with BonusRead with Bonus

ROZDZIAŁ STO SIEDEMDZIESIĄT DZIEWIĘĆ

Zamknąłem za sobą drzwi, dołączając do ojca w jego prywatnym gabinecie. Machnął prawą ręką, pokrywając pokój gęstą mgłą, aby otulić nas kołdrą ciszy.

„Oczekiwałem lepszego od Damiana,” powiedział, grzebiąc w dolnej szufladzie przed sobą.

Usiadłem na krześle naprzeciwko niego.

„Powinieneś wiedzieć...