




10
„Chloe Scott, numer w dzienniku-”
Zanim nauczycielka zdążyła dokończyć zdanie, Noah wstał ze swojego miejsca i krzyknął, „Liam!”
Liam wstał ze swojego miejsca i pokazał Noahowi kciuk w górę.
Cała klasa patrzyła w ciszy i zdezorientowaniu.
Nagle Liam wskazał na okno, „Patrzcie! Shawn Mendes!”
Co do-
Prawie wszyscy uczniowie wstali naraz, dziewczyny zaczęły piszczeć, a chłopcy byli totalnie zdezorientowani.
„Uczniowie!” warknęła nauczycielka, ale oczywiście nikt jej nie słuchał.
Nagle rozległy się głośne krzyki z pierwszych ławek. Odwróciłam się, żeby zobaczyć blade twarze czterech-pięciu chłopaków, którzy zakrywali swoje... tyłki.
„Co się dzieje?” zapytała ich nauczycielka.
„Ktoś przykleił nas superglue do krzeseł i teraz nasze-nasze...” odpowiedział jeden z nich.
Moje oczy rozszerzyły się, gdy zrozumiałam, o co chodzi, i zaczęłam wiercić się na swoim miejscu, żeby sprawdzić, czy-
„Hahaha! Spokojnie, żuliku. To było tylko dla tych głupków. Zasłużyli sobie za to, co zrobili,” powiedział Noah obok mnie.
Miałam się odwrócić, żeby na niego spojrzeć, ale przypomniałam sobie w porę i wstałam z miejsca.
„Co tu się, do diabła, dzieje?” krzyknęłam do niego ponad całym hałasem.
„Och, nic,” machnął ręką, „Po prostu komuś pomagam,”
„Jak dokładnie pomagasz komuś, robiąc takie zamieszanie?” zapytałam, zaczynając pakować wszystkie swoje książki do plecaka.
Rozległ się głośny pisk popularnej „Chloe” i odwróciłam się, żeby zobaczyć, jak trzyma swój plecak do góry nogami... z którego wyciekała krowia kupa...
Wszyscy odsunęli się od niej, a ja nie mogłam powstrzymać się od zmarszczenia nosa.
Noah i Liam śmiali się pełnym sercem z bałaganu, który stworzyli.
„Hej, gdzie jest Shawn?” krzyknęła jakaś dziewczyna.
„Myślę, że jest w przebraniu!” krzyknął ktoś inny.
W międzyczasie rozległ się kolejny krzyk dziewczyny z trzeciego rzędu.
„Szczury! Szczury! Szczury!”
„O mój Boże! Co ty zrobiłeś, Noah, wkurzający SOB?” wrzasnęłam, a potem zakryłam usta ręką.
Noah, który patrzył w inną stronę, najpierw zastygł, a potem powoli zaczął obracać głowę w moją stronę. Chwyciłam plecak i wybiegłam stamtąd, skacząc i omijając szczury po drodze.
„Cholera!” wykrzyknął Caleb, „Chciałbym tam być!”
Przewróciłam oczami, a potem westchnęłam, „Moje całe pieprzone życie jest na linii. Nie będę mogła już nigdy wrócić do szkoły,”
„Ale udało ci się ominąć lekcje po godzinie wychowawczej. Tyle szczęścia,” skomentowała Sophia.
„Chciałabym zobaczyć Liama w akcji,” westchnęła Mia, marzycielsko.
„Eee, może zapytaj go o filmy?” zaproponowała Sophia, „Na pewno ktoś to wszystko nagrał,”
Zignorowałam je i położyłam się na kanapie, „Wiele kosztowało mnie udawanie bólu głowy i wzięcie pół dnia wolnego,” powiedziałam.
Moi przyjaciele przyszli do mojego domu bezpośrednio po szkole, aby zebrać szczegóły dotyczące całego incydentu.
„Co teraz zrobisz?” zapytał Caleb, napychając usta popcornem.
„Nie wiem,” westchnęłam.
„Może powinnaś przestać z nim rozmawiać...” zaproponowała Mia, niepewnie.
„Zgadzam się z Mią. Wymyśl jakąś wymówkę i zniknij...” dodała Sophia.
„Najpierw catfishing, teraz ghosting?” powiedziałam bez emocji, „Naprawdę dojrzałe, ludzie,”
„Nie rozumiem,” wtrącił Caleb, „jaki problem, jeśli cię zobaczy?”
Usiadłam z powrotem, „To będzie żenujące! Poza tym... nie wiem, boję się z jakiegoś powodu,”
Mia wzruszyła ramionami, „To nie tak, że coś mu jesteś winna. Jeśli się wścieknie, po prostu odejdź,”
„Czemu miałby się wściec?” zapytała Soph, „Myślę, że lubi Chloe,”
„Soph, naprawdę?” powiedziałam beznamiętnie.
„Ale on jej nawet nie widział! I minęło, ile... tygodni, odkąd zaczęli rozmawiać?” argumentował Caleb.
„Ale sposób, w jaki rozmawiają...” odpowiedziała Soph, „Spójrz na naszą Chloe. Gdybym budziła ją co noc w środku nocy, już dawno leżałabym sześć stóp pod ziemią. Ale dla Noaha, ona sama zostaje na nogach.”
„To nic nie znaczy!” broniłam się.
„Ale,” przerwał Caleb, „myślałem, że masz coś do Zaina?”
„Co?!” krzyknęłam.
Soph i Mia usiadły prosto, „Ooh, Zain! To ten chłopak, który ma na ciebie oko?”
Spojrzałam groźnie na Caleba, „Szykuj się na śmierć!”
„O, hej, Chloe, rozmawiałem dziś z Zainem,” powiedział Caleb, ignorując mój morderczy wzrok.
„I co z tego?”
„Umówiłem cię z nim na randkę.”
„Co?!” wrzasnęłam, prawie spadając z kanapy.
„Randka z kim?” zapytał mój brat, Jordan, wchodząc do pokoju.
O Boże! Tylko nie teraz!
„Z chłopakiem, którego Chloe lubi,” uśmiechnęła się Mia.
„Nie!” krzyknęłam, po czym zwróciłam się do Jordana, „Czemu już wróciłeś?”
Jordan przewrócił oczami i poszedł do kuchni, otwierając lodówkę, „Jak nazywa się ten chłopak?”
„Trzymaj się od tego z daleka!” powiedziałam mu, „Skup się na nauce i przejściu przez pierwszy rok studiów!”
„Nazywa się Zain,” wtrąciła Soph.
„Ooh. Brzmi interesująco,” odpowiedział Jordan, „czy kiedykolwiek go spotkałem?”
Skrzyżowałam ramiona na piersi, „Przestańcie, ludzie. Nie lubię go,”
Najpierw moi przyjaciele... a teraz mój brat. Znaczy, nie miałabym nic przeciwko, gdyby był normalnym bratem i stał się nadopiekuńczy. Nie. mój brat musiał być nienormalny.
„A co z Zoe? Cain?” zaproponował Jordan.
„Hę?” zapytał zdezorientowany Caleb.
„Ich ship name'y, głuptasie,” wyjaśniła Mia.
Zobaczcie, zamiast być nadopiekuńczym, mój brat omawiał moje ship name'y z moimi najlepszymi przyjaciółmi.
„Caleb, zadzwoń do Zaina i odwołaj tę randkę, którą mu obiecałeś,” rozkazałam.
„Um... nie mam jego numeru,” odpowiedział, zawstydzony.
„To dobrze!” Jordan klasnął, „Więc, Chloe, czy to ten chłopak, który jest twoim partnerem na chemii?”
„Uhm, skąd wiesz?” zapytałam go.
Jordan uśmiechnął się złośliwie, „Kiedyś powiedziałaś, że pachniesz jak twój partner z chemii po szkole,”
„O BOŻE? CO?” krzyknęły Mia i Soph.
„Już się całowaliście? I nie powiedziałaś nam?” zapytała Soph z niedowierzaniem.
„Fuj. Nie potrzebujemy szczegółów,” Caleb skrzywił się.
„Co do diabła? Nie całowałam się z nim!” krzyknęłam.
„Nie ma innego sposobu, żebyś pachniała jak on po szkole!” powiedziała Mia.
„O Boże, nie!” zaprotestowałam, „On używa tak mocnych perfum, a siedzi obok mnie. Czego się spodziewasz?”
„Um, słuchaj,” zaczął Jordan, „Jestem spoko gościem, ale nie będę tolerował żadnego dotykania.”
Jęknęłam.
„Musieli się jakoś dotknąć. Nie ma innego sposobu, żeby pachniała jak on,” spekulowała Soph.
Caleb znowu zrobił minę, „Fuj.”
„Ludzie!” krzyknęłam na całe gardło, „Nie dotykaliśmy się, okej?! Szturchnął mnie! Dlatego mam na sobie jego mocne perfumy!”
„To nie ma sensu,” zamyśliła się Mia.
Zamknęłam oczy i wzięłam głębokie oddechy, „Idę spać! Nie przeszkadzajcie mi, jeśli cenicie swoje życie!”
Z tym pobiegłam do swojego pokoju i zatrzasnęłam drzwi.
Sprawdziłam telefon, czy są nowe wiadomości. Jak się okazało, Noah zostawił mi całkiem sporo wiadomości.
The_real_prince_charming
CHLOE
MOJA MIŁOŚĆ
KOCHANIE
DUSZA MOJEGO ŻYCIA
Przewróciłam oczami. Mój palec zawisł nad klawiaturą. Odpisać czy zignorować go teraz?
Ale on nie był typem, który się poddaje, będzie mnie dręczył, dopóki nie odpiszę. I, cóż… nie miałam żadnej wymówki, żeby go zignorować…
Chloe_awesome_scott
Czego chcesz?
The_real_prince_charming
Ciebie.
Chloe_awesome_scott
-_-
The_real_prince_charming
Czy to tak trudno uwierzyć?
Chloe_awesome_scott
Oszukiwałeś dzisiaj.
The_real_prince_charming
CO?! TO TY OSZUKIWAŁAŚ!
Chloe_awesome_scott
POWIEDZIAŁAM CI COŚ O SOBIE, A TY TO WYKORZYSTAŁEŚ PRZECIWKO MNIE.
The_real_prince_charming
POMOGŁEM CI, TY GŁUPKU!
Chloe_awesome_scott
TO GŁUPKU, NIE GŁUPKU!
The_real_prince_charming
…
OK, WIĘC, TY GŁUPKU!
Chloe_awesome_scott
TY GŁUPKU! CO TO BYŁO, CO ZROBIŁEŚ DZIŚ?!
The_real_prince_charming
ODWOŁAŁEM TWOJĄ PREZENTACJĘ!
Moja ręka zamarła na telefonie, próbując zrozumieć jego słowa. On… on naprawdę… o mój Boże! Czy on naprawdę był tam dla mnie? Żeby uratować mnie od tej okropnej prezentacji?
Chloe_awesome_scott
Ale… ale, mogłeś mnie zobaczyć. Oszukiwałeś.
The_real_prince_charming
Uwierz mi, zobaczyłbym cię już dawno, gdybym naprawdę chciał oszukiwać.
Dobrze mnie zagrałaś.
Chloe_awesome_scott
To nie moja wina, że jesteś głupkiem.
The_real_prince_charming
Masz szczęście, że gram fair.
Miałem podejrzenia co do twojego bezdomnego wyglądu od początku.
Ale odpuściłem.
Jeszcze jeden powód, żebyś mnie kochała.
Chloe_awesome_scott
-_-
Cokolwiek… teraz jesteś w mojej klasie G.K.
Dowiesz się, kim jestem.
The_real_prince_charming
Uh… już nie jestem w twojej klasie.
Chloe_awesome_scott
CO?! NAPRAWDĘ?! ŻARTUJESZ?
The_real_prince_charming
NIE! NAUCZYCIELKA WYRZUCIŁA MNIE I LIAMA PO TYM, CO SIĘ DZISIAJ STAŁO.
Chloe_awesome_scott
OMG! YAY!
The_real_prince_charming
-_-
WIESZ, WCIĄŻ JEST WIELE SPOSOBÓW, ŻEBYM SIĘ O TOBIE DOWIEDZIAŁ.
Chloe_awesome_scott
…?
The_real_prince_charming
ALE, JAK POWIEDZIAŁEM, GRAM FAIR.
DAJĘ CI CZAS, KOCHANIE.
Chloe_awesome_scott
UH…
MUSIAŁAM Z TOBĄ O CZYMŚ POROZMAWIAĆ.
The_real_prince_charming
TAK?
Chloe_awesome_scott
TRZYMAJ SIĘ Z DALEKA OD TEJ PLAŻY…
The_real_prince_charming
CO? KTO?
Chloe_awesome_scott
TA PLAŻA, KTÓRA NAZYWA CIĘ SWOIM 'PARTNEREM'
The_real_prince_charming
…
OMG!
HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA.
PADAM ZE ŚMIECHU.
CO DO…?!
Chloe_awesome_scott
-_-
CO JEST TAKIE ŚMIESZNE?
The_real_prince_charming
WSZYSTKO- CZEKAJ! MÓWISZ SERIO?
Chloe_awesome_scott
OCZYWIŚCIE, ŻE TAK.
The_real_prince_charming
O MÓJ BOŻE! UMARŁEM.
JESTEŚ O NIĄ ZAZDROSNA.
Chloe_awesome_scott
-_-
NIE JESTEM.
The_real_prince_charming
JESTEŚ.
Chloe_awesome_scott
NIE JESTEM.
TROSZCZYŁAM SIĘ O CIEBIE JAKO PRZYJACIEL.
The_real_prince_charming
MHM, PEWNIE.
Chloe_awesome_scott
MASZ UROJENIA, WIESZ O TYM?
The_real_prince_charming
PEWNIE.
Usłyszałam pukanie do drzwi, ale je zignorowałam.
The_real_prince_charming
POSŁUCHAJ MNIE BARDZO UWAŻNIE, NIE JESTEM ZAZDROSNA.
IDŹ SIĘ WAL.
Zanim zdążyłam przeczytać odpowiedź Noaha, pukanie do drzwi zmieniło się w łomotanie. Westchnęłam, odkładając telefon i otwierając drzwi.
Soph, Caleb i Mia wyciągnęli mnie na zewnątrz, „Chodź, idziemy do galerii!”
Co mogłam powiedzieć? Nawet nie próbowałam protestować.
„Um…Caleb, dlaczego ta dziewczyna patrzy na ciebie jak na następny posiłek?” szepnęła Sophia.
Wszyscy spojrzeliśmy w stronę dziewczyny. Puściła oczko.
O Boże!
„Uh…skoro już wspomniałaś o posiłku, jestem głodny,” oznajmił Caleb.
„Co?!” wykrzyknęła Mia, „przecież dopiero weszliśmy do salonu gier!”
„Wrócimy później, najpierw coś zjemy,” powiedział Caleb, obejmując ramieniem Mię i mnie, ciągnąc nas za sobą.
Przewróciłam oczami, „Zawsze jesteś głodny, Cal.”
„Oczywiście, przyszedł do galerii tylko dla jedzenia,” stwierdziła Soph.
„Nie zaprzeczę.” Caleb wzruszył ramionami.
Właśnie weszliśmy do strefy gastronomicznej i rozglądaliśmy się, kiedy moje oczy zatrzymały się na jednym i jedynym…Noahu.
O nie! Znowu!
Dlaczego był wszędzie?
Siedział z Liamem i jakąś dziewczyną przy jednym ze stolików.
Może mnie nie zauważy? W końcu nie znał mojej twarzy, więc…
Spojrzałam na swoje ubrania i jęknęłam. Były te same, które miałam na sobie w szkole, a on praktycznie siedział obok mnie w szkole.
„Słuchajcie,” zwróciłam uwagę przyjaciół, „muszę iść-”
Zanim zdążyłam dokończyć zdanie, Mia już zauważyła Liama i machała do niego, „Liam!”
O mój…
Szybko się odwróciłam, idąc w stronę wyjścia, zanim Noah mnie zobaczy.
Ale, jak to mam w zwyczaju, wpadłam na kogoś.
Tym kimś był…Zain.
Złapał mnie za ramiona, żebym nie upadła i uśmiechnął się do mnie, „O, cześć, Chloe!”
O nie.
A/N: DŁUGI, DŁUGI ROZDZIAŁ. HEHE. Właśnie jestem w galerii z mamą i siostrą. Tak, jestem tu tylko dla jedzenia. Mam małą aktualizację na temat cc i creep, ale teraz nie mogę pisać. Więc, do następnej aktualizacji:)
Nie zapomnijcie głosować, komentować, obserwować i udostępniać, jeśli się podobało!