




9
Spojrzałam w górę z przerażeniem. Liam i Noah wciąż stali z przodu klasy, rozglądając się na wszystkich uczniów.
Przez ułamek sekundy, oczy Noaha spotkały się z moimi, a moje serce przestało bić. Ale na szczęście, zlekceważył mnie jako nieistotną i jego spojrzenie powędrowało dalej. Jego wzrok nawet nie zatrzymał się na mojej twarzy, więc nie zapamięta mojej twarzy… albo tak mi się wydawało.
Co to wszystko miało znaczyć? Czy on wiedział? Czy Liam mu powiedział?
Ale jeśli wiedział, to już by mnie skonfrontował... prawda?
Wyjęłam z torby czapkę i założyłam ją, a potem naciągnęłam kaptur na głowę. Mam nadzieję, że teraz byłam tak niewidoczna jak kamień. Zaczęłam pisać na telefonie dyskretnie.
Chloe_awesome_scott
CO DO DIABŁA? DLACZEGO JESTEŚ W MOJEJ KLASIE OD WOSU?
Spojrzałam w górę, żeby zobaczyć, jak Noah uśmiecha się do ekranu swojego telefonu.
Chloe_awesome_scott
TY IRYTUJĄCY PALANT, PRZESTAŃ SIĘ UŚMIECHAĆ I WYNOŚ SIĘ STĄD.
The_real_prince_charming
O, PATRZYSZ NA MNIE. TERAZ POZWÓL MI TYLKO SPOJRZEĆ W GÓRĘ I-
Ukryłam twarz za książką, jak tylko wysłał mi ten tekst. Za bardzo się tym cieszył!
The_real_prince_charming
KTÓRA TO MOJA CHLOE W TYM TŁUMIE?
CZY TO TY ŻUJESZ GUMĘ?
A MOŻE TO TY ROBISZ MI CAŁUSKI?
Chloe_awesome_scott
FUJ. ZAMKNIJ SIĘ!
The_real_prince_charming
SPRYTNA. JAK W OGÓLE PISZESZ? NIE WIDZĘ TU NIKOGO, KTO PISZE.
Chloe_awesome_scott
MAM SWOJE SPOSOBY.
TO JEST OSZUSTWO. NIE MOŻESZ TU BYĆ.
The_real_prince_charming
ALE PRZYSZEDŁEM TU DLA CIEBIE, KOCHANIE.
MYŚLAŁEM, ŻE SIĘ DENERWUJESZ SWOJĄ PREZENTACJĄ.
Chloe_awesome_scott
I NIE SPRAWIASZ, ŻE JESTEM MNIEJ ZDENERWOWANA.
TERAZ CHCĘ ZWROCIĆ.
The_real_prince_charming
JAK MÓWIŁEM, MAM CIĘ ;)
Chloe_awesome_scott
ALE JA NIE CHCĘ, ŻEBYŚ MNIE MIAŁ! PO PROSTU WYJDŹ STĄD!
The_real_prince_charming
ALE TY WCIĄŻ MNIE MASZ, BEZ WZGLĘDU NA WSZYSTKO.
Chloe_awesome_scott
CO?!
The_real_prince_charming
JESTEM TWOIM PARTNEREM, W KOŃCU.
Chloe_awesome_scott
PRZESTANIESZ TO?
The_real_prince_charming
O, TAK. GDZIE SIEDZISZ? NAUCZYCIEL CHCE, ŻEBYŚMY USIEDLI.
Chloe_awesome_scott
NIE POWIEM CI!
Zanim zdołałam cokolwiek zrozumieć, z tyłu klasy rozległ się głośny pisk. Odwróciłam głowę, żeby zobaczyć, jak popularna 'Chloe' skacze i piszczy, machając do Noaha.
No to świetnie! Nie miałam pojęcia, że ona jest w tej klasie.
„O rany,” mruknął Noah, wystarczająco głośno, żeby cała klasa usłyszała.
Popularna Chloe podeszła do Noaha, uczepiła się jego ramienia, szepnęła coś mu do ucha i zaczęła ciągnąć go w stronę swojego miejsca.
Wszyscy obserwowali tę scenę z otwartymi ustami.
„Co? Nigdy nie widzieliście dziewczyny ze swoim partnerem?” popularna Chloe warknęła na wszystkich.
Wszyscy parsknęli śmiechem, podczas gdy Noah wyglądał, jakby chciał zapaść się pod ziemię.
Zacisnęłam pięści. Ta suka posuwała się za daleko.
Ale, okej… dopóki Noah mnie nie znalazł.
Albo czy naprawdę było okej? Nienawidziłam, że nazywała go swoim 'partnerem'.
O Boże, to było takie absurdalne! Powinnam być szczęśliwa i powiedzieć 'dobrze się stało', przynajmniej Noah znalazł nowego 'partnera'.
Czekaj… co? Partnera?
Co ja sobie myślałam? Dlaczego traktowałam to słowo 'partner' tak poważnie? Nienawidziłam tego i nienawidziłam wszystkich tych książek o wilkołakach!
I w końcu byliśmy ludźmi, na miłość boską!
Człowieku, wariowałam…
Moje myśli przerwał głos Noaha.
„Um, już masz partnera na ławce. Znajdę sobie inne miejsce do siedzenia,”
Hurra!
„Nie!” suka jęknęła, trzepocząc rzęsami, „ty usiądź tutaj, a ja usiądę na twoich kolanach,”
Przysięgam, ktoś miał życzenie śmierci.
Noah zrobił przerażoną minę, uwolnił się z jej uścisku, odsunął się od niej i ruszył w stronę wolnego miejsca, które było obok… mnie.
Świetnie! Po prostu świetnie!
Odwróciłam głowę na bok i naciągnęłam kaptur, mając nadzieję, że zakryje moją twarz.
„Co się dzieje z tym światem?” mruknął obok mnie Noah, „Kumpel? Serio?”
Przewróciłam oczami. Kto to mówi.
„Mam na myśli, że mam tylko jednego kumpla,” kontynuował.
Spojrzałam na niego kątem oka, żeby zobaczyć, do kogo mówi... i okazało się, że mówił do mnie.
Podwójne przekleństwo!
Przyłożyłam rękę do twarzy, żeby ją zakryć.
„Hej, dlaczego siedzisz tam zakryta jak bezdomna? Nie jestem aż tak brzydki,” powiedział Noah... oczywiście do mnie.
„Nie, naprawdę, możesz spojrzeć na moją twarz. Nie poparzysz się,”
O Boże! On nie może w ogóle milczeć.
„I czy nie jest ci gorąco?” kontynuował, „Dziś jest chyba z trzydzieści stopni,”
Dzięki za zwrócenie uwagi, Wasza Wysokość. Teraz na pewno się pocę.
„Czy możesz zamknąć usta na sekundę?” w końcu wybuchłam, nadal odwracając się.
Przez chwilę panowała cisza i pomyślałam, że naprawdę mnie posłuchał, ale to był Noah, o którym mówimy.
„Zobaczmy... nie mogę,” odpowiedział. W jego głosie słychać było rozbawienie.
„Znajdź kogoś innego, żeby wkurzać!”
„Cóż... Liam siedzi dwa rzędy dalej, więc nie mogę. Poza tym, wydajesz się bardziej interesująca,”
Ten facet.
„Dlaczego przykładasz dłoń do twarzy?” zapytał nagle.
„Boli mnie głowa, dlatego. Teraz, zamknij się!”
„Jeśli boli cię głowa, robisz to źle,” powiedział, „zdejmij te ciasne czapki i połóż głowę na ławce,”
„Tak? Nauczyciel na pewno to doceni,”
„Spokojnie,” powiedział cicho, „Ja się tym zajmę. Ty dbaj o swoje zdrowie,”
Ugh! Ten facet! Dlaczego on taki jest?
„I dlaczego właściwie miałbyś to dla mnie zrobić? Ledwo co ze mną rozmawiałeś, na Boga, i ta rozmowa nie była zbyt cywilizowana z mojej strony,”
„Powiedz mi. Dlaczego tak trudno uwierzyć, że mogę to zrobić dla ciebie?”
„Um... bo jestem obcą osobą?”
„I co z tego?”
„Nie znasz mnie...”
„I co z tego? Dlaczego nie mogę ci pomóc, jeśli tego potrzebujesz?”
Nigdy z nim nie wygram... ani w wiadomościach, ani w rzeczywistości!
„A propos twojej głowy...”
O Boże!
„Człowieku, kłamałam! Jeśli nie przestaniesz mówić, naprawdę dostanę migreny!” powiedziałam mu.
„O Boże! Powinnaś poznać moją Chloe! Wy dwoje świetnie byście się dogadali!”
Co do cholery?!
„Kim jest 'twoja Chloe'?” zapytałam wściekła.
„Hahaha! Widzisz? Byłaby równie wściekła jak ty, gdyby tu była. A tak w ogóle, to moja kumpela,” odpowiedział. Znowu słychać było rozbawienie w jego głosie.
„Człowieku, jesteś złudny? Kto jest tą biedną duszą, którą torturujesz?” zapytałam go.
Okej, to wszystko było takie dziwne... mówienie o sobie w trzeciej osobie... ale to było, nie wiem... też zabawne!
„O, proszę! Nie torturuję jej. Ona mnie kocha,”
Okej, tak, naprawdę był złudny. Dlaczego żartował z takich rzeczy i niszczył moją reputację?
„Nie wierzę ci,” powiedziałam mu.
„W takim razie jesteś mądra,”
Zanim mogłam odpowiedzieć, nauczyciel wywołał moje imię do prezentacji.
Cholera! Byłam skazana!
A/N: Um, przepraszam, jeśli ten rozdział wydawał się nudny. Nie mam pojęcia, co piszę. Studia namieszały mi w głowie. Nie żebym naprawdę się uczyła... ale mimo wszystko, nienawidzę tego lub kocham, zawsze znajdzie sposób, żeby namieszać ci w głowie :’( tak czy inaczej, muszę was ostrzec z góry, moje egzaminy są blisko, więc nie wiem, jak często będę aktualizować. Nie zabijajcie mnie, jeśli nagle zniknę. Po prostu znajdźcie osobę, która wynalazła egzaminy i obwiniajcie ją. Żartuję. Muszę już iść. Piszę bzdury. O i nic specjalnego z cc... tylko normalne cześć, cześć i znowu rozmowa o egzaminach... również zapytał mnie, jakich aplikacji społecznościowych używam. Miałam zamiar powiedzieć wattpad, ale, o Boże, przypomniałam sobie na czas i zostałam uratowana. Wyobraźcie sobie, jeśli to wszystko przeczyta, na pewno umrę.