Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 3 - Kara

Viola POV

Budzę się, słysząc, jak ktoś woła moje imię. Najpierw siadam, nie rozumiejąc, co się dzieje. Potem widzę Luciana stojącego po mojej lewej stronie.

"Jest 7:30 rano. Czas wstać. Agenta już przygotowała ci kąpiel i położyła sukienkę, którą masz założyć. Śniadanie jest podane w moim gabinecie. Musisz wstać i się przygotować." mówi Lucian, kończąc czesać swoje srebrne włosy.

"To za wcześnie. Ugh!! Czy naprawdę muszę cię dzisiaj wszędzie śledzić? Obiecuję być grzeczną dziewczynką i po prostu siedzieć w szklarni z Agentą." błagam.

"Nie. Musisz odbyć swoją karę. Poza tym, może dobrze będzie, jeśli się lepiej poznamy. Teraz się szykuj. Nie będę ci tego powtarzał." Uśmiecha się, podnosząc swój pasek.

"Mam nadzieję, że wiesz, że niezależnie od kar, nie zamierzam być twoją idealną księżniczką żoną. Jeśli muszę tu z tobą mieszkać, to będę żyć po swojemu, a to oznacza bycie sobą. Mam nadzieję, że się do tego przyzwyczaisz." odparowuję.

Trzaska paskiem, a ja drgnę. Cholera. Lepiej się ruszę. Sukienka, którą Agenta dla mnie przygotowała, to prosta błękitna sukienka z białą koronką na dole. Górna część to dekolt w serek, eksponujący mój obfity biust. Lucian obserwuje mnie podczas wszystkiego, co robię. Stoi z rękami skrzyżowanymi na piersi, opierając się o komodę, gdy zdejmuję nocną koszulę, biorę kąpiel i ubieram się w codzienny strój. Muszę przyznać, że jego wzrok wędrujący po mojej sylwetce mnie podnieca. Zastanawiam się, co myśli.

Lucian POV

Czuję jej podniecenie, gdy patrzę, jak się szykuje. Ma piękne ciało. Zastanawiam się, czy czuje się niekomfortowo, że ją obserwuję, ale jestem jej mężem, więc mam do tego prawo i muszę upewnić się, że nie planuje kolejnej ucieczki. Ta niebieska sukienka wygląda na niej idealnie. Wszystkie sukienki, które na niej widziałem, wyglądają idealnie. Czas ruszać, więc biorę ją na ręce i niosę do mojego gabinetu. Śniadanie już czeka. Zauważam, że zaczyna wpatrywać się w obrazy na ścianach mojego gabinetu. Są to głównie brutalne sceny walki z czasów Cesarstwa Rzymskiego, ale są to spektakularne dzieła sztuki. Jestem pod wrażeniem, że zdaje się cieszyć sztuką, nawet gdy jest bardziej wojownicza i mniej kobieca czy odpowiednia.

"Lucian, możemy zrobić przerwę, żebym mogła wybrać książkę z biblioteki?" pyta po kilku godzinach studiowania obrazów.

"Oczywiście. Co chciałabyś przeczytać? Jakiś konkretny gatunek?" Cieszę się, że możemy zrobić przerwę i spełnić jej prośbę.

"Hmmm. Coś niekobiecego." mówi z chytrym uśmiechem.

Śmieję się głośno. Podoba mi się ta nowa strona jej osobowości. "Co powiesz na 'Zbrodnia nie przystoi damie: Tajemnica Wells & Wong' autorstwa Robin Stevens?" To powinno zaspokoić jej potrzebę bycia niekobieca.

„Tak! Masz to? Czy mogę to przeczytać? O, jak się cieszę! Nigdy nie pozwolono mi czytać niczego, co nie było uznawane za odpowiednie dla damy.” Jest tak podekscytowana, że aż zaraz pęknie.

Nie mogę się powstrzymać i udziela mi się jej entuzjazm. Jest trochę zaraźliwy i nigdy bym nie pomyślał, że znajdę księżniczkę, która nie chce być damą. Zastanawiam się, jakie inne nieodpowiednie dla damy zachowania może chcieć praktykować. Znajdujemy książkę i wracamy do gabinetu. Ona chichocze ze swoją nową „nieodpowiednią dla damy” książką. Tylko kręcę głową.

Czas na kolację, a dziś wieczorem jest specjalna gala, ponieważ król ma gości z innego królestwa. Trzy wojownicze księżniczki i ich świta odwiedzają nas z Imperium Xsar, a także szlachta i lordowie z naszych królestw. Musimy stworzyć sojusz z nimi, aby chronić naszą wschodnią granicę, która styka się z ich granicą. Chociaż nasze relacje zawsze były pokojowe, chcielibyśmy zwiększyć handel i ewentualnie rozważyć wspólne szkolenia z ich wojownikami.

Viola wślizguje się w czerwoną suknię z czarnymi zdobieniami, która podkreśla wszystkie jej krągłości i ładnie eksponuje jej bujne piersi. Moja zazdrość i potrzeba ochrony jej zaczyna kipieć.

„Załóż coś innego. Nie chcę, żeby ktokolwiek cię widział w tej sukni.” Prawie kipię z zazdrości. Wygląda na zranioną, ale spełnia moją prośbę i wybiera inną suknię, którą akceptuję. Jest szmaragdowozielona i choć nadal podkreśla jej krągłości, dekolt jest kwadratowy, a suknia ma pasujący żakiet. Nadal wygląda pięknie. Ja jestem ubrany w mój typowy strój, chyba że idę na bitwę, czyli czarną koszulę i czarne skórzane spodnie.

Prowadzę ją za rękę przez jedną z dużych sal balowych na głównym piętrze. Ludzie tańczą i rozmawiają. Przechodzimy obok i wchodzimy do sali bankietowej, gdzie ustawione są duże stoły bankietowe z każdym możliwym jedzeniem do jedzenia. Prowadzę Violę do stołów z jedzeniem, biorę dwa talerze dla nas obu i zaczynam je napełniać jedzeniem. Kiedy oboje jesteśmy zadowoleni, że nie zmieścimy więcej jedzenia na naszych talerzach, zgadzamy się znaleźć miejsce do siedzenia. Sala bankietowa jest zaprojektowana tak, że wszyscy siedzą w ogromnym kwadracie. Król jest na czele stołu, potem specjalni goście, potem książęta według kolejności urodzenia, a następnie szlachta i lordowie. Za każdą osobą jest miejsce dla ich osobistych służących, jeśli ktoś z nimi przyszedł. W centrum kwadratu jest wieczorna rozrywka. W tej chwili oglądamy mężczyznę próbującego połknąć miecz. Mój młodszy brat, książę Ambrose, przybiegł do nas, zanim zdążyliśmy usiąść.

„Lucjan! Zakochałem się! Spotkałem miłość mojego życia! Nigdy nie spotkałem kobiety tak biegłej w walce mieczem i bitwach jak Royse, Księżniczka Wojowniczka. To ta rudowłosa z kręconymi włosami i pięknymi zielonymi oczami, siedząca między dwoma blondynkami. Lucjan, musisz mi pomóc zdobyć tę kobietę!” oznajmia zakochany książę.

„Cóż, nie jestem pewien, co mogę zrobić, aby pomóc, ale zrobię, co w mojej mocy.” mówię, pomagając Violi usiąść na jej miejscu, a następnie zajmuję swoje. Zauważam, że Viola trzyma mnie za rękę po tym, jak usiadła. Hmmm? Może jest zdenerwowana w dużych tłumach?

„Lucjan, czy mogę jutro oglądać Royse podczas treningu i walki z innymi wojownikami?” pyta Viola, starając się brzmieć jak najsłodziej.

„Myślę, że można to załatwić.” Lubię niekonwencjonalną Violę, zwłaszcza gdy jesteśmy sami, ale podoba mi się również słodka i uprzejma Viola, która lubi sztukę, literaturę i ma zapach niewinności.

Punkt widzenia Violi

Następne dwa tygodnie mijają jak w mgnieniu oka. Pracuję nad powolnym odzyskaniem zaufania Lucjana. Pozwala mi wychodzić do gabinetu na godzinę, aby napić się herbaty z Agentą w oranżerii, oraz na godzinę, aby oglądać księżniczkę wojowniczkę demonstrującą swoje techniki walki. Księżniczka wojowniczka ma wkrótce wrócić do swojej ojczyzny. Myślę, że serce księcia Ambrożego pęknie.

Agenta jest wspaniała. W końcu znalazłam prawdziwą przyjaciółkę w zamku. Opowiada mi o Auguście, strażniku, który jej się tak bardzo podoba.

„Ma najładniejsze włosy. Są kręcone i jaskrawo pomarańczowe. Ale idealnie pasują do jego zielonych oczu i piegowatej skóry. Jest taki słodki!” wzdycha Agenta, siedząc na huśtawce i owijając swoje długie blond włosy wokół jednego z palców.

„Mówisz o nim bez przerwy! Powiedz mi coś nowego.” śmieję się, rzucając poduszką z huśtawki naprzeciwko niej.

„Cóż, nie jestem pewna, jak przekonamy Lucjana, aby cię puścił, ale jutro jest jarmark na rynku. To duża impreza! Będą stoiska z jedzeniem i różnego rodzaju rzemieślnikami. Mam nadzieję znaleźć jakieś rzadkie koronki i inne materiały wysokiej jakości.” piszczy Agenta.

„Nie wiem, jak go przekonać, ale to się stanie. Obiecuję ci to!” zaczęłam się śmiać.

Wieczorem, podczas przebierania się w nocną koszulę, decyduję, że to idealny moment, aby zapytać Lucjana, czy mogę iść na rynek. „Lucjan, słyszałam, że jutro na rynku jest jarmark. To ma być duża impreza z wieloma stoiskami. Czy mogę iść z Agentą?”

„Nie.” Jego nadopiekuńcza strona przejmuje kontrolę.

„Proszę, naprawdę chcę iść, a Agenta pójdzie ze mną, więc będziesz wiedział, że nie ucieknę.” zaczynam błagać.

„Nie, i to koniec dyskusji. Nie chcę więcej o tym słyszeć. Czy to jasne?” Lucjan odpowiada chłodno.

Naprawdę myślałam przez te ostatnie dwa tygodnie, że się do siebie zbliżyliśmy. Wydawało się, że Lucian zaczynał opuszczać gardę i pozwalał mi zbliżyć się, by zburzyć jego mury. Ale teraz nie wiem, co myśleć. Może zapytam go rano po śniadaniu.

Następnego ranka, po tym jak Lucian posadził mnie na kanapie w swoim gabinecie, ponieważ nadal nosi mnie wszędzie, gdzie serwowane jest śniadanie, zauważyłam, że się odpręża. Postanowiłam spróbować ponownie zapytać, czy mogę pójść na targ. „Lucian, czy mogę iść?”

„Już ci mówiłem, że nie. Dlaczego ciągle mnie o to pytasz?” Lucian przerywa. Widzę, że jego irytacja rośnie.

„Bo to brzmi jak świetna zabawa, a Agenta będzie tam ze mną i obiecuję, że nie ucieknę.” Jęczę, starając się przekonać go.

„Nie martwię się, że uciekniesz. Martwię się o twoje bezpieczeństwo. Agenta nie może cię ochronić.” Lucian odpowiada szybko.

„Proszę!” Próbuję użyć mojego najlepszego proszącego wyrazu twarzy.

„Dobrze. Ale musisz wrócić przed zachodem słońca, inaczej będzie surowa kara. Czy to jasne?” Lucian w końcu ustępuje.

Nie mogę w to uwierzyć! Pozwala mi iść! To jest niesamowite! Skaczę mu na kolana, obejmuję go za szyję i całuję w usta. Na początku to był zabawny pocałunek, potem jego ramiona objęły mnie i przyciągnęły bliżej, potem jego usta zaczęły mnie całować z powrotem, a potem ja zaczęłam go całować z powrotem. Więc, co zaczęło się jako zabawny pocałunek, przerodziło się w namiętny, głęboki pocałunek. Nasz pierwszy pocałunek. W końcu oderwaliśmy się od siebie, żeby zaczerpnąć powietrza. Widziałam gwiazdy, bo jego usta czuły się tak dobrze. Nie wiedziałam, co powiedzieć, więc zeskoczyłam z jego kolan i pobiegłam po Agentę. Słyszałam, jak przypomina mi, że muszę wrócić przed zachodem słońca.

Szybko założyłam sukienkę w pastelowym różu z wiosennymi kwiatami. Spódnica kręciła się wokół mnie i opadała do kostek. Zatrzymałam się, zastanawiając się, czy Lucian by to zaakceptował. Mam też pasujące różowe rękawiczki i kapelusz. To krótki spacer na targ. Zakochałam się od razu, gdy tam dotarłam. Agenta zaczęła pokazywać mi stoiska z jedzeniem i niektóre przysmaki. Potem poszłyśmy do stoiska sprzedającego koronki. Agenta zaczęła targować się ze sprzedawcą, podczas gdy ja chłonęłam cały ten zgiełk. Nigdy nie pozwalano mi chodzić na targ w pobliżu królestwa moich rodziców. Nagle duża ręka zakryła moje usta, a duże ramię objęło moją talię, a potem ogarnęła mnie ciemność.

A/N Proszę, zostawcie komentarz i dajcie znać, czy podoba wam się historia lub rozdział. Uwielbiam wszelkie opinie, zarówno krytyczne, jak i pochlebne. Sprawdźcie moją inną książkę „Książę Justus i Łotr”. Możecie także odwiedzić moją stronę na Facebooku, aby uzyskać aktualizacje rozdziałów i informacje o nowych projektach. https://www.facebook.com/Sammi-From-Anystories-1020524119915

Previous ChapterNext Chapter