Read with BonusRead with Bonus

Obfity lunch

Uśmiech pojawił się na jej ustach, gdy skończyła ostatni pociągnięcie pędzla na kolorowym płótnie, które jeszcze kilka godzin wcześniej było zupełnie białe. Wstała z krzesła, na którym siedziała przez kilka godzin, i rozciągnęła kończyny.

"Serafina?" Odwróciła się, gdy ktoś zapukał do drzwi i zawoła...