




11.
„H-cześć, Zain, co ty tutaj robisz?” Na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech.
„Um… przyszedłem na randkę…?” odpowiedział niepewnie.
„Co?!” wykrzyknęłam z przerażeniem.
Odwróciłam się i zmrużyłam oczy na Caleba, który stał przy ladzie z pizzą. Nerwowo machnął mi ręką. Teraz to miało sens… dlaczego moi przyjaciele nagle chcieli iść do galerii.
Spojrzałam w stronę stolika… stolika Noaha.
O mój Boże! Wstał, rozmawiał z Mią i Sophią, i rozglądał się. Bardziej jakby czegoś szukał. Nie, to była moja wyobraźnia. Noah nie znał Caleba, Mii i Sophii, i nie wiedział, że tu jestem. Na pewno zaczynałam wpadać w paranoję!
Ale moi przyjaciele byli zdrajcami, mówię wam. Nie zdziwiłabym się, gdyby już mu powiedzieli, że tu jestem. Dzięki Bogu, że to była duża strefa gastronomiczna i nie było szans, żeby Noah mnie zauważył, tylko się rozglądając.
Szybko odwróciłam się, żeby uciec, ale zdałam sobie sprawę, że Zain nadal stał na mojej drodze, trzymając mnie za ramiona.
Wzięłam głęboki oddech, „Słuchaj, Zain, nie wiem, co ci powiedział Caleb-”
„Oh, tak, powiedział mi, że jesteś naprawdę zdenerwowana,” przerwał Zain.
Zmarszczyłam brwi, „Skąd wiesz, że jestem zdenerwowana?” Oczywiście, że byłam cholernie zdenerwowana! Noah tu był i mógł mnie zobaczyć w każdej chwili, jeśli nie zniknę!
Wyraz twarzy Zaina stał się poważny i utrzymał ze mną kontakt wzrokowy, „W porządku, Chloe. Wiem, że mnie lubisz. Ja też cię lubię. Nie musisz być przy mnie zdenerwowana. Jestem bardzo łatwy w obejściu-”
„Whoa, whoa, whoa!” przerwałam, „Nie lubię cię, Zain. Caleb nakarmił cię stekiem kłamstw-”
Zatrzymałam się w pół zdania, kiedy zobaczyłam zraniony wyraz twarzy Zaina. Naprawdę zraniony…
O nie! Nie mogłam złamać mu serca w ten sposób… to na pewno prześladowałoby mnie w koszmarach, gdyby zaczął płakać czy coś.
„Um, słuchaj, Zain, jesteś miłym facetem-”
„Myślałem, że też mnie lubisz. Myślałem, że jest między nami coś specjalnego. Byłem tak podekscytowany tą randką. Opuściłem recital fortepianowy mojej siostry dla ciebie, bo myślałem, że też chcesz dać temu szansę,” wymamrotał poważnie.
Teraz czułam się źle…
Odwróciłam się, żeby rzucić Calebowi mordercze spojrzenie, ale już zniknął od lady z pizzą i teraz siedział z Noahem.
Cholera!
„Słuchaj, kolego,” zaczęłam, patrząc Zainowi w oczy, „Śpieszę się. Jeśli mnie przepuścisz-”
Moje usta opadły, gdy zobaczyłam, że jego oczy się zaszkliły. Co do diabła?! Więc naprawdę zamierzał płakać, jeśli go odrzucę?
„O mój Boże! Dobrze!” wykrzyknęłam, „Umówmy się na tę randkę. Ale przestań płakać, okej?”
Zain uśmiechnął się do mnie, unosząc pięść w powietrzu, „Dzięki, że dałaś mi szansę, Chloe. A tak w ogóle, nie płakałem. Coś wpadło mi do oka,”
Co?!
„Chodź, poszukajmy miejsca,” oznajmił, ciągnąc mnie za sobą.
„Czekaj! Jeśli mamy mieć tę randkę, pójdziemy gdzie indziej!” powiedziałam stanowczo.
Nie było sensu się teraz wycofywać. Pokażę Zainowi, na tej randce, że nie jestem dziewczyną, którą kiedykolwiek chciałby polubić w przyszłości.
„Uh, nie możemy iść gdzie indziej. Już zarezerwowałem dla nas prywatną lożę,” odpowiedział.
„Co? Dlaczego to zrobiłeś? Anuluj rezerwację!”
„Jest bezzwrotna. Przepraszam, Chloe.”
Zacisnęłam pięści po bokach, ale wymusiłam na sobie fałszywy uśmiech.
W porządku, powiedziałam sobie, to loża. Noah nie mógłby nas tam zobaczyć.
Teraz jedyny problem, który pozostał, to przejść obok stolika Noaha, żeby dotrzeć do loży, która była usytuowana w rogu, przy oknach od podłogi do sufitu.
Napisałam do Caleba:
Chloe_awesome_scott
Zajmij się Noahem i odwróć jego uwagę, kiedy będę przechodzić obok waszego stolika
p.s. jesteś martwy. Po prostu pozwól mi wyjść z tej lepkiej sytuacji.
Cereal_killer (Caleb)
Aye! Zrobione, kapitanie.
p.s. nie boję się :p
„Dobra, daj mi te okulary przeciwsłoneczne,” sięgnęłam po okulary wiszące z boku jego kieszeni dżinsów, „i zamknij usta po drodze,”
Zain wyglądał, jakby chciał coś powiedzieć, ale mądrze zamknął usta.
Założyłam okulary, upewniłam się, że moje włosy opadają na twarz, złapałam Zaina za rękę i zaczęłam iść.
Caleb pokazał mi kciuk do góry. Skinęłam mu głową i przyspieszyłam kroku.
Wszystko szło dobrze, dopóki Zain, idiota, nie zdecydował się otworzyć ust dokładnie wtedy, gdy przechodziliśmy obok stolika Noaha, „Whoa, po co ten pośpiech, Chloe? Zwolnij!”
Byłam tak zszokowana, że potknęłam się o własne kroki. Miałam upaść twarzą na podłogę, razem z Zainem. Ale Zain, zdrajca, puścił moją rękę w ostatniej chwili, zostawiając mnie, żebym upadła sama.
Albo nie.
„Whoa! Uważaj!” zawołał Noah, odwracając się na swoim krześle i chwytając mnie za rękę.
Wielki błąd. Oczywiście ze strony Noaha.
Moje niezdarne ręce, zamiast utrzymać go, pociągnęły go za sobą. I tak właśnie Noah skończył upadając razem ze mną.
A może powinienem powiedzieć, upadając na mnie?
Bo, chłopie, teraz był na mnie.
Leżałam na plecach, nieruchoma jak kłoda, z oczami szeroko otwartymi jak żarówki na suficie. I, wasza wysokość, Noah wciąż dochodził do siebie po upadku, patrząc na mnie zdezorientowany.
Na co on patrzył? Moje włosy były wszędzie na mojej twarzy.
„Złaź ze mnie, buldożerze,” warknęłam, ciężko oddychając.
Noah otworzył usta ze zdziwienia i spojrzał na moje ubrania. Bardzo ostrożnie.
O nie! Rozpoznał mnie! Nie! Nie! Nie!
„Ty jesteś-ty jesteś-”
Zepchnęłam go z siebie, podczas gdy on wciąż był w szoku i próbował połączyć fakty.
Przeklęta moja niezdarność! Dziś byłam skazana na zagładę!
Zaczęłam się podnosić, żeby uciec, ale ręka Noaha na moim ramieniu zatrzymała moje ruchy. Sięgnął, żeby odgarnąć moje włosy z twarzy.
Zabrakło mi tchu.
„Ty jesteś moją Chloe!” oznajmił, „Ty jesteś ‘Chloe niesamowita Scott!’”
O mój Boże!
„Woohoo, i oto mamy moment odkrycia!”
Odwróciłam głowę w stronę stołu, skąd dochodził głos Liama. Nagrywał całą scenę swoim telefonem. Obok niego Sophia lizała lody; patrzyła na nas jak na komedię romantyczną. Caleb i Mia dzielili się wiadrem popcornu, oglądając nas jak najlepsze źródło rozrywki na świecie. Nieznajoma dziewczyna, która była wcześniej z Noahem i Liamem, patrzyła na nas zdezorientowana.
Tacy to przyjaciele.
„Przepraszam, ‘twoja Chloe?’” Zain w końcu zdecydował się odezwać i podał mi rękę.
Wzięłam ją z wdzięcznością i wstałam na nogi. Noah również wstał, patrząc na Zaina z ciekawością.
„Dla twojej informacji, jest ze mną i jesteśmy na randce,” kontynuował Zain, „jeśli pozwolisz,”
I z tym Zain pociągnął mnie w stronę boksu. Nie protestowałam. Nie wiedziałam, co robić. Wciąż cierpiałam z powodu skutków całego incydentu. Mój mózg nie był w stanie niczego przetworzyć. Można śmiało powiedzieć, że byłam wstrząśnięta do głębi.
Pobieżnie zarejestrowałam wejście do boksu, usiadłam mechanicznie, a Zain usiadł obok mnie.
„Co tam się stało?” nagle zapytał Zain.
Zignorowałam go, wciąż próbując ogarnąć cały incydent.
„Chloe?” Zain pstryknął palcami przed moją twarzą, „wróć do rzeczywistości. Jesteśmy na randce.”
Zamierzałam go zignorować ponownie, ale musiałam się wyrwać z transu, w którym byłam, kiedy drzwi boksu się otworzyły, ukazując Noaha.
Spojrzał na mnie i Zaina, i pokręcił głową, cmokając.
„To moja bratnia dusza, dziwaku,” uśmiechnął się Noah do Zaina, potem wszedł do boksu i siłą wcisnął się między nas, popychając Zaina na ścianę i kładąc ramię na moim ramieniu.
„Teraz, kontynuuj.” Noah uśmiechnął się złośliwie.
A/N: Teraz, nie zadawajcie pytań typu ile czasu zajęło jej upadek? -_- to jest pisanie. Zostało opisane w zwolnionym tempie. W każdym razie, plan był taki, żeby dzisiaj nie aktualizować, bo znowu zmagam się z ogromnym blokiem pisarskim. Ale, jakoś udało mi się napisać to coś. Głosujcie, komentujcie i obserwujcie, jeśli wam się podoba! jeśli nie zaktualizuję przez kilka dni, to możliwe powody to: 1) blok pisarski 2) egzaminy 3) lenistwo.
Teraz, przejdźmy do większych wiadomości. TBBTBAM osiągnęło o-jeden m-milion. (to ja jąkająca się) Wciąż to przetwarzam. Mam dla was tylko trzy magiczne słowa: Kocham was. I nigdy nie mogę tego wystarczająco podkreślić.
Teraz, o cc. więc, cc i ja postanowiliśmy wystraszyć dziwaka, wysyłając mu wiadomość z nieznanego numeru. Przyjaciele cc i moi przyjaciele również są w to zaangażowani. Nie mam teraz wielu szczegółów, ale tak przebiegła pierwsza część planu:
Nieznany (do dziwaka): Hewo
Dziwak: cześć, piękna
Czy możecie w to uwierzyć, ludzie? Jak bardzo ten dziwak może być nieznośny? (NIE, on wcale nie jest jak Noah, jeśli o tym myślicie.) Nie wiedział, kto do niego pisze, czy to chłopak, czy dziewczyna... czy jakiś stary facet... a mimo to taka była jego odpowiedź! cc i ja oraz nasi przyjaciele, śmialiśmy się za ekranami do rozpuku. Opowiem wam więcej, gdy dowiem się, co było dalej.