




WYJAŚNIENIA!
Kiedy usłyszała głos swoich rodziców, poczuła się tak słaba, że nogi się pod nią ugięły. Wszystko ją przytłaczało; opuściła to miejsce, a oni nawet o niej nie pomyśleli, a teraz tu byli.
„Moja droga, witaj w domu,” powiedział Edgar, idąc na przywitanie, ale Lidien odwróciła się, choć nogi nie mogły jej stąd zabrać, musiała po prostu odwrócić się od niego.
„Nie dotykaj mnie,” powiedziała stanowczo i kazała mu nie zbliżać się nawet na cal. Lilian również próbowała podejść, by wyjaśnić, co zrobili, ale Lidien nie chciała tego słuchać. Jedyną osobą, którą dopuszczała do siebie, był Wade.
Jej gardło było strasznie suche, przez co nie mogła mówić wyraźnie.
„Proszę, napij się wody,” powiedział Wade, podając jej szklankę wody, którą wypiła dużymi łykami. „Pij powoli,” powiedział. „Minęło trochę czasu, odkąd miałaś coś do jedzenia lub picia po tym, jak zemdlałaś,” zapewnił ją Wade.
„Wygląda na to, że nasza córka bardziej ufa Wade'owi niż nam,” powiedział Edgar do swojej żony, a ona była bardzo niespokojna, bo nie mogłaby tego znieść, gdyby Lidien znowu im zaufała i pozwoliła się sobą opiekować.
Gdy siedzieli w salonie stada, usłyszeli, jak Asher próbuje rozmawiać z Lidien i kiedy przekazano jej wszystko, co się działo.
„Lidien, przestań zachowywać się jak dziecko i pozwól nam wszystkim uporządkować to, o co walczyliśmy. Proroctwo jest prawdziwe, powinniśmy kontynuować walkę o to, by przekleństwo rzucone przez przodków na wybraną osobę, czyli ciebie, zniknęło,” powiedział w końcu Asher z całych sił, bo ona nie słuchała tego, co mówił.
To był pierwszy raz, kiedy usłyszała o całej tej sprawie i wiedziała o proroctwie, ale nigdy nie wiedziała, że jest ono z nią związane. Wyjaśnienia Ashera były dla niej w tej chwili nie do ogarnięcia.
„Więc chcesz mi powiedzieć, że gdybyście mnie nie wysłali z domu stada, już dawno powinnam być martwa?” zapytała ze łzami w oczach, próbując się opanować.
„Tak Lidien, zginęłabyś tej samej nocy, kiedy zostałaś wyrzucona z watahy, i chcę, żebyś mi uwierzyła, kiedy mówię, że Wade czuwał nad tobą, gdy szłaś do pracy, podczas porannych biegów, w dniu, kiedy dostałaś swój samochód, który teraz jest rozbity. I tak, on był tam, żeby cię uratować z wypadku samochodowego, to on otworzył drzwi twojego samochodu i wyciągnął cię, bo Lidien, on jest twoim obrońcą” - Asher zakończył swoją wypowiedź, a wtedy wszystko zaczęło mieć dla niej sens. Dlaczego przez ostatni rok czuła, że ktoś ją śledził, dlaczego zawsze miała dreszcze na karku, bo czuła, że ktoś jest za nią i stara się dowiedzieć, co się dzieje. Bo kiedy wpadała w kłopoty w publicznej szkole, do której udało jej się zapisać, kiedy przychodził czas na karę i szła do gabinetu dyrektora, zawsze wyglądała na szaloną, bo nikt nie pamiętał, co zrobiła. Wszystko to było zasługą Wade’a.
„Więc co planujesz teraz zrobić?” zapytała na końcu, wreszcie zadowolona, że udało mu się przełamać część lodu, który trzymała, ale to była daleka od prawdy, bo miała plany, żeby poradzić sobie ze wszystkim sama, tak jak dbała o siebie od momentu, kiedy została wyrzucona z watahy. A ponieważ Asher był jej partnerem, mógł powiedzieć, że przeczytał tę część jej myśli.
„Słuchaj, wiem, co myślisz i proszę cię, nie bądź zbyt uparta, błagam cię, bo mam wrażenie, że chcesz znowu uciec. Przeszliśmy pierwszy etap, którym było uratowanie cię przed nieuchronnym niebezpieczeństwem śmierci w dniu twoich dwudziestych pierwszych urodzin. Czy możemy skupić się na naprawieniu wszystkiego dla watahy? Jesteś naszą jedyną nadzieją dla całej watahy, bo możesz być kluczem do odblokowania wielu rzeczy, proszę” - powiedział do niej, a ona odwróciła się i spojrzała na niego.
„To są rzeczy, które musimy zorganizować, Lidien, proszę, jesteś moją Luną i chcę, żebyś była bezpieczna” - powiedział do niej, a ona poczuła lekkie rozgrzanie w sercu na chwilę, zanim znowu zamieniła się w wściekłą Lidien.
„Potrzebuję czasu na odpoczynek z tym wszystkim, co się dzieje, proszę, mogę?” zapytała spokojnie, a kiedy to powiedziała, była bardzo zmęczona.
On zostawił ją i poszedł do salonu, próbując umówić się z jej rodzicami, żeby wrócili do domu i odpoczęli, żeby mogła być pewna, że będzie miała zapewniony komfort na ten czas. Musiała im zaufać, bo teraz musieli upewnić się, że będzie miała umiejętności, aby czuć się komfortowo.
Kiedy jej rodzice to usłyszeli, byli spokojni, że w końcu usłyszała tę część historii, którą ukrywali przed nią przez ostatnie lata, ale mieli zamiar upewnić się, że będzie miała dużo pewności siebie.
To będzie długa droga, ale zamierzali przez nią przejść.