Read with BonusRead with Bonus

KIM JESTEŚ!!

KIM JESTEŚ!!

Budząc się z głębokiego snu, w końcu otworzyła oczy na wschodzące słońce, które emanowało z zewnętrznej strony okna.

„Ała, boli mnie głowa” skomentowała, próbując wstać, odkrywając, że jest naga i nie ma na sobie niczego, co pamiętała, że miała na sobie jakieś spodnie, a jej piersi były częściowo odsłonięte.

„Kto tam jest?” zapytała, próbując zorientować się, gdzie się znajduje, nie mogła zrozumieć, co się wokół niej dzieje.

Ostatnie tygodnie były dla niej chaotyczne, myślała o swoich rodzicach, a teraz musiała zmierzyć się z rzeczywistością śmierci, w której się znalazła. Patrząc na wszystko, nie mogła sobie wyobrazić, że jest w tym świecie, a teraz wszystko, co widziała, to ogień. Czy to oznacza, że w tej krainie martwych wilków muszą nadal przetrwać i radzić sobie sami?

Drżała, rozglądając się i próbując zrozumieć, co się dzieje, ponieważ nie mogła pojąć, co jest nie tak. Może wygnani z żyjących wilkołaków musieli pozostać tam, gdzie nie byli chciani, ponieważ zawsze byli wyrzutkami.

Idąc sprawdzić na zewnątrz, zobaczyła męską sylwetkę, może to był jeden z odrzuconych.

„Czy ty też jesteś odrzuconym partnerem Luny, bo wydaje się, że jesteśmy tu tylko we dwoje?” zapytała mężczyznę, który teraz patrzył na nią intensywnie.

„Widzę, że się obudziłaś?” gestem wskazał na nią i zapytał, co się dzieje, więc odpowiedziała na jego pytanie.

„Tak, wszystko w porządku, tylko chcę wiedzieć, dlaczego jesteśmy tu tylko we dwoje. Czy twoja partnerka to Luna i czy cię odesłała?” zapytała, być może myśląc o tym, jak jej partner Asher ją odesłał. Lidien intensywnie spojrzała na tego mężczyznę.

„Kim jesteś?” Lidien w końcu zapytała znikąd. Głęboko się zastanawiając, nagle wypalił,

„Jestem twoim obrońcą” odpowiedział, a ona była tak zdezorientowana, ponieważ nie mogła zrozumieć, przed czym ją chronił w tej chwili, ponieważ wiedziała, że umarła w swoje dwudzieste pierwsze urodziny i nikt jej nie chronił przez ostatnie trzy lata.

„Co masz na myśli mówiąc, że jesteś moim obrońcą? Nie rozumiem, czy musimy mieć obrońców, kiedy umieramy?” zapytała go, gdy był na podwórku, rąbiąc drewno.

„Kto ci powiedział, że jesteś w krainie umarłych?” zapytał obojętnie, kontynuując rąbanie drewna.

„Co masz na myśli mówiąc, że nie jestem martwa?” zapytała zaskoczona,

„Nie myślałam, że żyjemy przez to, jak się czułam, kiedy rozbiłam się w tym samochodzie, a zimno, które czułam, było wystarczające, bym chciała umrzeć, więc wiem, że jestem martwa” nalegała jeszcze bardziej, próbując jak najlepiej nie wierzyć, że żyje.

„Byłaś prawie martwa w wypadku samochodowym, a ja cię uratowałem,” powiedział obojętnie i postanowił kontynuować pracę, którą miał przed sobą.

„To dlaczego zabrałeś mnie tutaj? Dlaczego nie jesteśmy w szpitalu? Myślałam, że umarłam w tym wypadku samochodowym, słyszałam, jak samochód spada, czułam, jak czarny lód pod mną zamarza, a teraz mówisz mi, że nie umarłam i że ty żyjesz?” zapytała Lidien ponownie.

„Myślisz, że jesteś martwa, więc może jesteś martwa,” powiedział nieodparcie, po czym wyszedł z małego kominka, który zbudował. Aby ukryć przed nią, że jest wilkołakiem, musiał upiec zwierzę, które złapał i podał jej.

Zgodnie z przepowiednią, Asher wysłał Wade’a do „obrońcy”, aby chronił jego Lunę Lidien. Przez ostatnie trzy lata upewniał się, że ma na nią oko, a gdyby nie on, nie udałoby się kontrolować pojazdu, który jechał z dużą prędkością, jak przepowiednia mówiła, że w dniu jej dwudziestych pierwszych urodzin zginie w wypadku samochodowym albo zostanie zabita przez jakieś nadprzyrodzone siły. Dzięki Wade’owi udało się odpędzić złe duchy, które krążyły wokół niej tego dnia przed jej wypadkiem samochodowym, z którego przeżyła z jego pomocą.

„Czy mam postawić talerz na stole czy na ziemi?” zapytała go. Nie prosił jej o żadną pomoc, ale uznała, że skoro powiedział, że jest jej obrońcą, będzie musiała pomagać, bo nie była inwalidką.

„Postaw na ziemi,” powiedział, a kiedy skończył przygotowywać jej stek, podczas gdy jego nadal miał ślady krwi, była po prostu zdezorientowana, dlaczego jej był dobrze ugotowany, a jego talerz miał ślady krwi.

„Dlaczego mój jest dobrze ugotowany, a twój nie?” zapytała go sceptycznie.

„Bo lubię smak krwi?” odpowiedział, co powiedziała, nieświadomie, próbując cieszyć się posiłkiem, a następnie odpowiedzieć na jej liczne pytania.

„Lubisz smak krwi?” zapytała z szeroko otwartymi oczami.

„Pani zadaje dużo pytań, czy może pani zjeść?” powiedział prawie zirytowany jej licznymi pytaniami, ale nie mógł krzyczeć na partnerkę swojego Alfa, była Luną i musiała być szanowana.

„Oczywiście, chciałabym wiedzieć, kto uratował mnie przed śmiercią,” powiedziała.

„Dobrze, pani, jestem Wade, twój Obrońca i będę się tobą opiekował, dopóki nie znajdziesz stabilności w tym świecie chaosu,” powiedział i kontynuował jedzenie.

„W naszym świecie? Nie rozumiem,” próbowała dociec, ale on nie odpowiedział i po prostu skończył to, co robił.


Previous ChapterNext Chapter