




Rozdział 5 Pokusa piękna
Jej język, jak mała złota rybka pływająca w akwarium, gładko wsunął się między moje wargi i zęby.
O mój Boże!
Widziałem już wcześniej, jak inni się całują, myśląc, że to tylko pocałunek w usta, ale nie spodziewałem się pocałunku z językiem.
Co więcej, drażniła mój język swoim, a kiedy mój język podążył za jej do jej ust.
Na początku czułem, jakby ssała mój język, jakby smakowała loda. Była nadąsana i ciągle ssała mój język, ale potem faktycznie ugryzła mój język i nie chciała puścić.
To było mieszanie komfortu i lekkiego bólu.
Delikatnie poklepałem jej smukłą talię, dając jej znać, żeby puściła.
Ale jej ręce wokół mojej szyi tylko się zacisnęły, a ona nadal nie puszczała mojego języka.
Korzystając z okazji, złośliwie wyciągnąłem obie ręce i mocno chwyciłem jej piersi.
Nagle puściła moje usta, gwałtownie otworzyła moje ręce, zmarszczyła brwi i skarciła mnie cichym głosem: "Nie przesadzaj, łobuzie."
Po tych słowach pochyliła się, żeby podnieść plastikową torbę i odwróciła się, żeby odejść.
Widząc, że naprawdę się zdenerwowała, przestraszyłem się i szybko wyciągnąłem rękę, żeby złapać ją za ramię. "Chloe, nie gniewaj się. Nie mogłem się powstrzymać wcześniej. Nie odważę się następnym razem."
"Co, chcesz, żeby był następny raz?" zapytała Chloe.
"Nie, nie..." powiedziałem.
"Dobrze, nie możesz nikomu powiedzieć o dzisiaj, rozumiesz?" powiedziała Chloe.
Szybko skinąłem głową, myśląc, że dopóki ona nikomu nie powie, ja też nigdy o tym nie wspomnę.
Potem Chloe elegancko poprawiła włosy i powiedziała do mnie: "No dobrze, wracam teraz."
Chociaż nadal byłem pełen niechęci, nie odważyłem się już zrobić żadnych nierozsądnych żądań i mogłem tylko odpowiedzieć: "Dobrze."
Może to, co naprawdę jej się podobało, to to głupie uczucie, które jej dawałem.
Kiedy sięgnęła po klamkę, odwróciła się i powiedziała: "A, przy okazji, daj mi swój numer telefonu. Może będę potrzebować twojej pomocy, jeśli coś się wydarzy w domu w przyszłości!"
Szybko podałem jej swój numer telefonu.
Po otwarciu drzwi bezpieczeństwa, mruknęła pod nosem "mały zboczeńcu" i szybko wyszła.
Zamknąłem drzwi i natychmiast podskoczyłem z radości.
Rzeczywiście, rzeczy, które zamierzasz zrobić, często nie są zrobione, a rzeczy, których nie chcesz prosić, przychodzą nieproszone.
Kiedy czułem się niespokojny i niepewny moich uczuć do Grace, Chloe przyszła i praktycznie sama się mi ofiarowała.
Choć zrobiła to w powściągliwy sposób, wiedziałem głęboko w środku, że gdy zapłon zostanie zapalony, wybuch jest nieunikniony.
Całe popołudnie skakałem po salonie, nie mogąc powstrzymać swojej radości, a nawet zaśpiewałem kilka linijek.
Po południu Grace i Dylan wrócili razem do domu. Po pracy kupili dużo zakupów w supermarkecie, a Grace od razu poszła do kuchni, żeby zacząć gotować.
Dylan natomiast usiadł obok mnie na kanapie i szepnął: "Nolan, cieszę się, że tu jesteś. Wreszcie czuję się jak w domu."
Nie do końca zrozumiałem, co miał na myśli, i mrugnąłem do niego.
Dylan uśmiechnął się i powiedział: "Kiedy cię tu nie było, Grace i ja albo jedliśmy w stołówce, albo na mieście. Kuchnia była rzadko używana. Jak pamiętam, dzisiaj pierwszy raz lodówka jest pełna."
Nie mogłem temu zaprzeczyć i uśmiechnąłem się niezręcznie, mówiąc: "Dylan, naprawdę nie wiem, jak wam podziękować. Kiedy zacznę pracować i będę miał pieniądze..."
"Nie wspominaj mi o pieniądzach!" przerwał Dylan, doskonale wiedząc, co chciałem powiedzieć. "Nolan, jesteśmy jedynymi dwoma studentami z naszej wioski, którym udało się wyjść na ludzi. Ja już jestem żonaty z Grace; nic nie mogę na to poradzić. Jeśli odniesiesz sukces w przyszłości, wróć do wioski i pomóż wszystkim. Nie pozwól, żeby ludzie myśleli, że zapomnieliśmy o naszym domu."
"Dylan, nie martw się; nigdy nie zapomnę, jak inni byli dla nas dobrzy!" powiedziałem.
Podczas kolacji siedzieliśmy razem jak w porze lunchu, a Grace zaczęła rozmawiać z Dylanem.
W tym samym czasie jej stopa znów dotknęła mojego krzesła pod stołem.
Nie wiem, czy to ona, czy ja siedziałem za daleko od stołu, ale tym razem jej stopa tylko dotknęła boku mojego krzesła.
Nie spodziewałem się, że kiedy Dylan nie patrzył, ona nawet rzuciła mi gniewne spojrzenie.
Szybko spuściłem głowę i przesunąłem krzesło do przodu obiema rękami.
Jej stopa wspinała się po mojej nodze, a kiedy w końcu się zatrzymała, jej twarz wyglądała o wiele lepiej.
Mówi się, że tajemny romans jest bardzo kuszący, ale dlaczego czuję, jakby Grace cały czas ze mną igrała?
Ale z drugiej strony, bycie drażnionym przez nią pod stołem, poczucie winy wobec Dylana i obawa, że zostanę przyłapany, były całkiem przyjemne.
Gdyby nie pojawienie się Chloe w tym momencie, na pewno sięgnąłbym po łydki Grace.
Po kolacji Dylan wrócił na górę, żeby przeglądać swoje książki, a ja wróciłem do swojego pokoju, żeby przejrzeć nadchodzące kursy. Po chwili usłyszałem dźwięk prysznica z głównej łazienki, co przypomniało mi.
Jutro jest pierwszy dzień szkolenia wojskowego, więc powinienem wcześnie odpocząć.
Wyjąłem ubrania z szafy i pospieszyłem na dół do łazienki. Kiedy otworzyłem drzwi, natychmiast osłupiałem na widok przed sobą.
O mój Boże!