




Chcę ją
Nasza świta weszła na imprezę. Powitały nas przyciemnione światła i pulsująca muzyka odbijająca się od ścian. Bar z tyłu przyciągał moją uwagę.
"Jesteś mi winien drinka," powiedziałem głośno, przerywając rozmowę mojego wujka. Rozszerzył oczy i spojrzał na mnie, a potem na burmistrza.
"Masz absolutną rację! Oczywiście, że tak. Przepraszam na chwilę. Pójdę po rundę drinków z moim siostrzeńcem i zaraz wrócę," Jak tylko odwrócił się plecami, rzucił mi gniewne spojrzenie.
"Wiesz, że nie powinieneś mi przerywać," jego radosny ton zmienił się na kwaśny.
"Tak, oczywiście. Oczywiście," machnąłem ręką i przecisnęliśmy się przez tłum w kierunku baru i ściany butelek alkoholu odbijających przyćmione niebieskie światła wokół nas. Bez patrzenia na niego, wyszeptałem, "Opowiedz mi o baletnicach."
Nikolai przewrócił oczami, ale gdy dotarliśmy do baru, przywołał barmana.
Zbliżając się, westchnął i mówił, nie patrząc mi w oczy. "Nowy Jork to drogie miejsce do życia."
"Oczywiście," prychnąłem.
"Cóż, balet może dobrze płacić doświadczonym tancerzom, ale wielu nowych może potrzebować dodatkowego źródła dochodu," mówił, uśmiechając się do kogoś, kogo chyba rozpoznał na końcu baru. "Mój przyjaciel tam zna trenera z baletu nowojorskiego, który ma pewien kontrakt z niektórymi dziewczynami," kontynuował.
"Chcesz mi powiedzieć, że sprzedają baletnice?" Byłem gotów kupić piękną baletnicę, ale trochę zaskoczyła mnie ta informacja. Barman szybko nalał nam dwa whisky po tym, jak Nikolai złożył zamówienie. "Oto on," mruknął Nikolai przed wypiciem swojego drinka. "Zapytaj go sam," dodał.
Mężczyzna dołączył do nas na końcu baru. Zauważyłem jego ciemną skórzaną kurtkę i zaczesane do tyłu włosy. Na szyi miał złoty łańcuch, a na palcach masywne pierścienie. Nie pasował do przepychu pozostałych gości. Nikolai i mężczyzna pochylili się, by szeptać sobie do ucha, udając, że są starymi przyjaciółmi. Rozejrzałem się po imprezie, zastanawiając się, kiedy pojawią się artyści.
"Dax, to mój siostrzeniec Aleksander, jest zainteresowany próbowaniem menu," Nikolai przedstawił mnie, a ja uścisnąłem rękę mężczyźnie o imieniu Dax.
"Dobrze, chodź tutaj, gdzie jest bardziej prywatnie, i możemy porozmawiać więcej," powiedział z łobuzerskim uśmiechem na twarzy. "Muszę zanieść drinka burmistrzowi, zaufam wam, że sobie poradzicie," mój wujek poklepał Daxa po ramieniu i wrócił do baru. Dax skinął na mnie, bym poszedł za nim, i przecisnęliśmy się przez tłum do zaciemnionego kąta.
"Dobrze, ufam twojemu wujkowi Nikolaiowi, ale muszę wiedzieć, że zachowasz te informacje dla siebie?" naciskał Dax. "Oczywiście," wzruszyłem ramionami obojętnie. "Które z dziewczyn cię interesują?" przeszedł od razu do sedna.
„Ta, która była dzisiaj Odetą.” Jak tylko to imię opuściło moje usta, Dax cmoknął z niezadowoleniem.
„Ona jest, ale to drogi ptak, stary,” Dax przeczesał jedną mięsistą ręką włosy i głośno westchnął.
„Znasz mojego wujka, więc wiesz, że pieniądze nie stanowią problemu,” skrzyżowałem ramiona i zmrużyłem oczy. Sama myśl o nocy z tą kobietą doprowadzała mnie niemal do szaleństwa. Fakt, że mogłem spełnić swoje marzenia, sprawiał, że krew wrzała mi z podekscytowania.
„Dobrze słyszeć. Okej. Ta baletnica jest dostępna. Skontaktuję się z opiekunem i jak tylko dostaniemy zapłatę, umówimy spotkanie,” Dax mówił, grzebiąc w kieszeni po telefon. „Kiedy?” Słowa wyrwały mi się z ust. Przełknąłem ślinę i wyprostowałem ramiona, żeby zachować spokój. Dax zaśmiał się, ale spojrzał na kalendarz na ekranie.
„Hmm, możesz mieć ją dzisiaj wieczorem, jeśli zapłacisz ekstra,” Dax wydawał się mówić do siebie, ale moje serce podskoczyło do gardła i musiałem je przełknąć z powrotem. „Zgoda, powiedz tylko ile i prześlę fundusze,” powiedziałem odważnie. Dax powoli uniósł głowę, żeby na mnie spojrzeć, jego małe oczy były teraz szeroko otwarte. Przebadał mnie wzrokiem od góry do dołu, poświęcając czas na ocenę.
„Wyglądasz na poważnego. Zazwyczaj przeprowadzamy testy i sprawdzamy nowych gości, zanim ich wprowadzimy, ale skoro znam twojego wujka i jesteś gotów zapłacić, myślę, że mamy umowę.” Wyciągnął rękę. Uścisnąłem ją, zmuszając się, żeby nie pokazać, jak bardzo jestem podekscytowany.
„Jak się nazywasz? Wyślę ci informacje,”
„Aleksander Makalov.” Minutę później mój telefon zabrzęczał i zakończyliśmy transakcję. Moje ciało płonęło od gorąca i potrzebowałem drinka, żeby to wszystko stało się realne.
„Wyślemy ci instrukcje, jak spotkać się z dziewczyną dzisiaj wieczorem. Jeśli zobaczysz ją na tej imprezie, nie mów o tym głośno ani nie próbuj jej unikać,” poradził Dax. „Zostaw to na wieczór, okej?” kontynuował, unosząc brwi.
„Mogę to zrobić,” odpowiedziałem z wymuszonym uśmiechem na twarzy. W tym momencie hałas tłumu wzrósł. Kilka osób klaskało lub krzyczało, gdy grupa weszła przez wejście do sali.
Tancerki były tutaj.
„Może tu być,” Głód rozbudził się we mnie, i nie był to głód jedzenia.
„A, i Aleksander,” odwróciłem się, żeby spojrzeć na Daxa, „Ona ma na imię Rhea,” puścił mi oczko, a potem zniknął w tłumie.
Rzuciłem się naprzód, gdy tylko zniknął. Moje kończyny poruszały się same, kierując się w stronę zebranych tancerek, które właśnie przybyły. Byłem pełen nieokiełznanej energii na myśl o jej ponownym spotkaniu.
Moje oczy skanowały każdą twarz dołączającą do after party. Jeszcze jej tu nie było. Szukałem dalej, ale nigdy się nie pojawiła. Minęło pół godziny, a gwiazda wieczoru nie przyszła, ale wtedy nagle mój telefon zabrzęczał z wiadomością.
„To czas i miejsce, gdzie ją znajdziesz. Żeby mieć ją dzisiaj wieczorem”
Rhea