Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 2 - Ucieczka

Viola POV

Następnego ranka obudziłam się na czas. Śniadanie było już przygotowane, a kąpiel czekała. Ubrałam się prosto w lnianą koszulę i brązową spódnicę, by wyglądać bardziej jak zwykła dziewczyna. Wcisnęłam kilka bułeczek do skórzanej torby razem z kilkoma złotymi spinkami do włosów i inną cenną biżuterią, którą mogłabym potencjalnie sprzedać. Czekałam do tuż przed dziewiątą rano, by uciec. Nie chciałam przechodzić przez korytarze i ryzykować spotkania kogokolwiek, więc zeszłam po drzewie, które było połączone z dużym balkonem. Szybko przeszłam przez ogród i dotarłam do fosy. Przywiązałam skórzaną torbę do szyi i przepłynęłam fosę. Teraz musiałam tylko wspiąć się na płot. Widziałam w wieży strażniczej, że zmieniają się strażnicy, więc zaczęłam się wspinać. To była moja wielka szansa. Teraz albo nigdy. Nie miałam pojęcia, co zrobi Lucjan, jeśli mnie złapie. Gdy przeskoczyłam przez płot, zaczęłam biec najszybciej, jak mogłam, w stronę lasu przede mną. Gdy dotarłam do lasu, biegłam dalej. Musiałam biec jak najdalej. Musiałam iść dalej. W końcu zorientują się, że mnie nie ma i zaczną mnie szukać.

Lucjan POV

„Ja, um, jest s-sytuacja w jednej z w-wież strażniczych, która wymaga twojej, um, uwagi.” Nerwowy młody kurier przyszedł, by powiedzieć mi, co się stało.

„Mów głośniej, chłopcze! Powiedz mi, co się stało!” Nie mam czasu na owijanie w bawełnę.

„Cóż, um, wygląda na to, że k-ktoś, um, u-u-ciekł z z-zamku podczas z-zmiany s-s-strażników.” Kurier jąkał się.

„A kim może być ta osoba?” naciskałem kuriera na więcej informacji, których zdawał się bać powiedzieć.

„K-k-księżniczka V-viola.” Szepnął kurier.

„CO?” Jestem wściekły! Natychmiast wyskakuję zza biurka w mojej pracowni i idę do strażnicy, by zebrać trzech najlepszych wojowników do zwiadu. Muszę wiedzieć, gdzie uciekła, bo jeśli jest w lesie, będzie w niebezpieczeństwie po zmroku. Potwierdzam z strażnikami, że faktycznie uciekła do lasu.

Ja, wraz z dwoma moimi braćmi, natychmiast przybieramy formę smoków i zaczynamy jej szukać, podczas gdy trzej wojownicy przeszukują ziemię. Krążąc wokół obrzeży lasu, widzę księżniczkę idącą. Natychmiast nurkuję w jej stronę i ląduję tuż przed nią. Ona krzyczy i upada do tyłu. Moja smocza forma jest ciekawie zainteresowana nią. Zaczyna ją wąchać i bardzo się ekscytuje. Słyszę, jak zaczyna krzyczeć PARTNER! PARTNER! PARTNER! Świetnie. Po prostu świetnie. Wracam do swojej ludzkiej formy.

Przygniatam ją do ziemi, klęcząc nad nią z nogami po obu stronach jej głowy i rękami po obu stronach jej głowy. „NIGDY więcej nie uciekaj przede mną.” Jest całkowicie bez tchu i nie odpowiada mi. Wstaję i wyciągam do niej rękę. „Wstań. Mamy długą drogę powrotną przed kolacją.” Ona bierze moją rękę z grymasem na twarzy.

„Czy zdajesz sobie sprawę, jak wielkie niebezpieczeństwo sprowadziłaś na siebie, będąc sama w tym lesie?” Milczy. „Czy zdajesz sobie sprawę, że zużyłaś zasoby, aby cię odnaleźć i sprowadzić z powrotem do zamku, na wypadek gdyby coś się stało?” Milczy. „Czy zdajesz sobie sprawę, jak bardzo jestem teraz na ciebie zły?” Milczy. „Będę musiał cię ukarać za próbę ucieczki i obciążenie zasobów zamku.” Milczy. „Czy masz jakiś powód, dla którego powinienem cię oszczędzić zamiast ukarać?” Milczy. „Czy mogłabyś, do cholery, coś powiedzieć?” Milczy. Więc kontynuuję ją karcić. Ona nadal milczy. To jest frustrujące. Ale nie mogę ignorować instynktu mojego smoka, który wyczuwa swojego partnera.

Viola POV

Było tak przerażająco, kiedy smok zaczął mnie obwąchiwać! Zamarłam w miejscu i nie mogłam się ruszyć. Potem, kiedy wracaliśmy do zamku, Lucjan tylko mnie łajał, jakbym była jakąś uczennicą. Zamknęłam się. Nie powiem ani słowa. Ten facet to kompletny bezczelny dupek!, wiem, że to nieładne słowa, ale jak inaczej można go opisać? Gdy tylko wróciliśmy do zamku, pobiegłam na górę do naszej sypialni i trzasnęłam drzwiami. Lucjan nie był daleko za mną.

"Nie trzaskaj drzwiami naszej sypialni!" krzyknął wściekle Lucjan!

Ale ja już byłam w łazience, zamknęłam drzwi i przekręciłam zamek. Nie mogłam iść nigdzie indziej. W tym pokoju nie było okna. Niezbyt mądry ruch z mojej strony. Słyszę, jak Lucjan próbuje otworzyć drzwi.

"Cholera kobieto! Jeśli nie otworzysz tych drzwi, wyważę je. Pomyśl o tym, co mówiłem, gdy szliśmy przez las. Nie sądzę, żebyś chciała mnie jeszcze bardziej rozzłościć." groził Lucjan.

"Nie obchodzi mnie, co mówiłeś w lesie, czy jesteś zły, ani twoja kara. Będę próbować uciekać tak często, jak tylko mogę." odparłam, a niecałe dwie sekundy później drzwi wyleciały z zawiasów, a ja krzyknęłam.

Lucjan złapał mnie za ramię i zaciągnął do sypialni. Przechylił mnie nad łóżkiem, podniósł moją spódnicę, wyjął pasek i wymierzył pięć mocnych uderzeń na moją pupę. Czułam się tak upokorzona. Ale choć bolało mnie zarówno moje ciało, jak i ego, odmówiłam płaczu, żeby nie dać mu satysfakcji, że mnie złamał. Nie dostałam lania od dziesiątego roku życia. Potem Lucjan rzucił pasek przez pokój i wyszedł, trzaskając drzwiami. Nie mogłam uwierzyć, że mnie tu tak zostawił bez choćby "Pieprz się". Drań!! Po tym, jak się podniosłam i poprawiłam spódnicę, Lucjan wrócił do sypialni. Zauważyłam mały kryształowy zegarek po prawej stronie na komodzie. Chwyciłam go i rzuciłam w jego stronę z całej siły. Złapał go. No cóż, cholera. Potem ten brutal zrobił coś nie do pomyślenia. Podszedł do mnie i podniósł mnie na ręce, mówiąc, że pora na kolację.

"Postaw mnie natychmiast." krzyknęłam, szarpiąc się w jego uścisku. Oczywiście, im bardziej się szarpałam, tym mocniej mnie trzymał.

"Nie. Możesz znowu uciec. Więc, jako część twojej kary, będziesz noszona wszędzie poza tym pokojem i spędzisz ze mną swoje dni." Lucjan uśmiechnął się do mnie.

Po kolacji Lucjan zaniósł mnie z powrotem do pokoju. Potem patrzył, jak wkładam nocną koszulę. Przynajmniej teraz jest noc i mogę zapomnieć o tym dniu, zasypiając.

Lucjan POV

Patrząc na śpiącą księżniczkę, jestem na siebie wściekły za to, że ją wychłostałem, nawet jeśli nie było to wiele uderzeń. Nadal czuję się okropnie. Czuję się jak przemocowy mąż. Ale ona musi nauczyć się szacunku, a ja nie znam innego sposobu, by ją do tego zmusić. Jest naprawdę piękna z jej hebanowymi włosami i porcelanową białą skórą. Mam nadzieję, że pewnego dnia nauczy się mnie kochać. Wiem, że wyglądam przerażająco z moimi rogami i wszystkim. Ale mój smok już robi fikołki dla niej, gdy tylko się dotykamy. Teraz jest na mnie bardzo zły za jej ukaranie. To tak niezwykłe, żeby smok znalazł swoją prawdziwą partnerkę, że byłem zaskoczony, gdy zawołał ją w lesie. Nie wiedziałem, co robić, poza łajaniem jej za głupie zachowanie. Las wokół zamku jest naprawdę niebezpieczny i nigdy bym sobie nie wybaczył, gdybym nie zdołał jej ochronić.

A/N Proszę zostaw mi komentarz i daj znać, czy podoba ci się historia lub rozdział. Uwielbiam wszelkie opinie, zarówno krytyczne, jak i pochwalne. Sprawdź moją inną książkę "Książę Justus i Łotr". Możesz też odwiedzić moją stronę na Facebooku, aby uzyskać aktualizacje rozdziałów i informacje o nowych projektach. https://www.facebook.com/Sammi-From-Anystories-1020524119915

Previous ChapterNext Chapter