Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 3 Erekcja

Miejsce było całkowicie zabałaganione. Sophia leżała na kolanach Ryana, jej głowa była zbyt blisko jego krocza, co sprawiało, że trudno było ocenić, co się naprawdę działo.

Amelia poczuła ostry ból w piersi, jej uścisk na klamce drzwi się zacieśnił.

Zmusiła się do uśmiechu, "Naprawdę macie tu niezłą zabawę, co?"

Jej słowa były ostre, ukrywając dyskomfort, który czuła w środku. Spojrzała na Ryana, który wyglądał na trzeźwego i irytująco przystojnego.

Nagle się zaśmiała. Nie wyglądał na pijanego. Przyszła tu w pośpiechu, martwiąc się, że coś mu się stało.

A tu był, przytulając się do Sophii.

Dlaczego w ogóle się martwiła?

Czując się nie na miejscu, Amelia powiedziała, "Przepraszam, że przeszkadzam."

Potem odwróciła się i odeszła.

Widząc to, Andrew szybko ją złapał, zanim zdążyła trzasnąć drzwiami, "Amelio, zaczekaj. Ryan wciąż tu jest. Co on zrobi, jeśli odejdziesz?"

Poprowadził ją na drugą stronę Ryana i posadził, kiwając głową, aby dać znak, żeby nie działała impulsywnie.

Sophia, słysząc ich rozmowę, zareagowała.

Powoli podniosła głowę i, zobaczywszy Amelię, uniosła brew.

"Ryan, Amelia nie wie, że jesteśmy razem, prawda?" Delikatny głos Sophii wydobył się z jej ust.

Gdy Sophia zsunęła się z Ryana, on naturalnie pochylił się w stronę Amelii.

Słysząc to, Amelia spojrzała na Sophię i jej oczy natychmiast się rozszerzyły.

Twarz Sophii wyglądała tak bardzo jak jej!

Chociaż nie mogła dokładnie określić, gdzie leżało podobieństwo, Amelia czuła, jakby patrzyła na drugą wersję siebie!

Nic dziwnego, że Ryan od razu poprosił o rozwód, gdy Sophia wróciła!

Więc była tylko zastępczynią?

Nic dziwnego, że zgodził się poślubić ją od pierwszego wejrzenia pięć lat temu.

Zrozumiejąc prawdę, Amelia nagle poczuła wściekłość. Ignorując wyraz twarzy Andrew, wstała i odeszła.

Była w błędzie. Od początku była tylko zastępczynią.

"Amelio, nie odchodź," Sophia powiedziała celowo.

Ryan nie mógł zachować spokoju. Natychmiast odepchnął Sophię, zrobił krok do przodu i objął Amelię, mówiąc, "Nie odchodź."

Amelia uznała to za śmieszne.

Odsunęła ręce Ryana od siebie, spojrzała mu w oczy i powiedziała chłodno, "Panie Martin, jestem zajęta."

"Czy jesteś na mnie zła?" Ryan nie mógł zidentyfikować emocji, które w nim buzowały.

Chciał tylko zatrzymać Amelię.

Amelia uśmiechnęła się obojętnie i powiedziała cicho, "Baw się dobrze. Nie będę ci przeszkadzać."

W rzeczywistości ją oszukał.

Amelia była bardzo przytomna i odeszła bez wahania.

"Amelio!" Andrew zawołał z niepokojem z tyłu.

Sophia, po tym jak została odepchnięta, pomyślała o chłodzie Ryana wobec niej i natychmiast zaczęła płakać. "Ryan, odzyskam cię."

Ryan chciał zabrać Amelię z powrotem, ale zatrzymał się przy wejściu do Moonshine Lounge.

Andrew, widząc wahanie Ryana, nie mógł powstrzymać się od krytyki, "Ryan, to oczywiste, że ci zależy na Amelii. Dlaczego chcesz się z nią rozwieść?"

W głowie Ryana pojawił się obraz śpiącej Amelii.

Leżała na łóżku zwinięta jak kot, cicha i leniwa.

Ale zawsze płakała i wołała jakieś imię przez sen.

To imię brzmiało Christopher.

Na myśl o tym, czułe oczy Ryana stały się zimne. "Dlaczego ci tak na tym zależy?"

"Oczywiście, że mi zależy! Będziesz żałować," odparł Andrew.

Słysząc to, Ryan chciał mocno uderzyć Andrew w usta.

Ale tylko o tym pomyślał. W następnej chwili wsiadł do samochodu kierowcy.

"Wracaj sam!" Ryan powiedział wyniośle, patrząc na Andrew stojącego przy drodze.

Andrew zaklął, "Cholera!"

"Już nigdy nie przyjmę twoich zaproszeń. Jesteś zbyt wymagający," burknął Andrew.

Amelia szła bez celu ulicą, w myślach ciągle widząc obraz Sophii uwodzącej Ryana.

Nienawidziła siebie za to, że była taka słaba i mocno się uderzyła, próbując się obudzić.

Ryan, który śledził ją w samochodzie, był wściekły, widząc, jak się uderza.

Natychmiast kazał kierowcy zatrzymać się przed nią.

Amelia była zaskoczona, widząc, jak samochód nagle zatrzymuje się przed nią. Widząc znajomy profil, poczuła ulgę, bo myślała, że nadchodzi jakieś niebezpieczeństwo, ale wciąż czuła nutkę rozczarowania.

Ryan zapytał zimno, "Masz zwyczaj uderzać się?"

Amelia, nie rozumiejąc, spojrzała na niego i natychmiast zaczęła płakać, "Co cię to obchodzi?"

Widząc łzy swojej ukochanej Amelii, Ryan poczuł ukłucie w sercu.

Ale szybko zastąpiła je zimność.

Bo gdyby Christopher był przy niej, nie płakałaby tak. W końcu, za każdym razem, gdy śniła, wołała to imię.

Ryan uśmiechnął się, "Nie obchodzi mnie to. Ale zanim się rozwiedziemy, nadal jesteś moją żoną."

Słysząc słowo 'żona,' Amelia była oszołomiona.

Szybko wykrzywiła się w gorzkim uśmiechu.

Miał być z Sophią. Była zastępczynią Sophii przez tyle lat; nadszedł czas, by Sophia wróciła, prawda?

Amelia nie chciała się z nim kłócić. Zanim zdążył wysiąść z samochodu, ominęła jego auto i pobiegła daleko przed siebie.

Widząc to, Ryan zawołał, "Amelio, wsiadaj do samochodu. Odwiozę cię."

W jej pamięci, Ryan zawsze troskliwie organizował dla niej kierowcę, zanim wychodziła, upewniając się, że zawsze jest dobrze zaopiekowana, gdy wychodziła.

Amelia nie protestowała. Otworzyła drzwi i posłusznie wsiadła do samochodu.

Znajomy zapach wypełnił jej piersi. Amelia spojrzała na Ryana siedzącego obok niej. Nadal miał tę idealną twarz. Była przecież zauroczona tą twarzą, prawda?

Samochód ruszył, ale wkrótce kierowca gwałtownie zahamował.

Amelia wpadła w ramiona Ryana, a jej usta musnęły jego policzek.

Zapach Ryana teraz naprawdę wypełnił zmysły Amelii.

Patrząc na Amelię tak blisko, Ryan poczuł, jak jego penis twardnieje.

Amelia poczuła coś twardego i, nie wiedząc, co to jest, dotknęła tego ponownie.

"Przestań," zachrypniętym głosem powiedział Ryan.

Twarz Amelii nagle poczerwieniała i zamarła w postawie zażenowania.

Previous ChapterNext Chapter