Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 6 Ryan, Nie odchodź

Amelia była już przygnębiona, a teraz czuła się jeszcze gorzej.

Mabel nie mogła żartować; wiedziała, że Ryan zamierza rozwieść się z Amelią, ale mimo to zachowywała się w ten sposób.

Myśląc o tym, Amelia poczuła, że łzy napływają jej do oczu.

Ale Mabel, zawsze czujna, chwyciła jej rękę i udawała ból. "Jestem stara, moje nogi nie są już takie jak kiedyś."

Amelia spanikowała, nie wiedząc, co zrobić, podczas gdy Ryan mocno trzymał rękę Mabel i uspokajał ją, "Babciu, nie martw się, na pewno zobaczysz swojego wnuka."

W tym momencie zadzwonił jego telefon.

Ryan odebrał, a słaby kobiecy głos przebił się przez słuchawkę. "Ryan, to ja, Sophia."

Ryan zmarszczył brwi; dlaczego dzwoniła teraz?

"Co się stało?" zapytał Ryan.

"Ryan, nie mogę już dłużej wytrzymać, naprawdę nie daję rady, muszę do ciebie zadzwonić!" Sophia płakała.

Słysząc, że to Sophia, która porzuciła Ryana pięć lat temu, Mabel wpadła w furię.

Jej udawana słabość zniknęła, i wyrwała Ryanowi telefon.

Krzyknęła do telefonu, "Jeśli nie możesz wytrzymać, idź się leczyć, Ryan jest zajęty!"

Po tych słowach rozłączyła się.

Amelia spojrzała na nagle pełną energii Mabel i wiedziała, że Sophia doprowadziła ją do skraju wytrzymałości. Delikatnie poklepała Mabel po plecach i pocieszyła ją, "Babciu, nie denerwuj się."

"Jesteś po prostu zbyt dobra," powiedziała Mabel, patrząc na Amelię, a potem zwróciła się do Ryana. "To wszystko twoja wina. Pierwszą rzeczą, którą zrobiłeś, było ogłoszenie rozwodu z Amelią, gdy usłyszałeś, że Sophia wróciła. Myślisz, że mnie nie ma?"

Mówiąc to, uderzyła Ryana laską w ramię.

Ryan skrzywił się i przeprosił Mabel. "Babciu, Sophia ma depresję, powinienem ją sprawdzić."

"Masz czelność mi się sprzeciwić?" Mabel powiedziała, używając swojego autorytetu, by go uciszyć.

Słysząc to, Ryan był zdezorientowany, nie wiedząc, co robić.

"Pójdę z tobą," powiedziała Amelia, próbując uspokoić sytuację.

Widząc, że Amelia oferuje pójście, Mabel zgodziła się, "Dobrze, lepiej, żebyś poszła z nim, inaczej kto wie, czy Ryan nie skończy z dzieckiem z Sophią."

Powiedziała to, rzucając Ryanowi znaczące spojrzenie.

Ryan spuścił głowę, wiedząc, że Mabel nie ma do niego zaufania.

Amelia nie wiedziała, jak zareagować, w końcu Sophia była kimś, kogo Ryan kochał przez lata.

"Chodźmy," powiedział Ryan niezręcznie, biorąc Amelię za rękę i prowadząc ją do podziemnego garażu.

Gdy Ryan wziął ją za rękę, Amelia podążała blisko za nim.

Ale przez chwilę była zagubiona w myślach.

Pięć lat temu, kiedy go pierwszy raz spotkała, był ubrany na biało i równie nerwowy.

Chociaż był na wózku inwalidzkim, nie odebrało mu to szlachetnej aury, i dominująco wziął ją za rękę i poprowadził do urzędu stanu cywilnego.

Pobrali się w oszołomieniu, bez ceremonii ślubnej.

Pięć lat minęło jak z bicza strzelił.

Amelia wciąż pamiętała dzień ich ślubu; słońce prażyło i paliło jej skórę.

Ale słowa Ryana sprawiły, że poczuła się, jakby wpadała w otchłań, pełną zimna.

Powiedział, "Graj rolę mojej żony dobrze, ale nie oczekuj, że się w tobie zakocham."

Nawet teraz nie udało jej się sprawić, by Ryan się w niej zakochał.

Niektórzy ludzie, gdy tylko wejdą do twojego serca, stają się twoją miłością na całe życie.

Amelia uśmiechnęła się z autoironią.

Ryan, zbyt skupiony na prowadzeniu, nie zauważył zamyślenia Amelii. Gdy dotarli do szpitala, była już druga w nocy.

Zanim Amelia weszła do środka, zobaczyła grupę lekarzy zgromadzonych wokół pacjentki.

Podawali jej kilka zastrzyków.

Gdy Ryan i Amelia podeszli bliżej, zorientowali się, że to była Sophia.

Sophia leżała na szpitalnym łóżku, a gdy zobaczyła Ryana, wyglądała żałośnie, "Ryan!"

Następnie dostrzegła Amelię, a jej twarz wykrzywiła się ze złości, "Co ty tu robisz!"

Amelia zaniemówiła. Przyszła ją odwiedzić z dobroci serca, tylko po to, by spotkać się z takim traktowaniem!

"Nie martw się, przyszła ze mną, żeby cię zobaczyć," powiedział Ryan, broniąc Amelii.

W tym momencie Amelia poczuła, że Ryan zachowuje się jak prawdziwy mężczyzna.

Napięcie nieco się rozładowało.

Sophia jęknęła i rzuciła się w ramiona Ryana, płacząc, "Ryan, przepraszam, to naprawdę nie była moja wina pięć lat temu!"

Szlochała dalej.

Amelia poczuła falę mdłości.

Mężczyzna, do którego Sophia się tuliła, był mężem Amelii, a ona mogła tylko patrzeć, jak Sophia obejmuje Ryana, jakby naprawdę byli parą. Jak mogła nie czuć obrzydzenia?

"To już przeszłość, nie wracajmy do tego," powiedział Ryan, próbując ją uspokoić i przejść dalej.

Ale Sophia myślała, że Ryan nie chce jej wybaczyć, i z czerwonymi oczami udawała, że popełni samobójstwo. "Ryan, nie wierzę, inaczej dlaczego nie skontaktowałeś się ze mną od naszego ostatniego spotkania! Wiem, Amelia bardzo dobrze cię traktuje, mieliście niezapomniane pięć lat, ale te pięć lat, ja żyłam w piekle!"

Sophia płakała dalej, zdeterminowana, by wyrazić swoje zdanie.

Przestała obejmować Ryana i zaczęła dusić się swoimi rękami.

Widząc to, Ryan nie miał wyjścia, jak tylko podejść i spróbować odciągnąć jej ręce od szyi.

Ale Sophia, z zaskakującą siłą, opierała się jego wysiłkom.

Widząc to, Amelia dołączyła, aby pomóc Ryanowi odciągnąć jej ręce.

Sophia krzyknęła, "Nie zbliżaj się do mnie!"

Słysząc to, Amelia zaczęła się wycofywać.

Niespodziewanie, ręka Sophii nagle puściła i chwyciła rękę Amelii; potem ugryzła ją mocno.

Amelia krzyknęła z bólu.

Widząc, że Amelia została ugryziona, Ryan natychmiast z troską chwycił jej ugryzioną rękę i zawołał lekarza, aby ją opatrzył.

Potem spojrzał gniewnie na Sophię, "Czy ty jesteś szalona!"

Sophia, zdając sobie sprawę ze swojego błędu, nieśmiało powiedziała, "Przepraszam..."

"Przepraszam nie wyleczy mojej ręki," wybuchnęła Amelia, wyraźnie wkurzona i nieprzyjmująca przeprosin.

Widząc, że Sophia też nie jest w najlepszej formie, Ryan złagodził ton i łagodnie powiedział, "Dbaj o siebie, wrócę za kilka dni, żeby cię zobaczyć."

"Ryan, nie odchodź..." Sophia nagle podeszła i mocno chwyciła rękaw Ryana.

Chciała go zatrzymać, a to przerodziło się w obsesję.

Ryan zmarszczył brwi jeszcze bardziej i odciągnął rękę Sophii od swojego rękawa, uspokajając ją, "Bądź grzeczna."

Amelia patrzyła na tę scenę, czując się zaniepokojona.

Szczerze mówiąc, nie miała siły, by wypożyczyć Ryana.

Ale widząc żałosny wygląd Sophii, z jakiegoś powodu, czuła, że Sophia jest nie tylko obłudna, ale i podła.

Gdy Amelia rozmyślała, Sophia, leżąca na szpitalnym łóżku, słabo powiedziała, "Ryan, jeśli odejdziesz, obawiam się, że znów spróbuję popełnić samobójstwo."

Previous ChapterNext Chapter