




03 - Ostatnia noc była... zbyt intensywna, żeby się nie powtarzać. Chcę być z tobą jeszcze raz.
POV ISA
"Kłamiesz!" Alex, mój najlepszy i jedyny przyjaciel, wykrzykuje z niedowierzaniem, nie zważając na ludzi wokół nas.
Biorę głęboki oddech, przeglądając całą restaurację, w której jedliśmy lunch, aby sprawdzić, czy ktoś zwraca uwagę na naszą rozmowę. Zaprosiłam mojego przyjaciela na lunch, ponieważ musiałam z kimś porozmawiać o zeszłej nocy.
"Isa, na miłość boską, powiedz mi, że zgodziłaś się na powtórkę z nim!" Patrzy na mnie z niecierpliwością, oczekując odpowiedzi.
"Jakbyś mnie nie znał, oczywiście, że się nie zgodziłam, Alex," wzdycham. "To była tylko jedna noc. Tylko jedna noc..."
Jak magnes, moje oczy odrywają się od przyjaciela i patrzą w kierunku wejścia do restauracji. Tam był powód mojego wewnętrznego niepokoju przez ostatnie godziny.
Noah Cooper.
Moje oczy prześlizgują się po nim, ubranym w dżinsowe szorty, białą koszulkę i złoty łańcuszek na szyi.
Obserwuję, jak mówi coś do mężczyzny obok niego, który kiwa głową i odchodzi. Noah bawi się łańcuszkiem na szyi i podnosi wzrok, spotykając moje spojrzenie.
Trudno przełykam ślinę, nie mogąc oderwać wzroku.
Ledwo zauważam, kiedy zatrzymuje się przed naszym stolikiem z uśmiechem na ustach. A jaki on ma uśmiech!
"Isabela Alencar," wita mnie, a Boże, dlaczego moje imię brzmi tak na jego ustach? Tak... tak... uwodzicielsko?
"Noah Cooper." Odwzajemniam powitanie, aby nie być niegrzeczną.
"Chyba spotykamy się zbyt często, nie sądzisz?" pyta, unosząc brew.
Otwieram usta kilka razy, aby mu odpowiedzieć. Próbuję sformułować zdanie, ale nie mogę pod jego intensywnym spojrzeniem.
"Może to przeznaczenie," konkluduje.
Patrzymy na siebie przez długie minuty, nie mówiąc ani słowa, aż kaszlnięcie sprawia, że odwracam wzrok od niego.
Alex.
Udaje kaszel, aby zaznaczyć swoją obecność.
Noah odrywa ode mnie wzrok na chwilę i patrzy na mojego przyjaciela.
"Alex Roux," powiedział mój przyjaciel, wstając i wyciągając rękę do Noaha na powitanie.
"Noah Cooper," odpowiedział, ściskając rękę mojego przyjaciela, wciąż patrząc na niego swoimi intensywnymi oczami.
"Chciałbyś do nas dołączyć?" Alex zaprasza go, aby usiadł z nami, otrzymując ode mnie wściekłe spojrzenie. Zabiję go. Co on sobie myśli?
Noah cicho się zaśmiał na moją reakcję.
"Dziękuję za zaproszenie, ale czekam na kogoś," wzdycha, a Alex patrzy na niego ciekawie. "Mam tu spotkanie," wyjaśnia.
"Oczywiście. Zaproszenie już zostało złożone!" Alex się uśmiecha.
Noah kiwa głową i ponownie kieruje wzrok na mnie.
"Miło cię znowu widzieć, Isa," mówi z tym cholernym uśmiechem.
Obserwuję, jak odchodzi od naszego stolika, kierując się w stronę, gdzie siedzieli inni mężczyźni. Ustawił się w taki sposób, że miał mnie na widoku.
"Czuję napięcie seksualne między wami nawet stąd," mówi Alex, zwracając moją uwagę, a ja patrzę na niego poważnie.
"Co ci przyszło do głowy, żeby go zaprosić do nas?" pytam.
"Chciałem tylko być uprzejmy," broni się, ale nie jestem przekonana. Unoszę brew, pytając go, a on się śmieje. "Może chciałem dać wam małego kopa. No dalej, przecież oczywiste jest, że oboje chcecie tej powtórki!"
Uśmiechnęłam się kpiąco.
"To nie wchodzi w grę, Alex. Jestem od niego starsza o dziesięć lat. Jest najnowszą gwiazdą sportu; codziennie coś o nim piszą w wiadomościach."
Alex westchnął zniecierpliwiony.
"Zapomnij o wieku, Isa. Chemia między wami jest tak oczywista," westchnął. "Co złego w cieszeniu się sobą?"
Moje zdradzieckie oczy zerkają w stronę przedniego stołu, przy którym siedzi. Teraz rozmawia z mężczyzną obok niego. Wygląda na poważnego, ale potem się uśmiecha i kręci głową, zwracając wzrok z powrotem na mnie i łapiąc mnie na wpatrywaniu się w niego.
"Dopiero co wyszłam z prawie 15-letniego małżeństwa; nie mogę teraz się z kimś angażować." Podaję kolejny pretekst.
Mam listę powodów, dla których to zaangażowanie nie powinno się wydarzyć.
"Jesteś taka staroświecka, Isa," szydzi. "Nie zamierzasz się z nim ożenić; po prostu będziesz cieszyć się jego towarzystwem."
Oboje wiemy, że nie jestem taką kobietą. Wychowano mnie, by być gospodynią domową i idealną żoną, a do wczoraj jedynym mężczyzną w moim życiu był mój mąż. Mam 35 lat, ale czuję się jak naiwna dziewczyna w dzisiejszym świecie.
Może i jestem teraz singielką, ale to nie leży w mojej naturze, by być z ludźmi tylko dla samego bycia. Co sprawia, że jest to zaskakujące, że tak łatwo uległam Noahowi. Nie wymagało to wiele wysiłku z jego strony; wystarczyło spojrzenie w jego oczy, bym poczuła się gorąco!
"Idę do łazienki," powiedziałam mu.
Wstałam z krzesła i powoli poszłam do damskiej toalety. Kiedy dotarłam do łazienki, weszłam do jednej z wolnych kabin, ale ledwo miałam czas na myślenie, gdy ktoś powoli wepchnął moje ciało do środka i zamknął małe drzwi.
Spojrzałam na tę ścianę mięśni, chcąc ją skarcić.
"Co to ma być?" zapytałam, próbując udawać, że jej obecność mi nie przeszkadza.
"Przemyślałaś to, co ci powiedziałem?" zapytał, patrząc mi w oczy.
"Nie mam nad czym myśleć..." ugryzłam się nerwowo w wargę. "Podjęłam decyzję," zakończyłam.
Jego oczy śledziły każdy mój ruch, nawet gdy nerwowo gryzłam wargę. Podniósł rękę do mojej szyi i delikatnie ją ścisnął. Westchnęłam, a on, trzymając rękę na mojej szyi, głaskał moje usta kciukiem. Zamknęłam oczy, czując jego dotyk.
Dlaczego to jest takie dobre?
Dlaczego stoję tak przed tym mężczyzną?
"Nie ma sensu, żebyś temu zaprzeczała," westchnął, zaciskając uścisk na mojej szyi i przesuwając rękę w górę po karku, chwytając moje włosy. "Oboje wiemy, że mamy dużo chemii. Ostatnia noc była... jest zbyt intensywna, by jej nie powtórzyć. Chcę tylko być z tobą jeszcze raz."
Miałam już ulec, kiedy usłyszeliśmy hałas w łazience, towarzyszyły mu kobiece głosy. Były tam dwie dziewczyny, i o czym rozmawiały?
Tak, wzdychały, jak bardzo przystojny jest Noah na żywo i nie mogły uwierzyć, że jedzą obiad w tej samej restauracji co on.
Westchnęłam, gdy poluzował uścisk na mojej szyi i pogłaskał ją, wywołując dreszcze na moich plecach. Jego oczy pozostały przyklejone do moich.
"Co mamy do stracenia?" szepnął.
Otworzyłam usta, by mu odpowiedzieć, ale położył palce na moich wargach, uciszając mnie.
"Shh, zastanów się dobrze, piękna?" zapytał z intensywnym spojrzeniem, a jakby to był czar, skinęłam głową na zgodę, nie mówiąc ani słowa. Byłam całkowicie zahipnotyzowana jego spojrzeniem po raz kolejny.
Pocałował mnie w kącik ust i wyszedł z łazienki, zostawiając mnie samą, łapiącą oddech.
Co się ze mną dzieje?