Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 217 Nie mogłem odgadnąć jej intencji

Natychmiast wziąłem dwa duże zdjęcia ślubne Amelii i mnie, wsunąłem je pod ramię i pobiegłem do wejścia do osiedla. Na szczęście nie było to odległe przedmieście, więc od czasu do czasu przejeżdżały taksówki. Szybko zatrzymałem jedną i pojechałem prosto z powrotem do szkoły.

Największym problemem b...